Fot. Alexandra_Koch z Pixabay
Fot. Alexandra_Koch z Pixabay
Siekierski „w imieniu polskich rolników” przeprasza „za akt desperacji” i „prosi o zrozumienie”
Komentarz ministra Czesława Siekierskiego do incydentu wysypania zboża na granicy z Ukrainą zawiera sformułowania tłumaczące „desperację” i prośbę o zrozumienie trudnej sytuacji. Wskazuje też, że wypowiedzi ukraińskich przedstawicieli władz były „zbyt ostre”.
Jak donoszą agencje, mer Lwowa Andrij Sadowy na portalu społecznościowym Teregram pokazał zdjęcie, na którym widać zboże rozsypane wczoraj na drodze przez polskich rolników blokujących granicę z Ukrainą. “Nazwijmy rzeczy po imieniu. To zdjęcie ukazuje ukraińskie zboże wysypywane z ciężarówek przez polskich, ale w rzeczywistości prorosyjskich prowokatorów. Pseudoblokada na granicy trwa” – napisał Andrij Sadowy. “Ukraińcy dosłownie przelewają krew na polach, na których rodzi się to ziarno. Zbieranie pszenicy na polu, które widziało wojnę, jest jak praca sapera. Takie działania to małość i hańba” – dodał.
Jak donosi portal kresy.pl, mer Lwowa po kilku godzinach przeprosił.
Z kolei wiceminister gospodarki Taras Kaczka stwierdził na Facebooku, że „Jedyne, co może teraz uratować, to zniesienie wszystkich blokad i zapewnienie bezpieczeństwa ukraińskich towarów w Polsce. W przeciwnym razie jutro [Rafał] Mekler i jego banda zaczną zabijać Ukraińców za to, że są Ukraińcami. Niestety nie jest to spekulacja. Brak reakcji władz strony polskiej w sprawie zniszczonego ładunku doprowadzi do nasilenia ksenofobii i przemocy politycznej. Jeszcze miesiąc temu Polska wspomniała o morderstwie prezydenta Gdańska na tle nienawiści politycznej. Teraz mamy kolejną eskalację przemocy na wspólnej granicy”.
Protest rolników blokujących przejścia graniczne z Ukrainą trwa w pięciu miejscach.
Co na to minister?
MRiRW opublikowało następujący “komentarz ministra Czesława Siekierskiego do incydentu wysypania zboża na granicy z Ukrainą”:
„Nie ukrywam, że sytuacja jest napięta. Polscy rolnicy wysypali część zboża z ukraińskich ciężarówek. W mojej ocenie nie jest to właściwa forma protestu, ale często stosowana przez rolników w różnych krajach. Rolnicy nie opanowali swoich emocji, ale należy pamiętać, że są oni w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej. U progu wiosennych prac polowych nie mają pieniędzy na zakup nawozów i środków ochrony roślin. Trudno nie zrozumieć ich desperacji.
Jestem zwolennikiem dialogu i bezpośrednich rozmów, jako najlepszej formy rozwiązywania trudnych problemów.
W imieniu polskich rolników przepraszam za taki akt desperacji i proszę o zrozumienie ich wyjątkowo trudnej sytuacji. Prowadzimy z ministerstwem rolnictwa Ukrainy rozmowy techniczne, podczas których chcemy określić warunki wymiany handlowej, które ograniczyłyby napływ towarów naruszających stabilność rynków rolno-spożywczych.
Jednak przedstawiciele władz Ukrainy także nie byli powściągliwi. Formy wypowiedzi ministra gospodarki, a wcześniej mera Lwowa były zbyt ostre. Inni politycy ukraińscy też byli zbyt emocjonalni w przekazywaniu informacji.
Rozumiem sprzeciw władz Ukrainy wobec trudności w eksporcie produktów rolnych. Mam też pełną świadomość, że handel odbywa się w dwie strony i my również eksportujemy do Ukrainy.
Pamiętajmy jednak, że polscy rolnicy pomagali Ukrainie i nadal chcą pomagać. Chcieliby jednak, aby z tej pomocy korzystał budżet Ukrainy, korzystali rolnicy, a nie oligarchowie, którzy dysponują ogromnymi powierzchniami do upraw zbóż i prowadzenia innych rodzajów produkcji rolnej. To oni głównie stoją za tym wielkim importem, który narusza stabilizację rynków rolno-spożywczych w Europie.
Rozwiązania problemów nie leżą tylko w relacji polsko-ukraińskiej, ponieważ za organizację i zasady handlu na wspólnym, europejskim rynku jest odpowiedzialna Komisja Europejska.”
Co na to komisarz rolnictwa?
Dziś w Otrębusach odbyło się spotkanie Grupy Wyszehradzkiej – w oficjalnym komunikacie MRiRW nie podało jednak żadnej wypowiedzi obecnego na spotkaniu komisarza Wojciechowskiego.
Więcej:
Izby rolnicze krajów V4 rozmawiają w Polsce
Izby rolnicze krajów V4 rozmawiają w Polsce