Odpoczną niektórzy kandydaci na posłów…
Fot. Pepper Mint z Pixabay
Odpoczną niektórzy kandydaci na posłów…
Fot. Pepper Mint z Pixabay
Kto nie wszedł do Sejmu?
Mamy w tej grupie znanych w rolniczym środowisku byłych posłów, a także posłów z niespełnionymi nadziejami.
Wielcy i mniejsi przegrani – ta grupa osób kandydujących w wyborach jest liczniejsza, niż grupa posiadaczy mandatu. Tak być musi – w końcu mandatów poselskich jest tylko 460, a kandydatów było 6 333, zgłoszonych na 303 listach przez 12 komitetów wyborczych.
Niektórzy stanęli do wyborów z nadziejami, inni raczej dla wypełnienia listy. Nieobecności w poselskich ławach tych drugich pewnie nawet nie zauważymy. Innych będzie nam brakować.
Kogo zatem nie będzie w Sejmie?
Mandatu nie zdobył Tadeusz Cymański – spędził w Sejmie 6 kadencji. W poprzedniej wystarczyło mu do osiągnięcia mandatu 8019 głosów, w tegorocznych 7 184 okazało się za mało.
Nie zobaczymy też braci Ajchlerów: Zbigniew (w IX kadencji niezrzeszony) kandydował z list PiS, miał 7 360 głosów. Romuald reprezentował Lewicę, był obecny w Sejmie przez 6 kadencji, w ostatnich wyborach nie kandydował.
Krzysztof Tołwiński, poseł VI kadencji, krótko nawet wiceminister skarbu, w poprzednich wyborach z list Konfederacji miał poparcie 11567 osób, teraz jako kandydat Komitetu Wyborczyego Normalny Kraj otrzymał je zaledwie od 305.
Nie weszli do Sejmu inni poza Kołodziejczakiem kandydaci Agrounii – najbardziej znana w tym gronie dziennikarka Natalia Żyto miała 2357 głosów.
Nie powiodło się też innej dziennikarce – z list Konfederacji spróbowała szczęścia Ewa Zajączkowska-Hernik, oddało na nią głos 7880 osób.
Mandatu nie zdobył Edward Kosmal – miał 3176 głosów.
Nie kandydowali Teresa Hałas i Lech Kołakowski.
Czytaj też: