
Podczas konferencji,
Fot. MP
Podczas konferencji,
Fot. MP
Zamiast okrągłego stołu będzie marsz gwiaździsty na Warszawę?
Takie przemeblowanie zapowiedział dziś Władysław Serafin, prezes KZRKiOR, po rozmowach, jakie przedstawiciele rolników protestujących od miesiąca w Szczecinie odbyli z Włodzimierzem Humięckim, Dyrektorem Generalnym KOWR.
Protest w Szczecinie prowadzą wspólnie: Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, Związek Plantatorów Buraka Cukrowego.
Bezpośrednią przyczyną jego rozpoczęcia było przedłużenie dzierżawy ziemi dla cudzoziemskiej spółki, ale potem rolnicy dołączyli też postulaty dotyczące sytuacji bieżącej w rolnictwie.
Więcej o przedłużeniu spornej dzierżawy:
Spółki zagraniczne, dzierżawiące ziemię ZWRSP, stały się polskie?
W Zachodniopomorskiem znów spór o ziemię z ZWRSP
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej po odbyciu rozmów z Włodzimierzem Humięckim, Dyrektorem Generalnym KOWR, nie powiedziano nic, co mogłoby świadczyć o przybliżeniu zakończenia sporu – sporu zaostrzającego się, w ramach którego dziś zorganizowano przejazd ciągników ulicami Szczecina.
– Osiągnięto pewne taktyczne porozumienie, które jednak nie kończy tego sporu – mówił Władysław Serafin, prezes KZRKiOR. Jak dodał, uważa, że przed świętami, jeżeli delegacja rządowa przyjedzie do Szczecina, by podpisać porozumienie, ta część protestu, związanego z gospodarowaniem ziemią na terenie Zachodniopomorskiego, może być zakończona, co pozwoli rolnikom spędzić wiosnę na polach.
Ale z wypowiedzi Adama Walterowicza, przewodniczącego komitetu protestacyjnego, i Pawła Toporka z WZKiOR w Szczecinie nie wynika, aby porozumienie było blisko.
– Widzimy, że spółka PRP Barbinek z obcym kapitałem jest ponad prawem, są łamane zapisy rozporządzeń, umowa dzierżawy jest prowadzona w niektórych punktach nagannie i domagamy się rozwiązania tej umowy w trybie natychmiastowym – dlatego rolnicy pozostają i czekają na ruch ministerstwa i KOWR – ocenili.
Włodzimierz Humięcki, Dyrektor Generalny KOWR, oczekuje na wynik kontroli przeprowadzonej przez MRiRW w Szczecinie. Poza tym uważa, że jego ocena sposobu gospodarowania ziemią ZWRSP jest zbliżona do oczekiwań rolników.
– Głosy krytyczne dotyczyły zarządzenia dotyczącego wydłużania umów dzierżawy – stwierdził. – Zmieniając je miałem nadzieję, że poprawimy warunki wszystkich podmiotów, okazuje się, że są pewne krytyczne uwagi.
Czy więc uda się zakończyć konflikt w Szczecinie przed Świętami Wielkiejnocy – nie wiadomo.
Ustalenia okrągłego stołu nie są realizowane
Oprócz kwestii związanych z gospodarowaniem ziemią z ZWRSP, rolnicy mają też krytyczne uwagi o realizacji porozumienia z Okrągłego stołu odbytego 29 marca.
Więcej:
Kto siedział przy rolniczym okrągłym stole?
Bo, jak podkreślał Władysław Serafin, nic się nie zmienia, jeśli chodzi o napływ zboża z Ukrainy.
– Sygnały, które napływają z całego kraju, a szczególnie z południa Polski i z południowo-wschodniej strony, od Ukrainy, informują nas, że jednak zboże bez żadnych przeszkód w ciągu ostatnich pięciu dni przekracza granicę polską. Mało tego – pojawiają się sygnały, że również granica słowacka jest używana do przekraczania – podkreśla Serafin i domaga się szybkiej decyzji i plombowania transportów oraz „blokady granicy”. Bo zdolność przeładunkowa polskich portów to 300 tys. t na miesiąc, nie ma szans, aby rząd przez polskie porty wykonał swoje zobowiązanie eksportowe. Zboże powinno trafiać do portów europejskich. Bo jeżeli jest możliwość transportu broni do Ukrainy, powinna też być możliwość transportowania zboża – przez Unię Europejską, a nie przez Polskę.
– Pszenica dla głodującej Afryki i krajów azjatyckich jest kłamstwem politycznym. Ktoś po prostu nielegalnie obraca zbożem kosztem polskich rolników i przedsiębiorców – stwierdził i dodał, że „jeżeli do świąt nie uporządkują spraw związanych z napływem nie tylko zboża, ale wszelkich produktów przetworzonych i nieprzetworzonych z Ukrainy na teren obszaru polskiego, nazywanego obszarem Unii Europejskiej”, a także postulatów dotyczących Szczecina, pozostanie ogłoszenie ogólnopolskiego protestu.
Serafin wezwał organizacje rolnicze do wspólnego wypracowania postulatów i wspólnego pójścia z nimi do rządu. Zapowiedział, że zorganizuje takie spotkanie najpierw z rolnikami, a potem z przetwórcami. Już powinny być przez rząd przekazane projekty aktów prawnych, realizujących porozumienie z 29 marca, co nie nastąpiło.
– Jeżeli ten program, to porozumienie, nie zaistnieje w ciągu najbliższych 10 dni w postaci aktów wykonawczych, to 15-20 kwietnia ogłosimy ogólnopolską akcję protestacyjną i prawdopodobnie wielki marsz gwiaździsty na Warszawę. Nie ma innej ścieżki, wiosną roztopów nie ma, będzie ciepło, więc na dwa dni odłożymy pługi i przyjedziemy do Warszawy – zapowiedział.