Scroll Top
labirynt

Gdyby nie bieżące problemy, byłoby łatwiej rządzić rolnictwem…
Fot. Wolfgang Eckert z Pixabay

Gdyby nie bieżące problemy, byłoby łatwiej rządzić rolnictwem…
Fot. Wolfgang Eckert z Pixabay

Obietnice wyborcze? Czas nie sprzyja, ale i tak realizowane

A nawet kilka zrealizowano. Tak przynajmniej przekonuje wiceminister Stefan Krajewski, odpowiadając na pytanie posła.

Pytanie brzmiało:

– Kiedy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedstawi harmonogram realizacji postulatów zawartych w tzw. 100 konkretach na 100 dni odnośnie do rolnictwa? Kiedy i w jaki sposób Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ma zamiar zrealizować zapowiedź odbudowy pogłowia trzody chlewnej w Polsce?

Zadał je poseł Fryderyk Sylwester Kapinos z PiS. A wiceminister Stefan Krajewski uznał za zabierające cenny czas ministerstwa, a postulaty do zrealizowania – za wspólne od dziesięcioleci.

– Kiedy wszyscy zastanawiają się, jak można pomóc rolnikom w momencie, kiedy za granicami Polski szerzy się choroba pryszczycy, opozycja zadaje pytania i zajmuje czas ministerstwu w związku z niezrealizowanymi obietnicami, i pyta, kiedy zostaną zrealizowane. Mieliście 8 lat na to, żeby realizować te obietnice. Niestety były inne ważne rzeczy, o których już tu przedmówcy mówili w innych punktach. Ale można powiedzieć, że 12 ze 100 obietnic dotyczyło rolnictwa. Większość z nich jest w tej chwili realizowana, a trzy zostały już zrealizowane – stwierdził. I zaczął od wyliczenia finansów.

Budżet na rolnictwo? Tak dobrego jeszcze nie było

– Zacznę od tego, że mamy rekordowy budżet na rolnictwo na 2025 r. w wysokości 85 mld zł, co oznacza wzrost o prawie 9% w porównaniu do ustawy budżetowej na 2024 r., którą przygotowali poprzednicy. W 2024 r. uruchomiliśmy również dodatkowe wsparcie dla rolników. W porównaniu z pomocą udzieloną w 2023 r. ponad 9 mld zł więcej trafiło do polskich rolników. Pomoc ta obejmowała m.in.: dopłaty do zbóż i kukurydzy – prawie 3 mld zł, dopłaty do paliwa rolniczego – ok. 2 mld zł, pomoc związaną m.in. z suszą 2023 r. – ponad 1 mld zł, dopłaty do oprocentowania kredytów bankowych – prawie 1 mld zł, dopłaty do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich – prawie 630 mln zł, zwalczanie chorób zakaźnych – prawie 530 mln zł, utylizację zwierząt – 200 mln zł, pomoc finansową i bon frekwencyjny dla kół gospodyń wiejskich – 210 mln zł, refundację w wysokości 100% wydatków na bioasekurację dla producentów świń, spełnienie postulatu z tych 100 postulatów – ponad 112 mln zł.

To o przeszłości. A w tym roku będzie jeszcze lepiej:

– W 2025 r. realizujemy także dodatkowe pomoce dla rolników. M.in. Rada Ministrów w dniu 1 kwietnia 2025 r. przyjęła przepisy umożliwiające udzielanie pomocy rolnikom, w których gospodarstwach wystąpiły szkody spowodowane wystąpieniem suszy w 2024 r., a także powodzi, w związku z którą wprowadzono stan klęski żywiołowej. Na nowe rozwiązania dla rolników rząd przeznaczył 605 mln zł: 355 mln zł w związku z suszą z 2024 r. i 250 mln zł na usuwanie skutków powodzi. Dopłaty do paliwa rolniczego wyniosły ok. 2 mld zł, do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich – prawie 1 mld zł, do oprocentowania kredytów bankowych – ponad 1,1 mld zł, na zwalczanie chorób zakaźnych – prawie 530 mln zł, na utylizację – ponad 213 mln zł, do materiału siewnego i pszczół – prawie 150 mln zł. Na pomoc finansową dla KGW w planie jest 175 mln zł, a na obecną chwilę jest to 120 mln zł. Pragnę zaznaczyć, że minęły dopiero 3 miesiące 2025 r. A dajemy już tak duże wsparcie rolnikom i oczywiście zabezpieczamy też środki w rezerwie budżetowej po to, by wspierać rolników.

