Scroll Top
euro

Przychody agroholdingów zachodnioeuropejskich, działających na Ukrainie, znacznie wzrosły.
Fot. Paweł Szymczuk z Pixabay

Przychody agroholdingów zachodnioeuropejskich, działających na Ukrainie, znacznie wzrosły.
Fot. Paweł Szymczuk z Pixabay

Jak zarabiają agroholdingii działające na terenie Ukrainy?

O zyskach, jakie mają biznesmeni unijni – bo nie ukraińscy – mówił wczoraj w Sejmie poseł Witold Tumanowicz z Konfederacji.

– Politykę Unii Europejskiej można nazwać plagami europejskimi, na które zresztą zgodził się rząd PiS. Są to m.in. podatki europejskie, opłaty za samochody z silnikami spalinowymi, certyfikaty energetyczne dla budynków, zgoda na wspólny europejski dług, narzucanie polityki zielonego ładu polskiemu rolnictwu oraz umowa z Ukrainą, która doprowadziła do zalewu polskiego i unijnego rynku przez produkty rolno-spożywcze, które nie muszą spełniać tak rygorystycznych norm jak te w Unii Europejskiej – mówił poseł w trakcie omawiania informacji o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec–grudzień 2023 r. I zwrócił uwagę na kwestie zarobków unijnych biznesmenów na Ukrainie: – Bardzo dziwne jest to, że Unia Europejska od lat wprowadza coraz to bardziej wyśrubowane normy w rolnictwie, by z dnia na dzień wpuścić produkty, które w żaden sposób ich nie spełniają. Jest to tylko pozornie dziwne. Gdy zwrócimy uwagę na notowania na zachodnich giełdach agroholdingów zarabiających miliony dolarów na tej umowie, jeśli wiemy, że to kapitał zachodni, to walka Unii Europejskiej o ich interes przestaje być taka dziwna. Przedstawię porównanie przychodów agroholdingów w trzecim kwartale 2023 r. z przychodami w trzecim kwartale 2022 r. MHP: wzrost do 809 mln dolarów z 595 mln, Astarta: wzrost do 391 mln euro z 341 mln. IMC: wzrost z 61 mln do 98 mln. Kernel w 2022 r. zanotował 3,5 mld przychodu i 300 mln zysku. Życzyłbym polskim rolnikom i wszystkim innym podobnych przychodów i zysków, ale obecnie polski rolnik produkuje poniżej opłacalności i dlatego zmuszony jest protestować.

Poseł mówił też, że „kolejna unijna plaga to szaleńcza dekarbonizacja w imię religii klimatyzmu”:

– To premier Morawiecki w grudniu 2020 r. nie zawetował pakietu Fit for 55, a minister Urszula Zielińska zadeklarowała ostatnio nawet 90%, co jest, przypomnę, celem wypracowanym ostatnio na Radzie Unii Europejskiej. Tak naprawdę nie uzyskałem odpowiedzi, jaki jest teraz cel obecnego rządu. Jest oczywiście jeszcze pakt migracyjny, zupełnie nieludzka polityka przymusowych przesiedleń.

Czytaj też:

Jaki mamy cel klimatyczny?

Jaki mamy cel klimatyczny?

Posty powiązane

error: Content is protected !!