Unieważnienie egzaminu oznacza dziś unieważnienie prawa jazdy.
Fot. Alexander Fox | PlaNet Fox z Pixabay
Unieważnienie egzaminu oznacza dziś unieważnienie prawa jazdy.
Fot. Alexander Fox | PlaNet Fox z Pixabay
Prawo jazdy można stracić w sposób niezawiniony
Rzecznik Praw Obywatelskich zbadał sprawę unieważnienia egzaminów niemal 200 osób po wyroku sądu co do poświadczania nieprawdy w dokumentacji ośrodka szkolenia kierowców.
Zbadał i złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o uznanie niekonstytucyjności obowiązujących przepisów.
Egzamin nieważny – prawo jazdy też?
W obecnym stanie prawnym marszałek województwa może unieważnić egzamin m.in. „jeżeli przeprowadzono go w sposób niezgodny z przepisami ustawy, a ujawnione nieprawidłowości miały wpływ na jego wynik”.
Jak zauważa RPO, unieważnienie egzaminu państwowego nie jest ograniczone czasowo. Możliwa jest zatem sytuacja, w której osoba mająca od dawna prawo jazdy – słusznie przekonana o legalności posiadanych uprawnień – zostanie ich pozbawiona z powodów przez nią niezawinionych.
Z obecnej sytuacji wynika bezwzględny prymat interesu społecznego nad indywidualnym (obligatoryjna konieczność wydania decyzji unieważniającej egzamin).
Problem konstytucyjny
Unieważnienie egzaminu ma miejsce nawet w przypadkach, które trudno określić inaczej, jak przypadki błahe. Osoby, które zdały egzamin są – często po wielu latach – zaskakiwane unieważnieniem egzaminów z powodu wykrytych nieprawidłowości, na które nie miały wpływu, np. unieważniono egzaminy wobec stwierdzenia przez sąd poświadczania nieprawdy w dokumentacji ośrodka szkolenia kierowców co do zakresu odbytego szkolenia. „Dokumentację tę fałszowano przez wiele lat, mimo że ośrodek podlegał obowiązkowym kontrolom. A osoby te mogły mieć zasadne przeświadczenie, że ich szkolenie odbędzie się z wszelkimi wymogami. Postawiono je zaś w sytuacji unieważnienia zdanych wiele lat wcześniej egzaminów, po których wydano im prawa jazdy. RPO przyłączył się do spraw tych obywateli przed sądami administracyjnymi – wypowie się w nich Naczelny Sąd Administracyjny” – podaje rzecznik.
Rzecznik zwrócił się też do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności obowiązujących przepisów z Konstytucją i jej zasadami: pewności, stabilności i bezpieczeństwa obrotu prawnego oraz zaufania do organów państwa i prawa, a także zakazem nadmiernej ingerencji ustawodawcy.
„Zaskarżoną regulację należy zatem uznać za nadmierną ingerencję ustawodawcy, powodującą rażące skutki uboczne w związku z wartością celu, do którego ta regulacja zmierzała. Ustawodawca przekroczył zakres przyznanej mu swobody regulacyjnej na tyle drastycznie, że ewidentne stało się naruszenie konstytucyjnych generalnych zasad (zasady ochrony praw nabytych, zasady zaufania do państwa i jego organów, zasady lojalności państwa wobec obywatela).
Obowiązek unieważnienia egzaminu stanowi niewłaściwy instrument nadzoru marszałka województwa nad sprawdzaniem kwalifikacji. Stwarza bowiem nadmierną, niezawinioną i niemożliwą do przewidzenia dolegliwość u adresata decyzji administracyjnej” – podaje RPO.