Dlaczego tak trudno ustalić zasady polowań, które zadowolą wszystkie zainteresowane strony?
Fot. C_C_sk z Pixabay
Dlaczego tak trudno ustalić zasady polowań, które zadowolą wszystkie zainteresowane strony?
Fot. C_C_sk z Pixabay
Długa lista zmian potrzebnych w Prawie łowieckim
Przygotował ją Rzecznik Praw Obywatelskich i przedstawił w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. A czy to wszystkie potrzebne zmiany?
Jak podaje RPO, od lat otrzymuje skargi dotyczące polowań. I to tego właśnie mają dotyczyć uwagi rzecznika.
Czytaj też:
Tworzenie obwodów łowieckich
Tworzone są w drodze uchwały sejmiku wojewódzkiego na podstawie projektu przygotowanego przez marszałka województwa. W ich wyznaczaniu nie bierze się pod uwagę zdania właścicieli nieruchomości, które obejmują. Możliwość zgłaszania uwag przez właścicieli została wprowadzona w ramach wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 10 lipca 2014 r. – ale zdaniem RPO „mechanizm tworzenia obwodów, biorąc pod uwagę całokształt ograniczeń, był ukształtowany w sposób niespełniający przesłanki proporcjonalności sensu stricto”.
O granicach obwodów i ewentualnym uwzględnieniu uwag właścicieli decyduje marszałek lub sejmik, jak przekonuje RPO, decyzja ta ma charakter całkowicie uznaniowy, nie podlega kontroli sądowej.
Tymczasem organizowanie polowania pozbawia właściciela prawa do korzystania z jego nieruchomości w określonych przedziałach czasowych, gdy myśliwi organizują polowanie. Powstaje też potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia związane z wykorzystaniem broni palnej przez myśliwych.
Dlatego potrzebne jest przyznanie właścicielom większego wpływu na tworzenie obwodów – większego nawet niż przy tworzeniu planów zagospodarowania.
Darmowa służebność na rzecz Skarbu Państwa
RPO tak ją opisał: „właścicielowi nie przysługuje żadna rekompensata finansowa, a jedynie prawo do odszkodowania za szkody wyrządzone w uprawach i płodach rolnych przez niektóre zwierzęta łowne oraz za szkody wyrządzone przy polowaniu. Prowadzi to też do obniżenia wartości ziemi, a uszczerbek ten nie jest rekompensowany przez państwo. Z dzierżawienia nieruchomości objętych obwodem łowieckim korzyści czerpią zaś Lasy Państwowe i starostowie, którzy wydzierżawiają dany obwód Polskiemu Związku Łowieckiemu, za co otrzymują czynsz. Także i w tym przypadku można mówić o nieproporcjonalnym ograniczeniu prawa własności prywatnej”.
Kwestii powiązania odszkodowań i zakazu prawa do polowania nie poruszono, choć jest ona drażliwa.
Tylko osoba fizyczna może sprzeciwić się organizacji polowania na swoim terenie
Zdaniem RPO pominięto bez uzasadnienia innych zainteresowanych: „Właściciel bądź użytkownik wieczysty niebędący osobą fizyczną nie ma żadnych narzędzi prawnych sprzeciwienia się polowaniom na swym terenie. Przepis arbitralnie różnicuje ochronę prawa własności w zależności od tego, czy właściciel działa jako osoba fizyczna, czy jako osoba prawna bądź ułomna osoba prawna, co narusza konstytucyjny nakaz równej dla wszystkich ochrony prawnej własności (art. 64 ust. 2 Konstytucji)”.
Bez uzasadnienia – zdaniem RPO – oświadczenie o zakazie polowania na swoim terenie trzeba składać przed starostą. Bo ten może spotkanie opóźniać albo nawet odmówić spotkania. Wprawdzie odmowa spotkania jest prawnie niemożliwa, ale praktycznie to starosta decyduje o przyjęciu oświadczenia.
Brak obowiązku informowania właściciela o polowaniu
„Istnieje jedynie obowiązek podania przez gminę do publicznej wiadomości zamiaru organizacji polowania zbiorowego. Wymaga to od właściciela nieustannego śledzenia obwieszczeń gminy, podczas gdy to ona powinna poinformować każdego z właścicieli. Taka forma informowania, wywodząca się jeszcze sprzed epoki Internetu, jest przestarzała i powinna zostać zrewidowana” – przekonuje rzecznik.
O powiadamianiu o polowaniach zbiorowych czytaj też:
Sprzeciw wobec organizowania polowania zbiorowego
Zdaniem RPO to kolejne zagadnienie wymagające zmiany. Sprzeciw stanowi „nieefektywny środek odwoławczy od działania ingerującego w prawo własności właściciela, ponieważ:
- rozpatruje go podmiot mający interes w organizacji polowania;
- przepis nie określa formy rozpatrzenia sprzeciwu ani nie przewiduje obowiązku poinformowania właściciela o jego nieuwzględnieniu;
- rozstrzygnięcie dzierżawcy/zarządcy nie musi zawierać uzasadnienia;
- przesłanki uwzględnienia sprzeciwu określone są zbyt wąsko;
- rozstrzygnięcie nie podlega zaskarżeniu.
Czy te uwagi RPO przybliżą ministerstwo klimatu do poprawienia przepisów?
Czytaj też:
Myśliwi niechętni planowanym zmianom w prawie łowieckim. A rolnicy?