Wszystko wskazuje na to, że glifosat jest niezastąpiony.
Fot. Th G z Pixabay
Wszystko wskazuje na to, że glifosat jest niezastąpiony.
Fot. Th G z Pixabay
Kiedy można będzie zrezygnować z glifosatu?
W ubiegłym roku Komisja Europejska przedłużyła rejestrację glifosatu do 15 grudnia 2023 r. Wkrótce wróci więc problem ewentualnego wycofania substancji z użycia w Europie.
I wszystko wskazuje na to, że KE znów nie znajdzie podstaw i możliwości, aby wycofać kontrowersyjną substancję.
Czy trwają prace nad zakazem stosowania glifosatu? Które kraje wprowadziły już taki zakaz w Europie? Czy są jakieś dowody na jego szkodliwość?
Odpowiadając na te pytania posła, zadane w sejmowej podkomisji do spraw monitoringu Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej, prof. Lidia Sas-Paszt, kierownik Zakładu Mikrobiologii i Ryzosfery Instytutu Ogrodnictwa Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach, nawiązała do swojej współpracy, 35 lat temu nawiązanej z naukowcami niemieckimi.
– To jest systemiczny herbicyd i glifosat przechodzi z korzeni chwastów do korzeni jabłoni, gruszy, nektaryn, cytrusów, powodując bardzo szkodliwe efekty, przede wszystkim upośledzenie pobierania mikroelementów, a więc boru, manganu, cynku, miedzi, molibdenu czy żelaza i powoduje chlorozy. Takie doświadczenia wykonywaliśmy również na jabłoni, porzeczce. To było ponad 10 lat temu. Na skutek wniknięcia glifosatu – substancji aktywnej Roundupu – do korzeni roślin następuje synteza kwasu bursztynowego i ochrona, bo ten kwas bursztynowy w korzeniach ładnie chelatuje glifosat. Niemcy walczyli z problemem stosowania glifosatu w największym stopniu 10–15 lat temu. Mieli zlokalizowane doświadczenia nad toksycznością glifosatu we wszystkich krajach świata i prof. Volker Roemheld przysyłał mi te prezentacje. Natomiast ta sytuacja w dużym stopniu zmieniła się politycznie po połączeniu Bayera z Monsanto. Teraz strategia Niemiec jest już inna. Trwają prace nad wycofaniem glifosatu. Uważam, że to jest konieczna decyzja, bo straty są niesamowite. Przede wszystkim ma to działanie karcynogenne.
Mimo takiego zagrożenia nie można wycofać tej substancji, zanim nie znajdzie się innych, którymi można ją zastąpić – jak wynikało z dalszej części wypowiedzi prof. Lidii Sas-Paszt:
– Glifosat wchodzi do gleby, wód, powietrza, roślin. Mamy w laboratorium w Instytucie Ogrodnictwa badania pozostałości pestycydów. W wielu plonach, produktach w produkcji integrowanej, ale nawet w produkcji ekologicznej, jest glifosat. Jeśli mamy taką wczesną zimę, że mróz przychodzi szybko, to glifosat nie jest rozłożony przez mikroorganizmy. Jak jest taka długa, ciepła, wilgotna jesień, to obserwujemy, że na plantacjach glifosat jest w dużym stopniu rozłożony przez mikroorganizmy, a więc, żeby wycofać glifosat… Nie ma jeszcze krajów, które definitywnie wycofały glifosat. W dalszym ciągu toczą się dyskusje, badania, prace – m.in. w Europejskim Urzędzie ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) w Parmie – protokoły przekazujemy do Parlamentu Europejskiego, a instytucją wykonawczą jest Komisja Europejska. Ale, żeby to uczynić, żeby rzeczywiście wycofać glifosat, czy Roundup, z upraw, to musimy mieć te pilniki, palniki, metody alternatywne, te wszystkie ekstrakty roślinne, naturalne, z mikroorganizmami czy punktowe aplikacje innych, mniej toksycznych, mniej szkodliwych herbicydów niż Roundup. Krótko mówiąc będą wdrażane prace w kierunku wycofania glifosatu, czyli Roundupu, z upraw roślin, ale wcześniej muszą być opracowane metody alternatywne, nad którymi wiele ośrodków naukowych i firm na świecie już pracuje. Są alternatywy dla zwalczania chwastów. Oprócz zwykłego prostego, mechanicznego zwalczania są takie metody jak: punktowe nakładanie herbicydów, czyli taka precyzyjna aplikacja, mikroorganizmy, różnego rodzaju ekstrakty, olejki eteryczne, wyciągi naturalne, które działają selektywnie na zwalczanie chwastów.