Czy polskie porty poprawią możliwości handlu zbożem?
Fot. Th G z Pixabay
Czy polskie porty poprawią możliwości handlu zbożem?
Fot. Th G z Pixabay
Polskie porty zbożowe są bezpieczne
Możemy w naszych portach miesięcznie przeładować ok. 1 mln t zbóż, a realizacja tych przeładunków w pierwszych miesiącach tego roku jest na poziomie 500–600 tys. Potencjał jeszcze jest, do tego kolejne terminale się rozbudowują. Ani obecnie, ani w przyszłości handel zbożem z wykorzystaniem morskich terminali nie jest zagrożony – zapewnia Ministerstwo Infrastruktury.
Do wątpliwości związanych z handlem zbożem w portach, pojawiających się od jakiegoś czasu, a dziś wyartykułowanych w Sejmie w związku z analizą informacji z wykonania w 2023 roku programu wieloletniego „Program ochrony brzegów morskich”, odniósł się sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Arkadiusz Marchewka.
Posłowie mają wątpliwości
Poseł Marek Gróbarczyk, zabierając głos w imieniu klubu Prawo i Sprawiedliwość, skorzystał z okazji, aby zapytać o sytuację dotyczącą sprzedaży terminala Andreas w Szczecinie:
– On ma bardzo duże znaczenie pod kątem przeładunków zboża. Jak to jest, że nie chce pan skorzystać z ustawy o bezpieczeństwie morskim, która daje panu prawo do pierwokupu udziałów? Może pan wyznaczyć polską spółkę spożywczą, która wykupi te udziały na warunkach rynkowych. Dlaczego pan nie chce z tego skorzystać? (…) Dlaczego pana pryncypał mówi, że rolnicy mają inne terminale, z których mogą skorzystać, a nie pochylicie się nad tą sprawą? Czy nie jest tak, że w zeszłym roku, kiedy pan blokował tę ustawę, dążył pan do tego, żeby dzisiaj gospodarka morska znajdowała się w złej sytuacji, przede wszystkim pod kątem utraty zdolności przeładunkowych w przeładunku zboża?
Do tego portu i portu w Świnoujściu nawiązał w swojej wypowiedzi również poseł Witold Tumanowicz, który stwierdził:
– Pan premier Tusk robił sobie kampanię parlamentarną na aferze zbożowej, a miesiąc temu doszła do nas informacja, że kolejny przetarg na terminal zbożowy został unieważniony. Odpowiedzialność za paraliż eksportu zboża drogą morską z polskich portów ponosi poprzedni i obecny rząd. Porty zbożowe w Gdyni i Gdańsku dołączają do listy niezrealizowanych inwestycji infrastrukturalnych. O co chodzi z tą waszą mentalnością, Platformo Obywatelska? Po co nam CPK? Mamy przecież lotniska w Niemczech. Po co nam port zbożowy w Polsce? Przecież we wrześniu Niemcy otwierają w Mukran, 130 km od Świnoujścia, nowy terminal i tam pojedzie polskie zboże.
Więcej o sytuacji dotyczącej sprzedaży portu w Świnoujściu:
Poseł dopytywał też o powody unieważnienia ostatniego przetargu w Gdyni.
Więcej o tym przetargu:
Port Gdynia ogłosił przetarg na dzierżawę terminalu zbożowego
Poseł Grzegorz Puda (niedawny minister rolnictwa) pytał o powody wstrzymywania działań PiS:
– Ale niestety tak się składa – nie jestem pierwszym, który dzisiaj o to pyta – że jednak jeżeli chodzi o terminal zbożowy, panie ministrze, ta rozpędzona lokomotywa, która podążała w kierunku zakończenia tego procesu, który pozwalałby polskim rolnikom sprzedawać polskie zboże za granicę, abyśmy się stali krajem konkurencyjnym rolniczo, abyśmy mogli sprzedawać naszą polską zdrową żywność… Okazało się, że w pewnym momencie któryś maszynista zaciągnął hamulec. Moje pytanie, panie ministrze, brzmi: Kto to spowodował? Kto zaciągnął hamulec? Kto doprowadził do tego, że do tych transakcji w porcie w Gdyni, w Gdańsku czy w Szczecinie nie doszło, mimo że wszystko było przygotowane? Czy był to sam pan premier Donald Tusk, podejmując taką decyzję? Czy był to minister infrastruktury, który z jakichś powodów nie chciał zrealizować tej inwestycji? Czy był to minister rolnictwa, czy może przedstawiciel Ministerstwa Aktywów Państwowych, któremu podlega duża część agroholdingu?
Ale odpowiedź na te pytania okazała się inna, niż sugerowana.
Ministerstwo Infrastruktury jest spokojne
Udzielił jej sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Arkadiusz Marchewka.
– Na samym początku chcę państwa zapewnić, że przeładunek zbóż na polskim wybrzeżu jest bezpieczny. Pierwszych 5 miesięcy pokazuje, że mamy zdecydowany wzrost przeładunków właśnie w segmencie Agro i zbóż. W Gdańsku to jest 27% więcej rok do roku, w Szczecinie i Świnoujściu to jest 11% więcej i w Gdyni to jest 7% więcej. A więc jakiekolwiek straszenie i opowiadanie bzdur o tym, że polscy rolnicy nie będą mieli gdzie eksportować zboża, jest po prostu fake newsem i waszym oszustwem. Chcę tylko powiedzieć, że zdolności przeładunkowe polskich portów to jest miesięcznie, jeśli chodzi o kwestię zbóż, ok. 1 mln t. W pierwszych miesiącach tego roku średni przeładunek to było ok. 500–600 tys., więc potencjał jest jeszcze do zrealizowania.
