W najbliższych latach przewiduje się wręcz skokowy wzrost udziału odnawialnych źródeł energii w krajowym miksie: do ponad 50 proc.
Fot. European Energy
W najbliższych latach przewiduje się wręcz skokowy wzrost udziału odnawialnych źródeł energii w krajowym miksie: do ponad 50 proc.
Fot. European Energy
Polska, wzorem Danii, może stać się liderem zielonej energii
W Danii źródła odnawialne stanowią już 70 proc. mocy zainstalowanych – dokładnie tyle samo wynosi nadal udział węgla w polskim miksie energetycznym.
Skandynawscy partnerzy uczestniczący w konferencji zorganizowanej przez European Energy Polska podkreślali jednak, że nasz kraj ma potencjał, aby w perspektywie najbliższych lat dokonać znaczącego postępu w dziedzinie OZE.
Honorowym gościem konferencji „OZE fundamentem zielonej gospodarki. Polsko-duński okrągły stół energetyczny” był Ole Toft, ambasador Królestwa Danii w naszym kraju. Dyplomata podkreślał, że oba państwa, mimo różnicy potencjałów wynikającej z historii i geopolityki, łączy chęć budowy zeroemisyjnej gospodarki UE przy uwzględnieniu możliwości oraz specyfiki każdego państwa członkowskiego.
„Tworząc nasz system energetyczny oparty w znacznej mierze na OZE, zwracaliśmy uwagę na trzech interesariuszy: obywateli, planetę i biznes, wraz z jego rachunkiem ekonomicznym. Nie można ignorować lub pomniejszać znaczenia żadnego z nich, gdyż zagroziłoby to całemu projektowi zrównoważonego rozwoju” – wyjaśniał ambasador.
Ole Toft podkreślił także, że duńskie firmy od lat ściśle współpracują z polskimi firmami oraz władzami centralnymi i samorządowymi – a kooperacja ta w kolejnych latach ma ulec pogłębieniu.
„Polska w relatywnie krótkim czasie może znacznie powiększyć udział OZE w mocach zainstalowanych, a tym samym – oferować stabilne dostawy taniej energii swym obywatelom, przedsiębiorcom, fabrykom” – zaznaczył Jens-Peter Zink, Deputy CEO European Energy.
Ekspert przypomniał, że europejska droga ku zeroemisyjności nie prowadzi jedynie przez folowoltaikę czy farmy wiatrowe na lądzie i morzu – coraz więcej uwagi poświęca się wykorzystaniu wodoru, kwestii efektywnego magazynowania energii pozyskiwania jej z recyklingu plastiku (i wspierania tym samym gospodarki obiegu zamkniętego).
„Doceniając potencjał Polski i przewidując jej dalszy, szybki rozwój gospodarczy, a więc i rosnące zapotrzebowanie na energię, otwieramy tu już swoje drugie biuro. Tym razem w Gdyni, nad Bałtykiem, którego rola we wzmacnianiu zielonej energetyki jest nie do przecenienia” – dodał Jens-Peter Zink.
Zgodnie z deklaracjami Ministerstwa Klimatu w najbliższych latach przewiduje się wręcz skokowy wzrost udziału odnawialnych źródeł energii w krajowym miksie: do ponad 50 proc. Polska transformacja w oparciu o OZE musi przyspieszyć nie tylko ze względu na ambitne cele klimatyczne UE, ale przede wszystkim – konieczność zapewnienia naszemu krajowi i całemu kontynentowi bezpieczeństwa energetycznego w obliczu agresywnej polityki Kremla.
