Scroll Top
koło ratunkowe

Pomoc powinna następować szybko – zasady chronienia ludności i postępowania w sytuacjach kryzysowych muszą być przygotowane wcześniej.
Fot. tookapic z Pixabay

Pomoc powinna następować szybko – zasady chronienia ludności i postępowania w sytuacjach kryzysowych muszą być przygotowane wcześniej.
Fot. tookapic z Pixabay

Ochrona ludności i obrona cywilna będzie uregulowana?

Przyjęty 16 września rządowy projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej został 18 września przesłany do Sejmu. Dotychczas nie podjęto nad nim prac.

„Projekt dotyczy utworzenia systemu ochrony ludności, który będzie mógł się przekształcić w obronę cywilną; utworzenia także m.in. systemu bezpiecznej łączności państwowej, który zapewni ciągłość funkcjonowania administracji oraz ochronę ludności w czasie pokoju i wojny” – to sejmowy opis projektu.

Opis rządowy (projekt przyjęto 16 września) podaje: „Rząd zamierza utworzyć system ochrony ludności, który będzie mógł się przekształcić w obronę cywilną. Powstanie także m.in. system bezpiecznej łączności państwowej, który zapewni ciągłość funkcjonowania administracji oraz ochronę ludności w czasie pokoju i wojny. Na realizację nowych rozwiązań rząd będzie przeznaczać rocznie nie mniej niż 0,3 proc. PKB. Projekt koncentruje się na bezpieczeństwie obywateli i nie wpływa na gwarancje swobód obywatelskich.”

Ochrona ludności bez ustawy

Projekt po raz kolejny zamierza uregulować kwestie ochrony ludności i obrony cywilnej.

Bo to nie pierwsza próba – w 2022 roku rząd przygotował projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej. Łączył uregulowania z kilku ustaw, obejmował kwestie organizacyjne, ale i np. znaczne podwyżki zasiłków (z 6 do 10 tys. zł, teraz premier mówi o 8 tys. zł).

Więcej:

„Stan klęski żywiołowej” w nowych przepisach

Przedstawiony teraz projekt ma podobny cel: uregulowanie ochrony ludności.

„Zaproponowane w projekcie ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej rozwiązania prawno-systemowe zmierzają do właściwego umiejscowienia zadań ochrony ludności i obrony cywilnej w istniejącym systemie bezpieczeństwa państwa oraz usunięcia niejasności w dotychczasowym porządku prawnym oraz ujednolicenia prawodawstwa w zakresie ochrony ludności. Ponadto mają na celu wprowadzenie czytelnego podziału kompetencji między organami samorządu terytorialnego i administracji rządowej. Rozwiązania zawarte w omawianym projekcie ustawy mają także na celu harmonizację obowiązującego prawa oraz dostosowanie przepisów do współczesnych zagrożeń i usprawnienia reagowania służb publicznych” – podano w uzasadnieniu.

Projekt realizuje wymogi prawa unijnego, odnosi się także do ustaleń kilku kontroli NIK – również tej ostatniej z 2024 r.:

Schronów nie ma

 

Obecny rząd pracował nad własnym projektem długo, zapowiadano go od marca.

Czytaj też:

Rząd i samorząd podzielą się kompetencjami ws. ochrony ludności

A projekt jest niezbędny, gdyż obecnie sfera obrony cywilnej jest nieuregulowana:

„Należy również mieć na uwadze jeden z zasadniczych celów projektowanej regulacji, który ma związek z wejściem w życie ustawy z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny (Dz. U. z 2024 r. poz. 248, z późn. zm.), co spowodowało lukę prawną skutkującą usunięciem z porządku prawnego przepisów ustawy z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie funkcjonowania obrony cywilnej oraz Szefa Obrony Cywilnej Kraju (zamieszczonych głównie w Dziale IV)” – zaznaczono w projektowanym uregulowaniu.

Koordynacja i łączność – najważniejsze

„Istotą nowej ustawy będzie wykorzystanie na potrzeby ochrony ludności istniejących i sprawdzonych zasobów, w szczególności sił i środków Państwowej Straży Pożarnej, krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, ochotniczych straży pożarnych, podmiotów uprawnionych do wykonywania ratownictwa górskiego i wodnego oraz innych organizacji społecznych działających w obszarze ratownictwa, ochrony ludności, pomocy humanitarnej i edukacji dla bezpieczeństwa. Wymienione podmioty będą zintegrowane na poziomie systemowym i operacyjnym, tak aby ich działania były skuteczne, efektywne i szybkie.

W przedmiotowym projekcie ustawy przyjęto funkcjonalność rozwiązań jako podstawowy determinant kształtowania ochrony ludności i obrony cywilnej. Świadczy o tym m.in. tworzenie organizacji obrony cywilnej na bazie podmiotów już funkcjonujących w czasie pokoju, zamiast tworzenia nowych struktur, budowanie mechanizmów reagowania na zagrożenia z wykluczeniem barier podziału administracyjnego kraju” – przekonuje uzasadnienie.

Czy przyjęta będzie zasada traktująca zadania objęte ustawą jako zlecone dla gmin? Czy wójt przejmie obowiązki ochrony ludności i obrony cywilnej, także w czasie stanu wojennego? Czy projekt wykorzystuje doświadczenie z obecnej trudnej sytuacji powodziowej?  Czy pozwoli lepiej zarządzać terenami popowodziowymi? Czy przedstawiony projekt zyska uznanie posłów?

Przede wszystkim trzeba rozpocząć nad nim pracę.

Czy się uczymy?…

Jak na razie „ludność” pokazała podczas powodzi, że potrafi sobie poradzić – często sama.

Co oczywiście nie znaczy, że nie potrzebuje wójta czy wojewody  albo ministra spraw wewnętrznych. A czy potrzebuje pełnomocnika rządu do spraw odbudowy? Być może po klęsce, ale nie w jej trakcie.

Projekt złożony w Sejmie przewiduje tylko powoływanie Pełnomocnika Rządu ds. Systemu Bezpiecznej Łączności Państwowej – a tego działania zabrakło w powodzi.

Koordynacją zajął się premier, który od początku powodzi wyjechał na tereny nią objęte i tam zajmuje się działaniami sztabów kryzysowych.

Czytaj też:

KPRM: Marcin Kierwiński pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy obszarów dotkniętych powodzią

Trzeba też zauważyć, że przewidywany w ustawie  system wykrywania zagrożeń przewiduje m.in. „systemy nadzoru epizootycznego, fitosanitarnego, nadzoru nad bezpieczeństwem produktów pochodzenia zwierzęcego i paszami oraz nadzoru nad produktami rolno-spożywczymi nadzorowane przez ministrów właściwych do spraw rolnictwa i rynków rolnych oraz zdrowia”. A nad modelem pracy inspekcji rolno-spożywczych w naszym kraju trwa ciągle dyskusja – zarządzania nie ułatwia funkcjonowanie kilku inspekcji podlegających pod różnych ministrów.

W sytuacji każdego zagrożenia okazuje się na nowo, że przydałaby się jedna inspekcja – a dobra.

Czytaj też:

Jednak potrzebna jedna inspekcja żywnościowa?

Najbliższe posiedzenie Sejmu zacznie się w środę 25 września. Na razie porządek dzienny nie uwzględnia projektu ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej.

 

 

 

 

 

Posty powiązane

error: Content is protected !!