Pomoc Ukrainie nie może oznaczać zagrożenia dla polskiej gospodarki i rolnictwa.
Fot. ChiaJo z Pixabay
Pomoc Ukrainie nie może oznaczać zagrożenia dla polskiej gospodarki i rolnictwa.
Fot. ChiaJo z Pixabay
Pomoc Ukraińcom w Polsce będzie przedłużona do końca czerwca
Co do takiej potrzeby posłowie nie mieli wczoraj wątpliwości. Sejmowa debata stała się jednak okazją do wymiany zdań na temat skutków wojny na Ukrainie także dla polskich rolników.
Czy premier Donald Tusk powinien już skorzystać z urlopu? Wczoraj w Sejmie wątpliwości miał co do tego poseł Janusz Kowalski, niedawny wiceminister rolnictwa.
Przedstawił je podczas debaty nad projektem ustawy o zmianie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych.
Uchodźcy, ale i skutki gospodarcze wojny ponoszone przez Polskę
– Gdzie jest premier Donald Tusk? – pytał poseł Janusz Kowalski. – Jedna z najważniejszych debat, debata dotycząca systemu wsparcia dla walczącej Ukrainy, polskiego systemu wsparcia, bo o europejskim trudno mówić. W Brukseli widzimy wyłącznie egoizm. To wyłącznie Polska ponosi koszty pomocy Ukrainie, a premiera nie ma. Premier wyjechał zmęczony na urlop, na narty do Włoch. Gdzie jest premier? Premier, który uciekł przed pytaniami rolników, którzy wychodzą na polskie ulice, jeżdżą traktorami po to, żeby protestować przeciwko liberalnej polityce premiera Donalda Tuska, który chce przedłużyć o kolejny rok liberalizację handlu z Ukrainą. Za to odpowiada komisarz Valdis Dombrovskis z Europejskiej Partii Ludowej.
Poseł powiązał problemy rolników i politykę klimatyczną UE, a także potrzeby wynikające z wojny na Ukrainie:
– Premier Donald Tusk uciekł również przed pytaniami o politykę klimatyczną. Szanowni państwo, nie może być tak, że z jednej strony Bruksela sprawia, że kolejne czynniki spowodują podwyżki cen energii i ciepła, a my nadal sami finansujemy wsparcie dla Ukrainy. Tu potrzebna jest poważna debata. Polska zdała egzamin, Polacy zdali egzamin. Ale czy ten egzamin zdali Niemcy, Francuzi, Włosi, Hiszpanie, Komisja Europejska? (…) Jestem za tym, żeby inwestować w obronność i w polską armię, a nie w egoistyczną politykę Brukseli.
Poseł Anna Wojciechowska Koalicja Obywatelska, miała inny postulat – zwróciła się z nim jednak nie do aktualnego ministra, tylko do posła Kowalskiego właśnie:
– Niech pan poseł, pan minister opublikuje listę waszych tłustych kotów, którzy zarobili na wojnie ukraińskiej. Pytam o zboże, bo m.in. przez takie działania powstały pierwsze konflikty z rolnikami.
Koszty pomocy maleją?
Na to, że poprzednia rządząca koalicja nie poradziła sobie z problemami wojny i pomocy zwrócił też uwagę poseł Marcin Skonieczka, Polska 2050 – Trzecia Droga. I pytał o koszty udzielanej pomocy.
– W naszym żywotnym interesie jest to, aby wspierać Ukrainę i pomagać jej mieszkańcom, jak powiedziano już w wielu wystąpieniach, ale oczywiście ta pomoc musi być kierowana i udzielana w sposób skuteczny i mądry, aby nie popełnić takich błędów jak w 2022 r., kiedy granica została otwarta na import ukraińskiego zboża – przypomniał. – Spowodowało to destabilizację rynku rolnego, która trwa do dziś. Nie można popełniać tego typu błędów. Na szczęście ta ustawa, nad którą dzisiaj procedujemy, nie niesie za sobą takiego zagrożenia. W związku z tym projektem mam kilka pytań do pana ministra. W dzisiejszej debacie padały różne kwoty, natomiast ja w tym projekcie wyczytałem, że w tym roku na pomoc planowano przeznaczyć 4,3 mld zł i że to przedłużenie wiąże się z kwotą jedynie, choć jednak jest to duża kwota, 1,865 mld zł. Proszę o potwierdzenie, czy rzeczywiście są to całkowite skutki tej regulacji.
Pytanie zawisło w próżni, ale trzeba zwrócić uwagę, że omawiany teraz w Sejmie projekt przedłuża okres obowiązywania szczególnych rozwiązań prawnych zawartych w ustawie z dnia z 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa do dnia 30 czerwca 2024 r. Trwają już prace nad zmianami merytorycznymi, które będą mogły być wprowadzone do kolejnej nowelizacji tejże ustawy, wydłużającej termin jej obowiązywania do dnia 4 marca 2025 r. – zapowiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Szymański.