„Od momentu agresji Rosji na Ukrainę Europa zdała sobie wreszcie sprawę, że na energetykę należy patrzeć nie tylko przez pryzmat ochrony klimatu, ale także stabilności dostaw energii i gospodarczej niezależności. Jednak w centrum sprawiedliwej transformacji musi stać człowiek, co oznacza, że prąd i ciepło nie mogą być towarami luksusowymi” – powiedział Marek Wesoły, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Tytułowy, polsko-duński okrągły stół, poprzedziła debata przedstawicieli niemal wszystkich, największych partii politycznych w Polsce – Anity Sowińskiej (Lewica), Grzegorza Matusiaka (PiS), Wojciecha Saługi (KO), Wojciecha Piechy (PiS), Andrzeja Grzyba (PSL) oraz Zbigniewa Gryglasa (byłego wiceministra Aktywów Państwowych). Pomimo trwającej kampanii wyborczej, uczestnicy dyskusji w najważniejszych kwestiach przemawiali jednym głosem, zgadzając się co do konieczności stałego zwiększania OZE w krajowym miksie energetycznym przy uwzględnieniu możliwości polskich firm oraz gospodarstw domowych.
„Energia z OZE jest nie tylko najtańsza w porównaniu ze wszystkimi innymi źródłami, ale na tworzeniu i eksploatacji instalacji korzysta cała gospodarka, gdyż inwestorzy współpracują z lokalnymi dostawcami, a także partycypują np. w budowie lub remontach infrastruktury transportowej” – zauważyła moderująca debatę Olga Sypuła, dyrektorka European Energy Polska.
Głównym tematem polsko-duńskiego okrągłego stołu były szanse i wyzwania związane z przestawianiem polskiej gospodarki na całkowicie „zielone tory”. W dyskusji udział wzięli: Artur Warzocha (Tauron SA), Remigiusz Nowakowski (Dolnośląski Instytut Studiów Energetycznych), Janusz Gajowiecki (Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej), Grzegorz Jóźwiak (PKN ORLEN), Lucjusz Standera (Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn SA) oraz Thorvald Spanggaard (European Energy).
Eksperci koncentrowali się przede wszystkim na kwestiach legislacyjnych, planowanych lub już realizowanych inwestycjach oraz roli innowacji w tworzeniu podstaw nowoczesnej, polskiej energetyki.
„Tylko w przyszłym roku na remont naszych linii przesyłowych przeznaczymy aż 3 miliardy złotych, choć potrzeby są znacznie większe, gdyż nieustannie spływają kolejne prośby o przyłączenie. Musimy również myśleć o innych zadaniach m.in. opomiarowaniu przyłączy inteligentnymi licznikami i przygotowaniu się do integracji systemu z SMR’ami” – wyjaśniał Artur Warzocha.
Paneliści przyznali, że realizacja celów klimatycznych zależeć będzie od całkowitej elektryfikacji transportu, przemysłu oraz praktycznie każdego sektora gospodarki.
„Kluczową rolę w tym procesie, obok OZE i atomu, mają do odegrania tzw. paliwa przyszłości, czyli wodór, biometan oraz paliwa syntetyczne. Promujemy również ideę integracji sektorów (ang. sector coupling), czyli potrzebę stopniowego łączenia wszystkich sektorów gospodarki, które wytwarzają, zużywają i magazynują energię” – mówił Grzegorz Jóźwiak z ORLENU.
Zdaniem Remigiusza Nowakowskiego, największym wyzwaniem dla polskiej gospodarki będzie dekada lat 2025-2035.
„Nie rozwinie się jeszcze wówczas w pełni off-shore ani atom, a jednocześnie zamykane będą, głównie ze względu na swój wiek techniczny, kolejne bloki węglowe. To, przy rozsądnym ustawodawstwie i wyjęciu energetyki z bieżącego sporu politycznego, stworzy wielką szansę dla OZE, bo te instalacje można najprościej i najszybciej uruchomić” – zauważył ekspert.
Zielona gospodarka to gospodarka konkurencyjna – bo dziś nie tylko Europa coraz mocniej stawia na OZE i paliwa przyszłości.
„Wodór stanowi dziś koło zamachowe brytyjskiej ekonomii, a w Stanach Zjednoczonych funkcjonuje wręcz system finansowego wspierania firm inwestujących w to paliwo. Ani Polska, ani cała UE nie mogą przeoczyć tej kolejnej, technologicznej rewolucji” – konkludował Thorvald Spanggaard.
Źródło informacji: PAP MediaRoom