Nic nie zagraża pieniądzom na pomoc dla rolników.
Fot. RoboAdvisor z Pixabay
Nic nie zagraża pieniądzom na pomoc dla rolników.
Fot. RoboAdvisor z Pixabay
Czy Senat zabrał 6,5 mld zł rolnikom?
Nie tylko nie zabrał, ale nawet nie miał takiej intencji.
Wiadomość o zabraniu przez Senat 6,5 mld zł przeznaczonych na pomoc rolnikom przekazywali minister rolnictwa Robert Telus i wiceminister Janusz Kowalski podczas konferencji prasowej 27 lipca.
Więcej:
Jak się okazuje – intencja senatorów nie zmierzała do pozbawienia rolników pieniędzy, a zgłaszana – i powiedzmy to od razu: prędko wycofana – poprawka wynikała z niedopowiedzenia, na co planowane są środki.
Na to niedopowiedzenie w rządowych planach zwracałam uwagę już w połowie czerwca – czyli na etapie prac w Sejmie nad zmianami w budżecie, pisząc, że nie jest określone, na co będzie przeznaczone 16 mld zł wsparcia z nowej rezerwy tworzonej w budżecie.
Więcej:
Czy zmiany w budżecie na 2023 rok uratują rolnictwo?
I zgłoszona – autorem był senator Kazimierz Kleina – poprawka w Senacie właśnie z tego niedopowiedzenia wynikała.
A jakie argumenty przytaczali senatorowie, chcąc z rezerwowej kwoty 16 miliardów zł zabrać 12,5 miliarda zł i przeznaczyć je na podniesienie 500+ do 800+? I czy na pewno zabierali pieniądze rolnikom? Na co zostawiali wobec tego pozostałą kwotę z rezerwy?
Senatorowie wskazywali, że nie ma precyzyjnych zapisów związanych z tą nową tworzoną właśnie w budżecie rezerwą i te kwoty, które miałyby być przeznaczone na rolnictwo, są tylko kwotami wstępnie przyjmowanymi.
– Jeśli chodzi o to rolnictwo, to rzeczywiście podczas dyskusji nad tą poprawką padła kwota 7 miliardów – mówił senator Paweł Arndt. – Ale to jest taka kwota, która… Ona nie jest wpisana wprost w tę rezerwę. Ta rezerwa ma charakter bardzo ogólny, jest tylko tytuł tej rezerwy i nic poza tym, w związku z tym te potrzeby rolnictwa, o których mówił pan senator, można też zrealizować z innych pozycji. Przecież takich pozycji nie brakuje. Pan senator Zdrojewski pytał tu o różne fundusze, które są gdzieś tam trochę poukrywane poza budżetem, np. fundusz covidowy. No, COVID-u nie ma, ale fundusz jest, pieniądze są. A więc jest szereg możliwości, żeby sfinansować te potrzeby rolnictwa, jeżeli takie są. Jeszcze raz chcę podkreślić, że w samej rezerwie szczegółowych zapisów dotyczących przeznaczenia tej rezerwy nie ma.
Senator dodał:
– Jeżeli rzeczywiście jest taka potrzeba, to przecież można było utworzyć rezerwę i zapisać, że to jest rezerwa celowa z przeznaczeniem na rolnictwo czy na takie, takie i takie rzeczy. Czegoś takiego nie zrobiono, w związku z czym my mieliśmy wątpliwości – a przynajmniej ci, którzy poparli zgłoszoną poprawkę – czy rzeczywiście takie potrzeby są i czy one muszą być sfinansowane z tego źródła.
Senator twierdził, że „trzeba było zrobić rezerwę z przeznaczeniem na rolnictwo, a nie w związku z konfliktem zbrojnym na Ukrainie”, a „rolnictwo może uzyskać środki z innych źródeł i nie powinno na tym ucierpieć”.
Ale senatorowie PiS twierdzili, że poprawka powinna być wycofana, bo pomoc dla rolników jest następstwem właśnie konfliktu na Ukrainie i rezerwa określa te potrzeby.
– Stan faktyczny jest dosyć prosty. Mamy rezerwę celową, mamy 16 miliardów. Pan minister jasno powiedział – i to jest zresztą w nazwie tej rezerwy – że to są środki na skutki wywołane przez konflikt na Ukrainie, że 7 miliardów zł jest na pomoc dla rolników, a 8 miliardów na obronność – wskazał senator Aleksander Szwed. Jak dodał, nie wskazano innego źródła tej pomocy, a więc zabranie pieniędzy oznacza zabranie pomocy dla rolników.
Wiceminister finansów Sebastian Skuza powiedział:
– Wczoraj zostałem poproszony, żeby przedstawić bardziej szczegółowo kwestie związane z tym, co planuje się w rolnictwie. Mam tutaj taki wykaz i mogę go przedstawić. Chodzi mianowicie o programy pomocy wynikające z rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jaka byłaby tutaj planowana pomoc? Pomoc dla producentów pszenicy i gryki – kwota 2 miliardów; dopłaty do nawozów mineralnych innych niż wapno nawozowe i wapno nawozowe zawierające magnez – kwota 4,7 miliarda; wsparcie kredytów płynnościowych dla producentów rolnych – 400 milionów; dopłaty do powierzchni gruntów ornych obsianych lub obsadzonych materiałem siewnym – 210 milionów; pomoc w formie dofinansowania transportu rzepaku do portów nadbałtyckich – 400 milionów; pomoc dla producentów rolnych, tzw. program Locha+ – 500 milionów; pomoc finansowa w postaci dopłat do oprocentowania w wysokości 370 milionów; i kolejna przewidywana pomoc, zwiększenie dopłaty do litra oleju napędowego do 2 zł – to byłoby dodatkowe 616 milionów zł.
Komisja Budżetu i Finansów Publicznych wycofała swój wniosek zmian podczas posiedzenia 28 sierpnia.
Senator Grzegorz Bierecki skomentował to na chwilę przed głosowaniem nad przyjęciem nowelizacji:
– Panie Marszałku, przy tej dość skomplikowanej procedurze myślę, że warto powiedzieć, że cieszymy się razem z polskimi rolnikami, że senatorowie Platformy Obywatelskiej poszli po rozum do głowy.
– Panie Marszałku, Wysoka Izbo, myślę, że ta wypowiedź pana senatora nie ma w ogóle żadnego związku z istotą sprawy – sprzeciwił się senator Kazimierz Kleina, a marszałek Grodzki zgodził się z nim, wskazując, że „motywacja była nieco bardziej złożona”.
Pakiet ustaw zmieniających budżet na 2023 rok Senat przyjął z poprawkami w piątek 28 lipca – czyli w dniu jednodniowego posiedzenia Sejmu. Sejm nie mógł ich więc przegłosować. Dodatkowe posiedzenie Sejmu wyznaczono na 16-17 sierpnia.