Działania zapobiegające bezdomności, oparte jedynie na funkcjonowaniu schronisk, oprócz tego, że były mało skuteczne, stawały się coraz bardziej kosztowne.
Fot. Fabián Ramírez z Pixabay
Działania zapobiegające bezdomności, oparte jedynie na funkcjonowaniu schronisk, oprócz tego, że były mało skuteczne, stawały się coraz bardziej kosztowne.
Fot. Fabián Ramírez z Pixabay
Bezdomnych zwierząt przybywa
Żadna skontrolowana przez NIK gmina nie zaplanowała i nie zorganizowała opieki nad zwierzętami bezdomnymi w sposób prawidłowy i rzetelny.
Problem bezdomności zwierząt domowych narasta, zwłaszcza w wymiarze finansowym. Zwiększają się przede wszystkim wydatki gmin z tego tytułu – podaje NIK w informacji o wynikach kontroli „Zapobieganie bezdomności zwierząt domowych”.
Brak znakowania i zapobiegania bezdomności
Oceniono, iż działania podejmowane przez gminy w tym obszarze nie przyniosły realnych efektów. Większość gmin w małym stopniu korzystała z możliwości realizowania kompleksowych i wielokierunkowych działań profilaktycznych w ramach programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi i zapobiegania ich bezdomności, w tym znakowania i rejestrowania wszystkich zwierząt domowych, ani nie wprowadzała realnych zachęt do przeprowadzania zabiegów kastracji lub sterylizacji zwierząt mających właścicieli.
Działania zapobiegające bezdomności, oparte jedynie na funkcjonowaniu schronisk, oprócz tego, że były mało skuteczne, stawały się coraz bardziej kosztowne.
W kontrolowanych gminach wydatki na wyłapywanie i utrzymanie schronisk w ciągu czterech lat wzrosły o ponad jedną trzecią i stanowiły około 94% ogółu kosztów poniesionych na realizację programów.
NIK prognozuje, że przy braku bądź znikomym zakresie działań profilaktycznych, problem bezdomności zwierząt będzie się powiększał, kreując coraz wyższe koszty utrzymania coraz większej liczby bezdomnych zwierząt.
Wśród licznych wniosków pokontrolnych sformułowano m.in. rekomendację wprowadzenia ustawowego obowiązku znakowania i rejestracji zwierząt w jednolitym, funkcjonującym w całym kraju systemie ewidencyjnym.
Schroniska tylko na niby
Większość organów wykonawczych (71,4 %), do których obowiązków należy także reglamentacja działalności gospodarczej polegającej na prowadzeniu schronisk i wyłapywaniu bezdomnych zwierząt, nieprawidłowo realizowała te zadania, w szczególności nie określała wymagań dotyczących standardu sanitarnego wykonywania usług bądź ochrony środowiska.
Zawierając umowy z wykonawcami, większość uczyniła to z naruszeniem prawa – powierzyła wykonywanie zadań własnych podmiotom nieposiadającym zezwoleń, wybrała je bez zastosowania wymaganej procedury lub nienależycie zabezpieczyła właściwą realizację zadań. Ze względu na charakter nieprawidłowości szczególnie negatywnie należy ocenić fakt kontynuowania przez jedną z gmin umowy i zawarcia kolejnej, pomimo interwencyjnego odbioru zwierząt ze schroniska przez organizację społeczną i organy ścigania, czy też zawierania przez inną gminę umów ze schroniskiem pomimo braku zamiaru ich realizacji. Deklarowane działania odbiegały od wykonanych – w trzech gminach w rzeczywistości opiekę świadczyły podmioty inne niż wskazane w programach, nieobjęte nadzorem weterynaryjnym.
Powyższe nieprawidłowości rzutowały na sposób wykonywania zadań własnych gmin i możliwości sprawowania nad nimi nadzoru.
Większość kontrolowanych prowadzących schroniska (85,4%) nie dopełniła obowiązków związanych z podjęciem tej działalności: ośmiu nie posiadało zezwoleń, trzech składowało odchody zwierząt bezpośrednio na gruncie, dwóch rozbudowało schronisko bez pozwolenia budowlanego, w jednym nie zapewniono bieżącej wody.
Takie zachowanie stwarza ryzyko dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt, a także środowiska.
Prowadzący schroniska nie zapewnili w nich prawidłowych warunków przebywania zwierząt i odpowiedniej nad nimi opieki. W 57,1 % kontrolowanych schronisk pomieszczenia nie spełniały wymogów dotyczących minimalnej powierzchni lub wysokości, a psy były utrzymywane w grupach powyżej wymaganej liczebności. W czterech placówkach skala przekroczeń wskazywała na znaczące przepełnienie. W 28,6 % schronisk zidentyfikowano sytuacje naruszające dobrostan zwierząt, m.in. brak ochrony przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.
Bezdomność zwierząt rośnie, wydatki też
Analiza planowania zadań z zakresu zapobiegania bezdomności zwierząt w objętych kontrolą 14 gminach w latach 2019-2024 wykazała, że organy wykonawcze pięciu gmin (35,7%) nie zapewniły obowiązywania programów, podstawowych dokumentów określających sposób realizacji zadań gminy w danym roku, lub nie poddały ich projektów wymaganemu prawem opiniowaniu przez organizacje społeczne.
Analizując problem bezdomności zwierząt na tle wielkości gmin zauważalny jest nierówny jego rozkład – spośród kontrolowanych gmin tylko trzy zajęły się rocznie liczbą zwierząt większą niż średnio 100. Pozostałe jedenaście gmin (78,6 %) wyłapywało przeciętnie mniej niż 34 zwierzęta rocznie.
Skala zjawiska bezdomności zwierząt w Polsce nie jest w pełni znana. Zgodnie z raportem Głównego Lekarza Weterynarii za 2023 r. w 230 schroniskach przebywało 117 169 zwierząt (w tym 81 778 psów i 35 391 kotów). W porównaniu do 2021 r. ich liczba wzrosła o 1,3%.
Według danych gromadzonych przez organizacje społeczne samorządy wydają na realizację gminnych programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt ok. 278 mln zł rocznie (dane za 2022 r.), a w ostatnich latach wydatki te stale rosną.
Działania zapobiegające bezdomności, oparte jedynie na funkcjonowaniu schronisk, oprócz tego, że były mało skuteczne, stawały się coraz bardziej kosztowne – potwierdza NIK. W kontrolowanych gminach wydatki na wyłapywanie i utrzymanie schronisk w ciągu czterech lat wzrosły o ponad jedną trzecią i stanowiły około 94% ogółu kosztów poniesionych na realizację programów dotyczących problemu bezdomności psów i kotów.
W latach 2019-2023 objęte badaniem gminy wydały na te cele 14,3 mln zł, jednak około 90% środków przeznaczyły na wyłapywanie bezdomnych zwierząt oraz na funkcjonowanie opiekujących się nimi schronisk. Koszty tych działań wzrosły przez cztery lata niemal dwukrotnie – z 2 mln zł do 3,7 mln zł. Wprawdzie samorządy wydawały zdecydowanie więcej (wzrost z 5,4 tys. zł do ponad 49 tys. zł) także na najskuteczniejsze instrumenty zapobiegania bezdomności zwierząt, czyli na znakowanie, sterylizację lub kastrację psów i kotów, jednak stanowiło to zaledwie 5% wydatków. W dodatku przeprowadzanie takich zabiegów u zwierząt mających swoich właścicieli wspierało w całym okresie objętym kontrolą w sumie tylko siedem samorządów i to okresowo lub w ograniczonym zakresie.
Inf. NIK opr. MP