Obywatel miał uprawnienia – nie odebrał jednak zatrzymanego mu dwa lata wcześniej na trzy miesiące blankietu prawa jazdy.
Fot. Joakim Roubert z Pixabay
Obywatel miał uprawnienia – nie odebrał jednak zatrzymanego mu dwa lata wcześniej na trzy miesiące blankietu prawa jazdy.
Fot. Joakim Roubert z Pixabay
Brak prawa jazdy to jeszcze nie brak uprawnień
Rzecznik Praw Obywatelskich złożył – zasadną – kasację od wyroku nakazowego Sądu Rejonowego, który skazał obywatela za kierowanie pojazdem bez uprawnień, ponieważ nie miał przy sobie blankietu prawa jazdy.
Jak opisuje RPO, kierowca został ukarany na podstawie art. 94 § 1 Kodeksu wykroczeń, który stanowi: „Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych”.
Wyrokiem nakazowym z 2023 r. sąd wymierzył obywatelowi karę 2 tys. zł grzywny. Orzekł też zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na 6 miesięcy. Wyrok nie został zaskarżony i uprawomocnił się.
A obywatel miał uprawnienia – nie odebrał jednak zatrzymanego mu dwa lata wcześniej na trzy miesiące blankietu prawa jazdy.
Kasacja Rzecznika Praw Obywatelskich jest oczywiście zasadna – uznał Sąd Najwyższy.
Obywatel tylko w okresie wynikającym z decyzji administracyjnej “nie posiadał uprawnień” do kierowania pojazdami mechanicznymi. Natomiast po upływie tego okresu – odzyskał je, niezależnie od tego, czy odebrał dokument prawa jazdy ze stosownego urzędu i fizycznie nim dysponował.
Tym samym zasadne jest przyjęcie, że w dniu ukarania, wbrew stanowisku Sądu Rejonowego, posiadał stosowne uprawnienia, tyle że nie posiadał przy sobie dokumentu ich potwierdzającego, co jednak nie jest wystarczające dla przyjęcia wypełnienia znamion z art. 94§1 k.w.
„Czyn przypisany (…) nie wyczerpywał znamion wykroczenia z art. 94§1 k.w. w zw. z art. 4 ust. 1 pkt 1 lit. a) w zw. z art. 102 ust. 2 ustawy z dnia 5 stycznia 2011r. o kierujących pojazdami, wobec czego zaskarżony wyrok nakazowy należało uchylić, a obwinionego należało uniewinnić od postawionego mu zarzutu” – uznał SN.