Scroll Top
rozlane mleko

Czy prokuratura zbada działania CBA wobec Bielmleku?
Fot. BAO Bao z Pixabay

Czy prokuratura zbada działania CBA wobec Bielmleku?
Fot. BAO Bao z Pixabay

NIK kieruje do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie w CBA w związku z Bielmlekiem

Skierowane do prokuratury „zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw przez funkcjonariuszy CBA” to wynik kontroli NIK w Bielmleku.

„Po kontroli ws. finansowania działalności Spółdzielni Mleczarskiej <Bielmlek> oraz udzielania pomocy finansowej jej członkom, Delegatura NIK w Białymstoku skierowała do prokuratury zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw przez funkcjonariuszy CBA” – to wczorajszy wpis NIK na portalu społecznościowym X (dawny Twitter).

Dlaczego NIK informuje o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez funkcjonariuszy CBA w taki właśnie – mocno nieformalny – sposób?

W połowie sierpnia delegatura NIK w Białymstoku poinformowała o zakończeniu kontroli w sprawie Bielmleku. Opisując jej wyniki podkreśliłam brak zaskoczenia – wszystko ustalone przez NIK wiadomo było od lat. Wyraziłam też nadzieję, że ogłoszone przez NIK wnioski pomogą prokuraturze zakończyć długo prowadzone – przy współudziale CBA na pewnym etapie – śledztwo.

Więcej:

NIK skontrolowała Bielmlek

Okazuje się teraz, że do tego udziału CBA w śledztwie dotyczącym Bielmleku Najwyższa Izba Kontroli ma zarzuty – i to niebagatelne, bo zarzuca funkcjonariuszom CBA popełnienie przestępstw.

Jakich?

Pytam o to w NIK, bo informacja o złożeniu zawiadomienia do prokuratury jest nie tylko podana w sposób nietypowy, ale i bardzo lakoniczny.

Ale trzeba przypomnieć, że uwagi NIK do działań CBA to też nic zaskakującego.

W 2021 roku pisałam o „Informacji o wynikach działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego w 2020 r.”, złożonej w Sejmie.

Cytowałam taką oto, zawartą w tym sprawozdaniu, informację CBA o jego działaniach: „Prowadzone w 2020 r. śledztwo dotyczyło przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych przez sekretarza stanu w MRiRW podczas realizowania w 2018 r. Programu Stabilizacji Cen na Rynku Jabłek. Potwierdzono wskazanie konkretnej spółki do realizacji interwencyjnego skupu jabłek oraz udzielenie jej przez KOWR gwarancji kredytowej w wysokości 100 % kredytu udzielonego przez Bank Ochrony Środowiska SA (100 mln zł).

Sprawa dotyczyła także wyrządzenia szkody majątkowej spółdzielni mleczarskiej w wysokości ponad 101,6 mln zł i przedłożenia nierzetelnych informacji o stanie majątkowym tej spółdzielni w celu uzyskania kredytu w wysokości nie mniejszej niż 20 mln zł”.

Podkreśliłam wówczas, „że to bardzo lakoniczne przedstawienie ustaleń CBA, a wiceminister nie mógł przekroczyć uprawnień, które miał i wykonywał w obu sprawach minister. To minister, a nie wiceminister ma bowiem prawo do wyrażania zgody na udzielanie przez KOWR poręczeń i gwarancji kredytowych. Kredyty te mogą być udzielone na nabycie nieruchomości rolnej, która wejdzie w skład gospodarstwa rodzinnego i z zabezpieczeniem hipoteką na tej ziemi (art. 23.2 i 3 ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa).”

Sprawa jednak ucichła. Czyżby teraz, przed wyborami, NIK uznała, że coś jest do zbadania, także jeśli chodzi o pracę CBA?

I kiedy wobec tego przyjdzie czas na wyniki tych badań i wnioski z ich przeprowadzenia? Ile pięter ostatecznie będzie miała ta sprawa?

Posty powiązane

error: Content is protected !!