Czy zmiany wprowadzone w ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi są korzystne dla rolników?
Fot. PublicDomainPictures z Pixabay
Czy zmiany wprowadzone w ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi są korzystne dla rolników?
Fot. PublicDomainPictures z Pixabay
Gospodarowanie nieruchomościami ZWRSP nareszcie będzie bez zarzutu?
Tak mogłoby się wydawać, jeśli wziąć pod uwagę, że przepisy te są doskonalone od lat – ale niewykluczone, że wprowadzane właśnie zmiany wcale ustawy nie poprawią, a już na pewno nie wszystkie są korzystne dla rolników.
Poseł sprawozdawca Kazimierz Choma nawet nie silił się, aby omówić chociaż część zmian wprowadzanych w ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz niektórych innych ustaw. Jak stwierdził, potrzebowałby na to znacznie więcej czasu, niż ma na zabranie głosu. Zapewnił więc tylko, że projekt zmian… był konsultowany. Inni posłowie nie byli zobowiązani do prezentowania zmian, mówili więc o wyjętych z projektu zagadnieniach, szczególnie ich zdaniem interesujących. W efekcie sejmowa debata nie dała obrazu wprowadzanych zmian w 5 ustawach.
Posłowie zgłosili 12 poprawek, z których Komisja Rolnictwa przyjęła osiem i rekomendowała Sejmowi przyjęcie rządowego projektu. Stało się to już dzisiaj.
Więcej o projekcie:
Jakie zmiany w gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi skarbu państwa
W tym stanie rzeczy trzeba przytoczyć bardzo rzeczowe tezy z wystąpienia posła Kazimierza Plocke, gdyż wydaje się ono ważne z punktu widzenia spodziewanych w najbliższej przyszłości wydarzeń.
Poddzierżawa nieuregulowana
Pierwszym problemem jest kwestia poddzierżaw.
– W projekcie ustawy zabrakło ustawowych regulacji o poddzierżawie państwowej ziemi. Na ten problem zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli 30 maja 2023 r. Podstawowy zarzut to fakt, że wnioski dzierżawców do dyrektora generalnego KOWR o zgodę na poddzierżawę nie zawierały uzasadnienia lub nie posiadały analizy sytuacji dzierżawcy. NIK stwierdza, że poddzierżawa stała się sposobem na obejście przepisów ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. To pokazuje skalę problemów, z którymi nie radzi sobie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Stwierdzono 12 przypadków wyrażenia zgody na poddzierżawę przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa już po zawarciu umowy o poddzierżawę przez dzierżawcę. To swoiste kuriozum na skalę światową. Państwowa instytucja sankcjonuje łamanie prawa. NIK przygotowała zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z przekroczeniem uprawnień lub niedopełnieniem obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z poddzierżawami. Warto o tym pamiętać. Tymczasem rząd Prawa i Sprawiedliwości przygotowuje nowelizację ustawy bez zmian w kwestii poddzierżaw.
O poddzierżawach czytaj też:
Poddzierżawa, cesja, a może prawo kaduka?
Kiedy KOWR zgadza się na poddzierżawę ziemi z ZWRSP?
Bezumowni dłużnicy staną do przetargów
– Kolejna sprawa dotyczy bezumownych użytkowników – mówił poseł Kazimierz Plocke. – W 2019 r. bezumownie użytkowano prawie 26 tys. hektarów gruntów, a w 2021 r. już tylko ponad 8 tys. hektarów. Ale o ile w 2019 r. z wymaganych z tytułu użytkowania 119 mln zł odzyskano 65 mln, to jest 51% należności, o tyle w 2021 r. z należnych 503 mln zł odzyskano tylko 6 mln, czyli 1,2%. Czy oznacza to, że karny czynsz w postaci trzydziestokrotności jest fikcją? Czy to pokazuje nieskuteczność działań KOWR, jeśli chodzi o egzekwowanie należności? Panie Ministrze! Dla kogo i w jakim celu proponujecie abolicję przetargową? Kto jest autorem tego pomysłu? Dlaczego rząd się na to zgodził? Bardzo bym prosił o rozszerzenie tego zagadnienia. Przecież jesteście w końcu rządem Prawa i Sprawiedliwości, a przepisów prawa należy przestrzegać.
Czytaj też:
Bezumowni użytkownicy ziemi ZWRSP mają mieć darowane winy
Wciąż dużo ziemi „użytkowanej bezumownie”
Użyczanie zamiast przetargów
– Informuję Wysoką Izbę, że w latach 2023–2026 wygasa kilkadziesiąt tysięcy umów na powierzchnię, uwaga, 523 tys. hektarów. Ministerstwo i KOWR zamiast przygotować się na proces przeprowadzenia w jak najkrótszym czasie postępowań przetargowych lub na przedłużanie umów zgodnie z przepisami ustawy, proponuje nam potworka prawnego, który doprowadzi do przekazania ziemi państwowej swoim bez przetargów i być może z patologiami znanymi z procederu poddzierżaw z ostatnich lat. NIK pisze wprost: poprawy ustawowej wymagają postępowania przetargowe, a także udzielanie zgody na poddzierżawę nieruchomości rolnych Skarbu Państwa. W tej nowelizacji takich zmian nie ma. Natomiast w tym projekcie otrzymujemy przepisy, które sprawią, że Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa stanie się superurzędem centralnym. Nie zgadzamy się na to, żeby użyczanie ziemi rolnej na 1 rok było regulowane w statucie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa bez opisania procedur.
Więcej:
KOWR będzie „zabezpieczał” i „użyczał”
Praca dla swoich jako azyl
Poseł wskazał też na możliwość zatrudniania bez konkursu w KOWR.
– Nie akceptujemy (…) zmiany przepisów dotyczących powołania pełnomocników i doradców dyrektora generalnego zarówno w centrali krajowego ośrodka wsparcia, jak i w oddziałach terenowych krajowego ośrodka i to na podstawie powołania przez dyrektora generalnego KOWR. Te osoby będą powoływane bez konkursów i procedur, czyli będzie to praca dla swoich za sowite wynagrodzenia.
Projekt kontrowersyjny – ale przyjęty
A co na ten temat ma do powiedzenia MRiRW?
– Użyczenie jako forma zabezpieczenia nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa umożliwi zabezpieczenie nieruchomości, w tym gruntów rolnych, zgodnie z ich przeznaczeniem, tak aby nie traciły one potencjału produkcyjnego i były utrzymywane w dobrej kulturze rolnej. Mówimy tutaj o użyczeniu na 1 rok. Sami państwo doskonale wiecie, że nie zawsze można rozdysponować zasób, a pamiętajmy o tym, że do zasobu w roku bieżącym wróci prawie 40 tys. ha. Pamiętajmy o tym, że to są hektary z tego nieskonsumowanego prawa, które państwo ustanowiliście w 2011 r. W kolejnym roku wróci kolejne prawie 40 tys. – tłumaczył wiceminister Rafał Romanowski, ale nie powiedział, że problem zagospodarowania dotąd nie był problemem, a powroty ziemi z dzierżaw to kwestia spodziewana.
Abolicja dla bezumownych użytkowników była tłumaczona tym, że czasami niewielkie opóźnienie w oddaniu ziemi nie może być karane dożywotnio.
A praca „dla swoich”?
– Po raz kolejny zaznaczę: mówimy o powołaniu, czyli jeżeli macie państwo ambicje – nie daj Boże dla polskiego rolnictwa – kiedykolwiek rządzić w tym kraju, to będziecie mogli odwołać takich pełnomocników, takich doradców. Przecież na tym to polega – pocieszał wiceminister.
I widać był skuteczny, skoro zmiany udało się „przepchnąć” przez Sejm, choć z trudem: za przyjęciem nowelizacji było 236 posłów, przeciw – 205, wstrzymało się – 11, nie głosowało – 8.