Postulaty wyborcze w realizacji?

Poseł Kapinos już o to pytał przed rokiem. Udzielona wówczas odpowiedź:

Jak KO realizuje swoje wyborcze obietnice?

Czy po roku coś udało się do niej dodać?

– Co udało się zrealizować? Wprowadziliśmy dla rolników fundusz stabilizacyjny. Hasło brzmiało: wprowadzimy dla rolników fundusz stabilizacyjny pokrywający straty spowodowane oszustwami pośredników i szkodami łowieckimi. Dokonaliśmy pozytywnych zmian w Funduszu Ochrony Rolnictwa. Rozszerzyliśmy listę podmiotów, które mogą wnioskować o rekompensatę, o grupy producentów rolnych lub związki grup producentów rolnych, organizacje producentów rolnych lub zrzeszenia organizacji producentów rolnych, organizacje producentów owoców i warzyw lub zrzeszenia organizacji producentów owoców i warzyw, spółdzielnie rolników lub związki spółdzielni rolników, rolnicze spółdzielnie produkcyjne, rolnicze zrzeszenia branżowe. Oczywiście szkody łowieckie są we właściwości ministra klimatu i środowiska.

A więc niewiele nowego. A jak z przywracaniem hodowli trzody?

Trzoda chlewna tylko rasowa

Zapowiedzi dotyczą działań właśnie dla ras tradycyjnych.

– Odbudujemy polską tradycję hodowli świń – deklarował wiceminister. – Budżet pokryje całość kosztów bioasekuracji i tradycyjnej hodowli. Będą środki finansowe na tradycyjną hodowlę i bioasekurację. Dwa podmioty realizują zatwierdzone programy hodowlane dla świń czysto rasowych. Są to Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS” – 7 ras, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu – rasy złotnicka biała i złotnicka pstra. Potencjał hodowli świń jest stale zwiększany przez dotacje na postęp biologiczny w produkcji zwierzęcej. Ponadto w celu zachowania ras zwierząt, w tym świń tradycyjnie uznawanych za rodzime i zagrożone wyginięciem w Polsce, prowadzona jest również ochrona zasobów genetycznych zwierząt gospodarskich, którą realizuje i koordynuje Instytut Zootechniki. Dodatkowo jest możliwość skorzystania z pieniędzy na rasy zachowawcze. Chodzi o rasy puławską, złotnicką białą i złotnicką pstrą. Finansowane to jest w ramach krajowego planu strategicznego. To 1335 zł dopłaty do sztuki. Zmieniliśmy zasady dotyczące bioasekuracji. To wsparcie zostało podwyższone z 50% do 100%. Dokonaliśmy pozytywnych zmian w planie strategicznym, wspólnej polityce rolnej, po to żeby wspierać rolników. Pozostałe obietnice są w trakcie realizacji. Są uzgodnienia z Komisją Europejską, ale też są prowadzone zmiany w prawodawstwie polskim.

Kontynuacja działań poprzedników czy własne plany?

Taka odpowiedź nie podobała się poprzedniemu wiceministrowi rolnictwa Krzysztofowi Cieciórze, który wytknął wiceministrowi Krajewskiemu nierealizowanie porozumień, które podpisano w Rzeszowie rok temu z rolnikami.

