Czy korzystanie na rozwijaniu OZE może być realne?
Fot. Peter Dargatz z Pixabay
Czy korzystanie na rozwijaniu OZE może być realne?
Fot. Peter Dargatz z Pixabay
Sejm przyjął rządowe zachęty do inwestowania w OZE
Czy cofamy się przy tym do epoki neandertalczyków, zależnych od pogody?
– Truizmem byłoby powiedzenie, że transformacja energetyczna jest dziś wyborem – to jest oczywiście konieczność, również w kontekście bezpieczeństwa energetycznego państwa, bardzo istotnego w niepewnej sytuacji geopolitycznej – mówiła w Sejmie poseł Urszula Pasławska, Polskie Stronnictwo Ludowe – Trzecia Droga. – Proces ten nie powinien jednak odbywać się kosztem polskich przedsiębiorców. Przyjmując projekt, który dostosowuje polskie prawodawstwo do unijnych wytycznych, przyjmujemy takie regulacje, aby w 2030 r. ograniczyć emisję gazów cieplarnianych o 55% i osiągnąć neutralność klimatyczną w 2050 r. Polskich przedsiębiorców nie trzeba przekonywać do inwestowania w energię odnawialną, która ma przyszłość. Potrzebne jest dobre prawodawstwo, aby ten krok i te działania przyspieszyć, dlatego dzisiejsza ustawa znacząco niweluje trudności, które wynikają z regulacji prawnych.
Sejm przyjął rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw.
Kto zyska na zmianach?
A co się zmieni? Poseł przekonywała:
– Dzięki proponowanym mechanizmom odbiorcy energochłonni, którzy aktywnie pracują nad poprawą efektywności energetycznej i korzystają z bezemisyjnych źródeł energii, będą płacić mniej za prąd. Prosumenci, którzy do 30 czerwca 2024 r. korzystali z rozliczeń opartych na rynku cen energii, nadal będą stosować ten system albo będą mogli przejść na nowy, korzystny model rozliczeń oferujący zwrot do 30% kosztów niewykorzystanej energii wprowadzonej do sieci w ciągu kolejnych 12 miesięcy. To również duża szansa dla polskich rolników. Teraz w kraju pracuje ok. 400 biogazowni, a w Unii Europejskiej jest ich ok. 20 tys. Nowe regulacje usprawnią proces tworzenia biogazowni, co szybko poprawi sytuację finansową polskich rolników.
Poseł Krzysztof Mulawa z Konfederacji nie poczuł się przekonany – jak mówił, wizytował z kolegami siedzibę Polskich Sieci Elektroenergetycznych i wie, że OZE (wiatraki i fotowoltaika) są niestabilne.
– Przecież prezesi, dyrektorzy, specjaliści próbowali wbić nam do głów, że jako Polska zrobiliśmy sobie krzywdę rzuceniem się w objęcia OZE. Ci specjaliści, prezesi, dyrektorzy zaznaczali, że potencjalna moc OZE na poziomie 30 GW przez większą część roku jest jedynie potencjałem, bo to są źródła niestabilne i niesterowalne, a realną mocą jest ułamek tej mocy, czyli 30 GW. Wręcz wołali o rozsądek, bo musimy już teraz importować energię i realnie ryzykujemy, że będą blackouty. Ludzie, opanujcie się. Wiatraki zawiodły. Instalacje konsumenckie są w pewnych aspektach oczywiście korzystne, ale jest tylko jeden epitet: korzystne, a kolejne – i to jest już coś, co nie spodoba się zwolennikom OZE, ale taka jest prawda – to: niestabilne, niesterowalne i uzależnione od warunków pogodowych. Jedźcie za chwilę do Konstancina, szanowni posłowie i posłanki, jeszcze raz porozmawiajcie ze specjalistami o tym, co się dzieje z realną mocą w taki dzień jak dzisiaj, gdy słońca nie ma i wiatr nie wieje, a gotować, ogrzewać, napędzać maszynę czy sztuczną inteligencję nadal trzeba. Nie dajmy się zwariować, tzn. wy nie dajcie się zwariować i bądźcie trochę bardziej oporni na sprawny lobbing wielkich misiów z wielkich korporacji.
