System energetyczny powinien być elastyczny
Fot. Markus Distelrath z Pixabay
System energetyczny powinien być elastyczny
Fot. Markus Distelrath z Pixabay
Biogazownia albo elektrownia jądrowa?
Jest potrzeba budowania systemu energetycznego, w którym źródła przenikają się i współpracują.
Projekt ustawy o zmianie ustawy o bezpieczeństwie morskim, procedowany podczas ostatniego posiedzenia Sejmu, stał się okazją do przypomnienia o problemach dotyczących biogazowni.
Poseł Marek Sawicki domagał się odpowiedzialnego zajęcia się biomasą odpadową.
– Chodzi o biomasę odpadową z rolnictwa, z przetwórstwa rolno-spożywczego, ale w pierwszej kolejności o biomasę odpadową komunalną. My, Polacy produkujemy miliony ton biomasy odpadowej, którą utylizujemy i która codziennie wypuszcza w powietrze i dwutlenek węgla, i metan, i różnego rodzaju inne gazy, a mogłaby pracować na rzecz polskiej gospodarki. A więc warto byłoby pomyśleć, panie ministrze, jak na bazie tego projektu rzeczywiście zadbać o suwerenność energetyczną Polski. Można zrobić to szybciej w oparciu o energię odnawialną offshore i energię odnawialną na lądzie, a także biogazownie, niż opierając się na jakichś snutych po raz trzeci czy czwarty w Rzeczypospolitej planach na budowę wielkich siłowni jądrowych.
Do tego tematu posłowie wrócili, omawiając informację dla Sejmu i Senatu RP o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie styczeń–czerwiec 2022 r.
Ale tym razem już nie przeciwstawiali OZE i energetyki atomowej.
Poseł sprawozdawca Tadeusz Cymański powołał się na dyskusję toczoną w Komisji do Spraw Unii Europejskiej i wypowiedź posła Andrzeja Grzyba, który postawił tezę: atom czy OZE:
– Uzasadniał, operując liczbami, danymi, że to nie jest substytut, że to jest komplementarne. Zacytował również fragment swojej rozmowy z prezesem Westinghouse w 2010 r., kiedy spytał, jak to jest, że Amerykanie promują również OZE. Chodziło głównie o biogaz. Znając polityczne koneksje czy korzenie pana posła, wiadomo, że biogaz to jest też rolnictwo, to jest szansa odnośnie do różnego rodzaju odpadów, również w przypadku wykorzystania biologicznych źródeł. Przedstawił to, a dzisiaj być może jesteśmy w przededniu podpisania umowy dotyczącej elektrowni jądrowych, bo rozmowy trwają, i podkreślał amerykańskie doświadczenia – mając potężne bloki energetyczne, nie byli w stanie uniknąć blackoutów w konkretnej sytuacji. Trzeba zauważyć tę potrzebę budowania systemu energetycznego, który byłby tak elastyczny, że pozwoliłby uniknąć najgorszego scenariusza, w którym źródła przenikają się i współpracują.
Podpisanie decyzji rządu o tym, że to amerykański Westinghouse będzie odpowiedzialny za budowę pierwszej polskiej elektrowni atomowej, spodziewane jest we wtorek.
Kiedy nastąpi rozwój biogazowni – nie wiadomo.