
Dzieje oręża polskiego na podstawie ekspozycji Muzeum Wojska Polskiego, część III. Fragment ekspozycji - Powstanie Styczniowe (broń oraz bilet). Archiwum Państwowe w Przemyślu 1984 r.
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Dzieje oręża polskiego na podstawie ekspozycji Muzeum Wojska Polskiego, część III. Fragment ekspozycji - Powstanie Styczniowe (broń oraz bilet). Archiwum Państwowe w Przemyślu 1984 r.
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Powstańcy styczniowi chcieli Polski sprzed rozbiorów
Powstanie na ziemiach polskich wpisywało się w ówczesną walkę innych narodów o swoją państwowość.
Manifest wydany 22 stycznia 1863 roku przez Komitet Centralny, działający jako Tymczasowy Rząd Narodowy, wzywał Naród Polski: „Po straszliwéj hańbie niewoli, po niepojętych męczarniach cisku, Centralny Narodowy Komitet obecnie jedyny, legalny Rząd Twój Narodowy, wzywa Cię na pole walki juz ostatniej, na pole chwały i zwycięztwa, które Ci da i przez imię Boga na Niebie dać przysięga, bo wie, ze Ty, który wczoraj byłeś pokutnikiem i mścicielem, jutro musisz być i będziesz bohaterem i olbrzymem. Tak, Ty wolność Twoją, niepodległość Twoją, zdobędziesz wielkością takiego męztwa, świętością takich ofiar, jakich Lud zaden nie zapisał jeszcze na dziejowych kartach swoich. Powstającej Ojczyznie Twojéj dasz bez zalu, słabości i wahania, wszystką krew, zycie i mienie, jakich od Ciebie zapotrzebuje”.
Ścierały się różne koncepcje postępowania wobec zaborców, a kwestie społeczne miały tu ogromne znaczenie.
Ludność nie chciała czekać: od kilku już lat trwały manifestacje, ginęli ludzie. Rosja przysłała nowego namiestnika – dotychczasowy rosyjski minister wojny Suchozanet nie dążył do pokojowego rozwiązywania konfliktów. Ludzie przekazywali sobie, że wyjeżdżając z Petersburga miał powiedzieć kolegom: Jadę ociosywać Polskę.
I chociaż dowódcy zwlekali z wskazaniem terminu wybuchu powstania – bo brakowało broni – ogłoszona branka do rosyjskiego wojska zmusiła do podjęcia walki. Walki nierównej, ale nieugiętej.
Zwykle wspominamy Powstanie Styczniowe w dniu jego wybuchu, rzadko mówi się o jego ostatnim dyktatorze Romualdzie Traugutcie. Uważany przez wielu za świętego, stracony 5 sierpnia 1864 w warszawskiej Cytadeli nikogo nie wydał (sam wydany), a w śledztwie, miał powiedzieć:
„Idea narodowości jest tak potężną i czyni tak wielkie postępy w Europie, że ją nic nie pokona”.
I nie pokonało. Polska odrodzona w 1918 roku pamiętała o swoich bohaterach:
22 stycznia 1863 r. Powstanie Styczniowe okiem Piłsudskiego