Minister Robert Telus podczas konferencji
Fot. MRiRW
Minister Robert Telus podczas konferencji
Fot. MRiRW
Pomoc wojenna to 15 mld zł
A to – jak zapowiada minister Telus – wcale nie musi być koniec tej pomocy. Niektórą wypłacono jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie, inna jest wciąż w planach.
Jak wyliczał podczas dzisiejszej konferencji prasowej minister rolnictwa Robert Telus, z powodu wojny na Ukrainie Polska udziela dziś rekordowej pomocy rolnikom: to już ponad 15 mld zł – z wypłaconą wcześniej pomocą nawozową 2 mld 600 zł, w 2023 roku 4 mld 700 na nawozy, pszenica pomoc Kowalczyka – 600 mln, pszenica i gryka 2 mld zł, kredyty płynnościowe 2 mld 700 (dopłata do odsetek), paliwo rolnicze 600 mln zł, Locha+ 800 mln zł, materiał siewny 70 mln było i plus dodatkowo 210 mln zł, transport 0,5 mld, 800 mln kredyty skupowe dla firm.
Wprowadzono ułatwienia w kredytach płynnościowych, rezygnując z progów wielkości gospodarstw w powiązaniu z czasem spłaty kredytu – teraz po zmianach przyjętych przez Radę Ministrów wszystkie gospodarstwa mogą zaciągać kredyt na okres do 60 miesięcy.
80 mln zł więcej trafi też dla pszczelarzy, gdyż zabrakło środków na program dotyczący przezimowania.
Podwyższono o 10 proc. płatności do utylizacji padłych zwierząt.
Jak wyjaśniał minister, kto złożył wniosek o dopłaty do nasion w trwającym naborze, będzie mógł go wycofać („złożyć poprawkę”) i skorzystać z nowej zapowiadanej pomocy.
Więcej o zapowiadanej pomocy do nasion:
Pomoc nawozowa – być może – będzie udzielana także na nawozy zakupione dłużej, prace trwają.
Więcej:
Jaka pomoc do zakupionych nawozów
Dopłaty do zbóż są wypłacane
Wczoraj wpłynęły pierwsze środki na konta rolników, obiecane protestującym. Wypłacono 22 mln zł, w poniedziałek kolejne 50 mln pójdzie – mówił minister.
Trwa monitoring suszy. Szukamy rozwiązania, aby skorzystać z aplikacji, a tam, gdzie będą problemy i odwołania od aplikacji – aby były powoływane komisje – zapowiedział minister i zastrzegł, że mówimy w tym roku o pomocy suszowej, a nie socjalnej – ale program pomocowy nie jest jeszcze gotowy.
Jak zapewniał minister, trwają kontrole zboża technicznego sprowadzanego do Polski z Ukrainy. Udało się utrzymać na poziomie odwoławczym decyzję o nałożeniu 370 tys. zł kary za 4 tys. ton zboża sprowadzonego z Ukrainy jako techniczne. To jedna kontrola, w której udowodniono próbę wprowadzenia zboża technicznego do silosów ze zbożem paszowym i minister bardzo dziękował za to IJHARS.
Korytarze transportowe
Zakaz importu zboża z Ukrainy wprowadzony obecnie do 15 września będzie przedłużony – robimy wszystko, aby przekonać Komisję Europejską, że narzędzia budujące korytarze żywnościowe powinny działać na długo, a nie do 15 września – wyraził nadzieję minister.
– Jeżeli ktoś dziś mówi o wprowadzeniu ceł w czasie wojny, gdy agresor tworzy tragiczne straty na Ukrainie, to służy Putinowi. – mówił. – Ta droga europejska będzie na zawsze i albo KE zbuduje korytarze solidarnościowe, albo będą głosy, które tworzą radość Putina.
Minister skrytykował „niekorzystne dla Polski” wypowiedzi wiceministra Tarasa Kaczki – jak mówił, wystąpił do ministra Solskiego, że ta wypowiedź szkodzi naszym relacjom, i wyraził nadzieję, że to tylko wypowiedź jednego urzędnika, „fantazyjna”.
Przypomnijmy, że wiceminister gospodarki Taras Kaczka od wielu lat głosi opinie zarzucające Polsce – wcześniej – „ludobójstwo gospodarcze”, a ostatnio zamiar wypłacenia nieuzasadnionych dopłat do zbóż.