Wiceminister wyjaśnił też kwestię terminali w Szczecinie i Świnoujściu.
– W ostatnich tygodniach została poprowadzona jakaś fałszywa narracja, nie wiadomo z jakich względów, która mówiła o tym, że polscy rolnicy będą mieli jakieś problemy. Nie, to jest kompletna bzdura. Chcę państwu powiedzieć jasno. Ten terminal dotyczy 2,5% przeładunków w polskich portach – 2,5%. W portach Szczecina i Świnoujścia przeładowcy mają możliwość realizowania przeładunku zbóż w ośmiu terminalach, które realizują takie przeładunki. Więc jakiekolwiek opowiadanie bzdur o tym, że nie będzie gdzie eksportować zboża, jest po prostu kłamstwem i oszustwem i proszę, abyście tak nie robili. Co więcej, w Świnoujściu powstaje kolejny terminal zbożowy realizowany przez spółkę OT Port. Będzie w przyszłym roku gotowy. Więc to pokazuje jasno, że sytuacja jest pod kontrolą.
Całkowicie chybione okazują się też zarzuty dotyczące bezczynności państwa w kwestii odkupienia terminala w Szczecinie – to jest port, który znajduje się na prywatnym terenie.
– Jedna prywatna firma, która ma zresztą 49 udziałów w spółce znajdującej się w Niemczech, chce sprzedać udziały drugiej prywatnej firmie. Miejsce, na którym ta firma działa, jest terenem prywatnym, nie należy do Skarbu Państwa, zatem jest to transakcja rynkowa. A więc odpowiedzcie sobie na pytanie, czy rolą państwa jest nacjonalizowanie prywatnych przedsiębiorstw. Podkreślę jeszcze raz: ten terminal odpowiada za 2,5% przeładunku zbóż. Mowa o strategicznych działaniach jest więc chyba na wyrost. To chcę państwu powiedzieć.
Przetarg w Gdyni został już ponowiony.
– O kwestii Gdyni powiem parlamentarzystom, państwu z Prawa i Sprawiedliwości tak: przetarg na terminal zbożowy w Gdyni został anulowany i powtórzony – tłumaczył wiceminister. – 3 lipca poznamy szczegóły, a więc kto jest zainteresowany jego prowadzeniem. Podkreślam, że ten terminal cały czas funkcjonuje i zboże jest tam przeładowywane. Chcę jasno powiedzieć: gdyby wasza polityka i to, co zostawiliście, były realizowane, to terminal zbożowy w Gdyni byłby w rękach obcego kapitału. Na podstawie informacji, które miały charakter niejawny, nie wyraziliśmy zgody na zawarcie tej umowy. Przetarg został błyskawicznie powtórzony i 3 lipca się dowiemy, kto złożył najlepsze oferty. Chcę jasno powiedzieć: zarówno firmy prywatne, jak i firmy państwowe mają pełne prawo do tego, żeby wziąć udział w przetargu. A więc co innego opowiadacie, a co innego zostawiliście.
Port w Gdańsku to kolejne miejsce, w którym unieważniono przetarg na dzierżawę.
Wiceminister tak tłumaczył powstałą tam sytuację:
– Na temat portu w Gdańsku chcę jasno powiedzieć, że przez 8 lat waszych rządów na tamtym terenie nie wydarzyło się zupełnie nic. Ten teren stał pusty. Najpierw zapowiadaliście, że powstanie państwowa spółka Agroport, która zrealizuje tam terminal produktów agro. I co? Nic. W 2022 r. zakończyliście ten przetarg, nie podając żadnego uzasadnienia. Potem nawet rząd Mateusza Morawieckiego podjął uchwałę o tym, żeby wybudować tam terminal produktów rolno-spożywczych przez spółkę Skarbu Państwa. I co? I nic, przez 8 lat nic się tam nie wydarzyło. Na kilka dni przed odwołaniem wasz zarząd podjął jedynie decyzję o ogłoszeniu tego przetargu. Chciałbym zadać pytanie: Dlaczego tak wam się nagle spieszyło przed zakończeniem władzy? W tym przetargu podany był tylko zakres, a firma, która by wygrała, mogła tam robić różne rzeczy. Kwestia zbóż dotyczyła pewnego wycinka. Taka jest prawda na temat Gdańska. Nowy zarząd przeprowadził rewizję tego przetargu i podjął decyzję, że zostanie on ogłoszony od nowa, na takich zasadach, które będą w najlepszy sposób zabezpieczać interes zarówno portu, jak i Skarbu Państwa. I proszę się nie martwić, bo wszystko jest na dobrej drodze, żeby te inwestycje były realizowane. Po prostu się dziwię, że mówicie państwo o realizacji inwestycji związanych z terminalami zbożowymi, a przez ostatnie lata nie zrobiliście zupełnie nic. Dopiero działania, które zostały podjęte, są po prostu konkretnym działaniem.
Wiceminister dodał też, że z przepisów dotyczących pierwokupu przez państwo nie skorzystano nigdy w historii. Terminal kontenerowy w Świnoujściu jest natomiast uznawany za inwestycję strategiczną
Sejm przyjął przedstawioną informację.
Rok 2023 był ostatnim rokiem obowiązywania wieloletniego „Programu ochrony brzegów morskich”.
Trwają prace nad nowym programem ochrony brzegów morskich.