Jakie sukcesy gospodarcze już mają i jakie planują KOWR i MAP?
Fot. Jerzy Górecki z Pixabay
Jakie sukcesy gospodarcze już mają i jakie planują KOWR i MAP?
Fot. Jerzy Górecki z Pixabay
Reprywatyzacja?
Podobno będzie, fundusz już jest.
A przynajmniej jest zaplanowany.
Wczoraj w Sejmie tak mówił o nim poseł Michał Szczerba:
– Co rząd proponuje mimo dramatycznej sytuacji finansów publicznych? Dalsze zadłużanie, w tym 20 mld zł skarbowych papierów wartościowych dla Funduszu Reprywatyzacji. – stwierdził. – Nie ma reprywatyzacji, jest nacjonalizacja. Co w tej chwili robicie? Robicie jakiś holding spożywczy, urzędnicy KOWR-u jeżdżą i po likwidatorach sprawdzają zakłady rolno-spożywcze, które chcą skupywać – cukrownie i inne tego typu zakłady. To, co się dzieje, jest jedną wielką katastrofą. Gdziekolwiek przyłożyć rękę, gdziekolwiek zobaczyć, tam jest jakiś przekręt. Wczoraj byliśmy z panem posłem Jońskim w pałacu Saskim. To, co zobaczyliśmy, przeraża. Spółka nie ma koncepcji, spółka nie ma planu odbudowy, ale już ma 35 pracowników, pensje na poziomie 12 tys. zł, limuzyny, skody – to wszystko, co was interesuje. Ludzie potrzebują normalnego, funkcjonalnego państwa, a nie takich bredni jak fundusz reprywatyzacji, 20 mld zadłużenia w sytuacji, kiedy żadnej reprywatyzacji w tym kraju nie ma.
Do tych wątpliwości tak odniósł się wiceminister finansów Sebastian Skuza:
– Fundusz Reprywatyzacji i 20 mld zł w obligacjach. Chciałbym zwrócić uwagę, że nie jest to rozwiązanie nowe. W latach 90. sektor bankowy był restrukturyzowany z wykorzystaniem narzędzia obligacji. W 2009 r. weszła ustawa, która umożliwia dokapitalizowanie Banku Gospodarstwa Krajowego w papierach wartościowych. Nie widzę nic złego w tym, że polskie spółki energetyczne są wzmocnione kapitałowo, a wiem, jaka była radość na uczelniach, gdy otrzymały obligacje na zwiększenie możliwości inwestycyjnych.
Do konkretnych uwag posła Szczerby nikt się nie odniósł. Trzeba zauważyć, że gdyby rzeczywiście KOWR próbował przejmować upadające cukrownie, to konkurowałby z Krajową Grupą Spożywczą i oddaną niedawno do MAP Krajową Spółką Cukrową. Tymczasem Bielmlek (nie tak dawno wiceminister Romańczuk właśnie wokół tej spółdzielni chciał budować holding) sprzedano za pół ceny, drugi rynkowy sukces MRiRW – Eskimos – walczy o byt. O planach dotyczących zapowiadanej nowej spółki tworzonej w KOWR za 200 mln zł niewiele w MRiRW wiadomo – a co, czytaj:
Jaką nową spółkę rolniczą szykuje MRiRW?
Również niestety niewiele wie (jak wynika z obserwowanych efektów działalności) i nic nie powie o planach Ministerstwo Aktywów Państwowych, szczęśliwy właściciel Krajowej Grupy Spożywczej.
„Elewarr poinformował o zawarciu ze spółką Mondry sp. z o.o. porozumienia o współpracy, polegającej na eksporcie polskich zbóż. Czy Elewarr i Krajowa Grupa Spożywcza S.A nie prowadzą eksportu zbóż, tylko muszą korzystać z pośredników? Ile zyska Elewarr i KGS na tej współpracy ze spółką Mondry? Jak wygląda aktualny stan magazynów morskich portów i ich możliwości przeładunkowe dla zbóż ? Czy jest budowany terminal, pod który grunt miał zakupić kilka lat temu KOWR? Na jakim etapie są zapowiadane prace nad budową terminala zbożowego? Czy KGS ma zamiar z niego korzystać?
“W 2022 r. Krajowa Grupa Spożywcza przeznaczy na inwestycje 466 mln zł – zapowiadano. Co powstało i powstanie za te pieniądze? Jakie inwestycje i na jaką kwotę KGS zaplanowała na 2023 rok?” – te pytania zadałam w MAP już 13 października. I cisza – i wszystko wiadomo.