Wraz ze wzrostem OZE rośnie cena energii – wskazywał poseł:
– Mamy ogrom OZE w Polsce, a tymczasem wczoraj cena prądu w ofercie dynamicznej wzrosła o ile? O 4%, o 40%? Nie, panie wiceprzewodniczący, o 445% – tak wzrosła cena prądu w Polsce. Mamy już teraz kryzys energetyczny i jedne z najwyższych cen energii w Europie. Popyt w najbliższych latach będzie tylko i wyłącznie rósł w związku z rozwojem nowoczesnych technologii, automatyzacją, robotyzacją i ze sztuczną inteligencją. Bo sama sztuczna inteligencja w 2022 r. generowała 2% zapotrzebowania na energię na świecie. Było to 2% w 2022 r., kiedy jeszcze nie była tak rozwinięta, jak jest w 2024 r. Jeżeli mamy się rozwijać i wskoczyć na falę rewolucji przemysłowej 4.0, to potrzebujemy zdolności do stabilnej, podkreślam jeszcze raz: stabilnej energii, a nie uzależnionej od pogody, potrzebujemy ogromnych ilości stabilnej energii.
Tymczasem kraje Skandynawii, które mają duże rezerwy mocy w stabilnych źródłach, ratują Europę przed załamaniem rynku energii – poseł apelował: „nie bądźmy zależni od pogody, nie cofajmy się do czasów neandertalczyków”.
Magazynowanie energii pomoże?
– Uważamy, że aby zwiększyć ekonomikę tego procesu, poprawić system rozliczeń, ale przede wszystkim zagwarantować bezpieczeństwo sieci, prosumenci, czyli ci, którzy produkują i konsumują, powinni zwiększać efektywność energetyczną swoich własnych instalacji – przekonywał wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka. – Stąd nasza decyzja o tym, żeby w programie „Mój prąd” w edycji 6.0 wprowadzić obligo magazynu energii. Będzie 1200 mln zł na ten program zamiast planowanych 400 mln, trzykrotnie podnieśliśmy kwotę na ten program, jeszcze w tym roku. Na magazyny energii będą przekazywane środki również z Funduszu Modernizacyjnego, a w zakresie wsparcia samorządów w celu budowy magazynów energii realizujemy w ramach Krajowego Planu Odbudowy program dotyczący społeczności energetycznych, gdzie de facto realizuje się misja stabilizacji sieci na poziomie lokalnym, gdzie są możliwości. Ze strony samorządów już wpłynęły do resortu wnioski, aby móc dofinansować magazyny energii.
Nadwyżki energii można też będzie „przekuć w wodór” – jak dodał.
Przed głosowaniem minister klimatu Paulina Hennig-Kloska przekonywała, że wzrosną ulgi dla przedsiębiorstw energochłonnych:
– Wprowadzamy ulgi, tak jak powiedziałam, na maksymalnych poziomach – 85% i co też bardzo istotne, rozszerzamy listę sektorów, które będą mogły z tych ulg korzystać, aż o 53 sektory gospodarki. Łącznie będzie to 116 sektorów.
Skorzystają prosumenci:
– Przywracamy opłacalność właśnie przydomowych instalacji fotowoltaicznych, zwiększamy do 30% zwrot z depozytu prosumenckiego. Zwiększamy też współczynnik, przy użyciu którego będzie wyceniana energia, którą prosumenci odprowadzają do sieci, przez co ten zysk dla nich wzrośnie o blisko ¼.
Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw. Głosowało 446 posłów. 426 było za, 15 – przeciw, 5 się wstrzymało.
Czytaj też:
Biogazownie się rozwiną?