Jak zapewnia – nie, a nawet jeszcze trochę ich nie wypłaciła. Różnice między zapowiedziami a wypłatą mają być wynikiem porównywania limitów i wypłat różnych rodzajów płatności.

„Kwota niespełna 17 mld zł dotyczyła dopłat bezpośrednich za 2023 r. i tak też informowaliśmy – np. https://www.gov.pl/web/arimr/platnosci-koncowe-z-tytulu-doplat-za-2023-rok–stan-wyplat

<W 2023 roku o dopłaty bezpośrednie ubiegało się ok. 1,24 mln rolników, a przeznaczona na nie pula środków to blisko 17 mld zł.>

Kwota 19,65 mld zł to wypłaty zrealizowane w ramach dopłat bezpośrednich i płatności obszarowych za 2023 r. (czyli oprócz dopłat bezpośrednich także m.in. ONW, rolno-środowiskowo-klimatyczne, ekologiczne)” – wyjaśniła ARiMR.

I dodaje, że w odniesieniu do płatności bezpośrednich wypłaconych zostało blisko 96 proc. środków, a w ramach płatności obszarowych – 98 proc. środków. Unijne przepisy dopuszczają, że kwota wypłaconych dopłat po 30 czerwca nie może być większa niż 5 proc. środków przekazanych do tego dnia – podano też, nie wyjaśniając jednak wciąż, jaka kwota całościowa powinna być wypłacona – i z tytułu których płatności.

Czytaj też:

ARiMR nie wystarczyło pieniędzy na dopłaty?

Płatności obszarowe, niegdyś wypłacane z PROW, teraz są uwzględnione w Planie Strategicznym dla WPR.

Skąd więc traktowanie ich jako należnych z odrębnej koperty? Jaka kwota miała na nie trafić, skoro są w odrębnej puli? Nie wiadomo, a dobrze byłoby to podać.

Agencja podaje też, że na dzień 3 lipca do wydania zostało ok. 6,5 tys. decyzji.  Niby niedużo – ale dlaczego w ogóle i na jaką kwotę? Znów wiadomo tylko trochę.

Zatem pytam nadal – i czekam na dokładne wyjaśnienie, co i komu wypłacono, a czego i komu – nie:

„jaki był limit i ile z tytułu dopłat należnych w kampanii 2023 będzie wypłacone – i do kiedy?

Rolnicy dostają informacje o opóźnieniu w rozpatrywaniu wniosków i wyznaczeniu nowego terminu do końca lipca – jaki jest powód tak długiego <ustalania powierzchni kwalifikowanej do płatności>?”

Czy to nie dziwne, że ARiMR nie podaje – chociaż na koniec kampanii, i może jeszcze z własnej nieprzymuszonej woli – dokładnego wyliczenia, jakie kwoty i z tytułu której płatności wypłaciła? Dlaczego usilnie dopytywana cedzi informacje, podając je wybiórczo?

Skąd ta niechęć do podawania dokładnych i pełnych wyliczeń w agencji płatniczej?

Czyżby nie traktowała rolników jako partnerów zdolnych do przyjmowania całościowych informacji?

Przestano mówić o opóźnieniu w wypłacie zaliczek za ekoschematy. A dobrze byłoby podać, jakiej kwoty w październiku i listopadzie 2023 nie wypłacono – choć była rolnikom należna. Za ekoschematy zapłacono całość należności dopiero pół roku później. Ile odsetek z tytułu tego opóźnienia w wypłacie jednej czwartej należności dopłat należy się rolnikom?