Podczas protestu 10 maja w Warszawie.
Fot. MP
Podczas protestu 10 maja w Warszawie.
Fot. MP
Co planuje PiS dla rolnictwa w nowym Parlamencie Europejskim?
Wybory do PE za 19 dni. Co proponuje PiS, dotychczas najliczniej reprezentowana w PE polska partia?
– #TAKdlaPolskiejWsi. Koniec prześladowania polskiej wsi. To „tak” dla polskiej wsi, to dzisiaj przede wszystkim oznacza odrzucenie Zielonego Ładu w tej wersji, która mogła być przez Tuska odrzucona dosłownie w parę dni po chwili, kiedy został premierem. Bo wtedy była Rada Europejska, na której mógł powiedzieć „nie”. Oczywiście nie powiedział. Powiedział „nie” wtedy, kiedy to już nic nie znaczyło, bo tam decyduje kwalifikowana większość. To jest wielkie udawanie, wielkie oszustwo. My przez cały czas mówiliśmy „nie” i dlatego możemy naprawdę z podniesioną głową powiedzieć, że byliśmy przeciw i jesteśmy przeciw. I mogę tutaj rzucić to hasło, które tak często pada na demonstracjach rolników: Zielony Ład do kosza! – mówił wczoraj Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, podczas kolejnej przedwyborczej konwencji PiS w Tomaszowie Mazowieckim.
Więcej o początkach Zielonego Ładu:
Inną ważną sprawą – ważną także z punktu widzenia rolnictwa – ma być stan polskich portów.
– Jeśli spojrzeć na nasze porty, to nie tak dawno relacja przeładunków między naszymi portami, a portami niemieckimi była bardzo dla nas niekorzystna – wskazywał prezes PiS. – Jeden do kilku, na pewno więcej niż jeden do trzech, albo może nawet jeden do czterech. Dziś relacja jest mniejsza niż jeden do dwóch. Nasze porty rosną, tamte spadają. My wykorzystujemy nasze możliwości. Próbują nam zatrzymać, zablokować. To, że robią to Niemcy, no trudno, taka jest polityka, ale że to robi polski rząd, to jest to coś zupełnie niesłychanego.
O nieudanych posunięciach w polskich portach czytaj też:
Natomiast kilka dni wcześniej podczas spotkania w Dąbrowie Białostockiej prezes Jarosław Kaczyński wskazywał na akty łamania prawa.
– Mamy dzisiaj możliwość przeciwstawienia się im i temu Zielonemu Ładowi, który nas zniszczy w sensie ekonomicznym – przekonywał. – Zniszczy rolnictwo, zniszczy budżety domowe ogromnej części Polaków. Zniszczy właściwie wszystkich, poza tą cienką warstwą tych najbogatszych. Mamy na to broń. Tą bronią jest karta wyborcza i używajcie Państwo tej broni w polskim interesie we własnym interesie. O to serdecznie proszę, bo jeżeli to słowo “zwyciężymy” ma coś oznaczać, to właśnie to, że weźmiemy tę kartę i zwyciężymy!
Nie wiadomo, jakie – poza tym aktem wyborczym – działania w celu wspierania rolnictwa i obalenia Zielonego Ładu planuje PiS.
Nie wiadomo też, czy PiS dokona rewizji swojego podejścia do Zielonego Ładu – także poza rolnictwem.
Hasło #TAKdlaRolnictwa pojawiło się też w końcu lutego, kiedy PiS informowało o konferencji Zespołu Pracy dla Polski #TAKdlaRolnictwa. Były już premier Mateusz Morawiecki nawoływał wtedy rządzącą koalicję do naśladowania PiS, m.in. przez ponowienie embarga na towary z Ukrainy.
– Embargo to dziś konieczność. Należy opracować system kaucyjny, system, który będzie w pełni szczelny dla ewentualnych kwot importowych dla produktów z Ukrainy i należy wrócić do systemu, który działał. To konstruktywne rozwiązanie tego problemu, z którym się dzisiaj mierzymy – mówił wtedy Morawiecki, choć było już oczywiste, że system kaucyjny jest niemożliwy, podobnie jak od 6 czerwca 2024 roku niemożliwe będzie embargo pojedynczego państwa członkowskiego.
Więcej o systemie kaucyjnym:
Więcej o nielegalności embarga:
Polskie embargo na przywóz towarów z Ukrainy stanie się nielegalne
A czy walka z Zielonym Ładem – teraz, kiedy w rolnictwie ma już swoje odzwierciedlenie w Planie Strategicznym na 7 lat, obowiązującym do 2027 roku – jest realna? Z pewnością zwalczanie tej unijnej polityki będzie trudniejsze niż sprzeciwianie się jej wtedy, gdy była wprowadzana. Co oczywiście nie znaczy, że obecnej i przyszłej unijnej polityki nie należy kształtować i zmieniać.
Unia Europejska zrealizowała już wszystko, co zapowiadano w celu uproszczenia obowiązków rolników związanych z Zielonym Ładem. Teraz ma zostać przedstawiony przegląd unijnej polityki rolnej – ale to już nastąpi „późnym latem” i będzie sferą działania nowego Parlamentu Europejskiego i nowej Komisji Europejskiej.
Więcej;
Czy reprezentacja Polski w Parlamencie Europejskim – dotąd najsilniejsza z PiS – będzie mieć cokolwiek do powiedzenia?
Polska straci wpływ na politykę rolną w Unii Europejskiej?