– Dzisiaj mają do was o to pretensje. Mamy dzisiaj skandaliczną sytuację na rynku zbóż. Ogólnie 900 zł za zboże dla tych, którzy mają szczęście, bo często jest to wielokrotnie mniej. Panie Ministrze! Pogłowie świń. Pan mi mówi, że wy odbudowujecie pogłowie świń, że wy realizujecie tą obietnicę? W 2024 r. o 10% spadło pogłowie świń względem 2023 r. Nie ma żadnych realnych działań. Pierwsze, co zrobiliście, to wyrzuciliście do kosza strategię, którą przygotowaliśmy wspólnie z producentami. Pierwsze, co zrobiliście, to wyrzuciliście strategię odbudowy trzody chlewnej w Polsce. Nie ma tych działań, panie ministrze. I proszę się nie oburzać, kiedy poseł prosi pana o odpowiedź na pytanie. Proszę nie płakać. Proszę mówić konkretnie, ponieważ my tu występujemy w imieniu rolników, którzy sprawdzają to, co wy tak naprawdę robicie w ministerstwie rolnictwa. A to, co pan przedstawił tutaj, to jest tak naprawdę przedstawienie wszystkich działań Zjednoczonej Prawicy, które podejmowaliśmy przez ostatnie lata, a które państwo po prostu realizujecie w latach kolejnych. Panie ministrze, bądźmy poważni. Kiedy będą potrójne dopłaty dla rolników? To też obiecaliście. Czekamy na to – dopingował.

Ale wiceminister Krajewski stwierdził, że się nie skarży.

– Mówię, że dzisiaj są ważniejsze tematy do realizowania. Pan rozumie słowo: pryszczyca? – dopytywał. I stwierdził, że „8 lat niszczenia polskiego rolnictwa nie będzie w rok naprawione. Tak jak powiedziałem, po kolei porządkujemy duże obszary”.

Przekonywał, że kontrole na granicach są prowadzone. I użył argumentu ostatecznego:

– Nie wiem, na rzecz jakiego rządu pan działa i jakiego państwa, mówiąc takie rzeczy. Wydaje mi się, że wschodni kierunek tu trzeba przyjąć.

Poseł Ciecióra westchnął już tylko: „Boże”.

Wicemarszałek Piotr Zgorzelski na podstawie art. 175 ust. 3 regulaminu Sejmu przywołał go do porządku. Wiceminister odzyskał możliwość kontynuowania odpowiedzi, z której skorzystał następująco:

– Tak jak powiedziałem, wszystkie te obietnice są w tej chwili realizowane. Wymagają zmian ustawowych. Wydawane są rozporządzenia, ale po drodze, tak jak powiedziałem, było wiele rzeczy, na które wpływu nie mieliśmy i przewidzieć ich się wcześniej nie dało, jak chociażby w ubiegłym roku przymrozki, nawalne deszcze, susza, ale też powódź, która dotknęła znaczną część kraju. Ta pomoc popłynęła do rolników, płynie w tej chwili. Przygotowujemy kolejne rozwiązania i kolejną pomoc. Oczywiście rolą opozycji jest to, żeby krytykować rząd, ale to trzeba robić w sposób uczciwy. Nie należy budować wszystkiego na kłamstwie, bo tak daleko nie dojedziemy. Wcale nie pomagacie polskim rolnikom, zakłamując rzeczywistość, nie widząc tego, co zostało zrobione. Porządkowanie instytucji, agencji restrukturyzacji, Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, wszystkich tych instytucji, w których zastaliśmy bałagan, zajmuje czas, ale to zostało uporządkowane i dzisiaj już te efekty są widoczne. A przed nami kolejne tygodnie i miesiące ciężkiej pracy, żeby naprawić to, co było specjalnie psute latami.

Zatem stan na dziś jest taki: wprawdzie obiecano zmiany systemowe (zresztą zamiast udzielania doraźnej pomocy), ale rzeczywistość skrzeczy i utrudnia działania (w tym także pomocowe), na które trzeba więcej czasu.

Jeśli więc ktoś myślał, że rwąc się do władzy obecnie rządzący mają gotowe propozycje, powinien myśl tę pożegnać i przestać ponawiać pytania. Zamiast tego trzeba obserwować bieżące działania.

O których więcej chociażby tu:

Pryszczyca wejdzie czy nie wejdzie?

W 2024 roku ARiMR wyda 3,3 mld zł

 

Jak długo będą czekać potrzeby hodowców zadłużonych z powodu wstrzymania produkcji po ASF?

Posty powiązane

error: Content is protected !!