Scroll Top
concerns-gf2a088d1b_1920

Czy mamy zreformowany system ubezpieczeń rolniczych?
fot. Mike Renpening z Pixabay

Czy mamy zreformowany system ubezpieczeń rolniczych?
fot. Mike Renpening z Pixabay

Ubezpieczenia rolnicze zreformowane?

Z zarezerwowanych w tegorocznym budżecie państwa 4,5 mld zł na dopłaty do składek ubezpieczeniowych w trzech kwartałach wykorzystano 390,2 mln zł.

Reforma procesu ubezpieczeń w rolnictwie to jedno z haseł, z którymi Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów parlamentarnych w 2015 roku – a więc jedno z tych, które zapewniły tej partii zwycięstwo w wyborach i rządy trwające już drugą kadencję.

Nic więc dziwnego, że posłowie opozycji pytają o rezultaty tego zapowiedzianego procesu reform.

Posłowie pytają o ubezpieczenia wzajemne

Już w „Programie rolnym” PiS z 2014 roku czytaliśmy, że należy „rozwijać system ubezpieczeń wzajemnych”.

Do tematu wrócił minister Kowalczyk – posłowie Dorota Niedziela i Kazimierz Plocke zapytali więc w interpelacji (podkreślenia moje):

„W 2022 roku na dopłaty do ubezpieczeń rolnych przeznaczono z budżetu państwa 1,5 mld zł. Kolejne 3 mld zł zarezerwowano na dopłaty do ubezpieczeń w rezerwie celowej. Zgodnie z publicznymi deklaracjami członków rządu niewykorzystane środki w roku bieżącym miały przechodzić na rok następny. Z projektu ustawy budżetowej na 2023 rok wynika, że obietnice te nie zostaną spełnione. Obiecany przez Wicepremiera i Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi nowy system ubezpieczeń wzajemnych miał powstać na bazie m.in. TUW Pocztowy. Rok temu w listopadzie Wicepremier, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zapowiedział, że Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego kupi Pocztowe Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych (ubezpieczyciel należący do Poczty Polskiej, funkcjonujący pod marką Ubezpieczenia Pocztowe). Jak tłumaczył Minister Henryk Kowalczyk, wokół niego miał być budowany cały system ubezpieczeń wzajemnych w rolnictwie. Mechanizm miał polegać na tym, że np. w latach bezszkodowych ubezpieczyciel komercyjny zostawia zysk sobie. Natomiast TUW nadwyżkę z danego roku może przeznaczyć na obniżenie składek w kolejnych okresach ubezpieczeniowych.

W związku z powyższym zwracamy się z uprzejmą prośbą o odpowiedź na następujące pytania:

  1. Jaki jest dotychczasowy tegoroczny wynik akcji ubezpieczeń upraw i zwierząt gospodarskich z dopłatą w ramach zaplanowanych na ten rok 4,5 mld zł państwowych środków (z budżetu i rezerwy celowej)?
  2. Dlaczego niewykorzystane środki z roku bieżącego nie zostały uwzględnione (nie przeszły tak jak obiecano) w budżecie na rok 2023?
  3. Jak przebiega budowa systemu ubezpieczeń wzajemnych (Funduszu Gwarancji w Rolnictwie), co publicznie obiecał Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi w styczniu 2022 roku?
  4. Ile zapłaciła Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego za 49 procent udziałów w Agro Ubezpieczeniach – Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych?
  5. Na jakim etapie jest wykup udziałów w TUW Pocztowy? Jakie środki zostały na to przeznaczone i skąd pochodzą?”

Ministerstwo odpowiada

Trzeba przyznać, że nie na wszystkie pytania udało się wiceministrowi Ryszardowi Bartosikowi znaleźć odpowiedź. Potwierdził zaplanowane w 2022 roku wydatki budżetowe na dopłaty do składek – i podkreślił, że nie ma ryzyka, że zabraknie na nie pieniędzy. Co stanie się z planowaną nadwyżką – już nie wyjaśnił.

„W trzech kwartałach 2022 r. na dopłaty ze środków budżetu państwa do składek ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt gospodarskich została wykorzystana kwota 390,2 mln zł” – podał. Szykuje się więc duża oszczędność – i małe powodzenie ubezpieczeń.

Wiceminister jest jednak zadowolony: „W pierwszym półroczu 2022 r. zwiększyła się w porównaniu do pierwszego półrocza 2021 r. powierzchnia upraw rolnych objęta ochroną ubezpieczeniową o 429 861,43 ha” – podał. Ile wyniosła ubezpieczona powierzchnia – nie podał.

Skądinąd wiadomo jednak, że w 2021 roku rolnicy ubezpieczyli 3 679 891,58 ha, a w pierwszym półroczu 2022 roku – 2 537 599,09 ha.

Więcej:

Tak dobrze z ubezpieczeniami jeszcze nie było

To wciąż niewiele. Już w 2018 roku planowano ubezpieczenie 5 mln ha. Ubezpieczana powinna być połowa powierzchni, na którą są wypłacane dopłaty bezpośrednie.

W 2021 roku zabrakło pieniędzy na dopłaty do polis, stąd niewielka powierzchnia ubezpieczona. Czym wytłumaczyć tegoroczne małe zainteresowanie ubezpieczeniami i nikłe wykorzystanie środków budżetowych zaplanowanych na dopłaty do składek? Wiceminister nie miał o tym nic do powiedzenia. Może rolnikom chodziło raczej o koszt polisy, a nie dopłatę do niej? Może problem w odszkodowaniach, jakie można od ubezpieczyciela uzyskać? Nie wiadomo, a szkoda.

Pozostałe trzy pytania wiceminister potraktował kompleksowo – jako „Ad. 2 i 3”.

I – jak się okazuje – mógł to zrobić, gdyż do przekazania miał niewiele: otóż KRUS nie może nabywać udziałów  w TUW, a „Nabycie udziałów Pocztowego Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych dokonane zostało na podstawie ustawy z dnia 19 listopada 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2021 (Dz.U. 2020 r. poz.2400, z późn.zm.). Udziały Pocztowego TUW zostały nabyte przez Fundusz Składkowy Ubezpieczenia Społecznego Rolników dnia 30 grudnia 2021 roku za kwotę 65 mln zł.”

Czy posłom wystarczy taka odpowiedź na interpelację? I przede wszystkim: czy taka reforma ubezpieczeń wystarczy rolnikom? Zwłaszcza wobec tegorocznego „załatania” pomocą “dla rodzin” odszkodowań niezrealizowanych przez ubezpieczenia?

Więcej:

230 tys. rodzin otrzyma pomoc po klęsce

 

 

Ubezpieczenia rolnicze zreformowane?

 

Posty powiązane

error: Content is protected !!