
Jedna czwarta sołectw nie ma połączenia autobusowego
Fot. Renée Lechner z Pixabay
Jedna czwarta sołectw nie ma połączenia autobusowego
Fot. Renée Lechner z Pixabay
Autobusem do gminy wciąż trudno dojechać
Jedna czwarta sołectw w Polsce nie ma komunikacji autobusowej, chociaż wydatki na transport zbiorowy rosną.
W 2011 r. na samorządy nałożono obowiązek organizacji transportu zbiorowego, ale nie stworzono instrumentu pomocy w realizacji tego zadania.
Dopiero w 2019 roku rozpoczął działanie Fundusz Rozwoju Przewozów Autobusowych, w ubiegłym roku z dofinansowaniem funduszu funkcjonowało blisko 5700 linii.
Projekt ustawy o zmianie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym zakłada utrzymanie zasad dostępu do pomocy (najpierw gminy, potem kolejne jednostki samorządu terytorialnego). Zwiększa pulę na fundusz autobusowy do 1 mld zł w 2024 roku.
– Samorządy. To jest słowo klucz, jeżeli chodzi o organizację transportu – mówił w Sejmie wiceminister Infrastruktury Rafał Weber. – Uważamy, że samorządowcy z poziomu gminy, powiatu, województwa wiedzą lepiej, jakie są potrzeby komunikacyjne w jednostkach samorządu terytorialnego, którymi zarządzają. Dlatego ten instrument ma charakter wsparcia, natomiast po te środki muszą sięgać samorządowcy.
I – jak dodał wiceminister – sięgają z coraz większym zainteresowaniem, pomimo trudnego okresu pandemii i kryzysu wywołanego wojną na Ukrainie:
– Widać to po ilości stworzonych linii komunikacyjnych. W tej chwili to blisko 6,5 tys. linii komunikacyjnych, które dociera do blisko 4,8 tys. miejscowości. To są liczby, które mówią same za siebie. Można oceniać, czy to dużo, czy to mało. Natomiast właśnie rozpoczęliśmy tym mechanizmem wsparcie transportu, organizacje transportu zbiorowego w 2019 r., w międzyczasie 2 bardzo trudne lata, rok 2020 i 2021, które były związane z pandemią, z dużo mniejszą mobilnością polskiego społeczeństwa, szkoły zdalne, praca zdalna – to wszystko powodowało, że wykorzystanie autobusów, zresztą pociągów również, było dużo mniejsze. Wiele przedsiębiorstw prywatnych, gdyby nie wsparcie rządu, tego okresu by nie wytrzymało. A fundusz istniał, fundusz pomagał w przetrwaniu, a teraz pomaga w rozwoju transportu zbiorowego i jestem przekonany, że w najbliższych latach tak będzie.
Bo nowe linie obronią się tylko wtedy, kiedy ludzie będą z nich korzystać, a środki z funduszu będą dodatkiem, który zniweluje deficyt, wywołany możliwym brakiem pasażerów, co nie pozwoli na wygenerowanie zysku. Taka jest idea tego funduszu – mówił wiceminister.
A do zrobienia jest wciąż wiele.
– Pod koniec 2021 r. według badań Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN aż 26% sołectw pozostawało bez komunikacji autobusowej. Co to oznacza? To oznacza, że mieszkańcy ok. 10 tys. miejscowości w Polsce w 2021 r. nie mieli żadnego dostępu do transportu publicznego, a chcieliby mieć – wyliczał poseł Dariusz Joński.