
Zagadnienia dotyczące homologacji pojazdów przeniesione będą do nowej ustawy
Fot. Hans Linde z Pixabay
Zagadnienia dotyczące homologacji pojazdów przeniesione będą do nowej ustawy
Fot. Hans Linde z Pixabay
Zmiany dotyczące homologacji pojazdów oraz ich wyposażenia
Konieczność przyjęcia międzynarodowych unormowań, uporządkowanie spraw homologacji – tak, ale czy nie za drogo?
Wdrożenie międzynarodowych aktów prawnych – zarówno Unii Europejskiej (m.in. rozporządzenia w sprawie homologacji i nadzoru rynku pojazdów rolniczych i leśnych 167/2013), jak i Organizacji Narodów Zjednoczonych – to jeden cel rządowego projektu ustawy o systemach homologacji pojazdów oraz ich wyposażenia.
Drugim jest uporządkowanie spraw dotyczących homologacji pojazdów, ich wyposażenia i części poprzez przeniesienie z obowiązującej ustawy – Prawo o ruchu drogowym rozdziału dotyczącego homologacji.
Więcej o projekcie:
MI: Zmiany w systemie homologacji pojazdów
Wczoraj Sejm rozpoczął pracę nad projektem.
Homologacja ważna dla rolników
– Na skutek wejścia w życie ustawy zaczną obowiązywać procedury krajowej homologacji typu pojazdu oraz krajowego indywidualnego dopuszczenia pojazdu dla pojazdów kategorii S, czyli maszyn ciągniętych za pojazdem rolniczym, co jest szczególnie ważne dla sektora rolnictwa w Polsce – mówił poseł sprawozdawca Jerzy Polaczek.
W tej ustawie trzeba będzie więc teraz szukać procedury homologacji pojazdów, przedmiotu wyposażenia lub części, montażu dodatkowej instalacji zasilania gazem pojazdu oraz zasad postępowania dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego oraz służb technicznych związanych z tymi procedurami – bo dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego wskazano jako organ, który udziela homologacji, sprawuje nadzór nad rynkiem oraz prowadzi bazę danych w ramach elektronicznych świadectw zgodności, które wydają producenci pojazdów.
A nie będzie to pewnie rzadkie, bo – jak zwrócił uwagę poseł sprawozdawca:
– Dodatkowo projekt wprowadza możliwość uzyskania homologacji dodatkowej instalacji zasilania gazem pojazdu w odniesieniu do ciągników rolniczych, zgodnie z postulatami branży działającej w tym zakresie.
Zbyt drogo?
Na ten aspekt zagadnienia wskazał poseł Maciej Lasek.
– Niestety, przewidziany poziom opłat, które mogą ponosić przedsiębiorcy podczas kontroli montażu instalacji gazowych przez pracowników TDT, jest, można powiedzieć, nie do przyjęcia – mówił. – Stawka za godzinę pracy inspektora podczas prowadzenia kontroli określona została na 3,75% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, czyli 274,87 zł, a maksymalna opłata za przeprowadzenie kontroli jest założona na poziomie 8000 zł. Dla porównania: stawki opłat pobieranych przez inspekcję weterynaryjną wynoszą maksymalnie 112,80 zł za pierwszą godzinę kontroli i za każde kolejne 15 minut – 14,80 zł. Stawki za kontrolę jakości handlowej wynoszą 120–150 zł za godzinę i ponoszone są jedynie przy negatywnym wyniku kontroli. A np. stawki Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa wynoszą od 2022 r. 55 zł za godzinę pracy kontrolera. Przy założonej w projekcie maksymalnej opłacie za przeprowadzenie kontroli na poziomie 8 tys. zł przy tej stawce, która została zaproponowana, kwota ta odpowiadać będzie 29 godzinom pracy kontrolera. Przy czym nie wiemy, jak bardzo czasochłonne są czynności obciążone opłatą, i nie wiadomo, co do nich będzie zaliczane. Nie przewiduje się również żadnej ścieżki weryfikacji dostępu przedsiębiorcy do danych o czasie i czynnościach wykonanych w ramach naliczonej opłaty czy odwołania w tym zakresie. Nie wiadomo, czy czas dojazdu kontrolera do przedsiębiorcy będzie zaliczany do czasu wykonywania czynności kontrolnych. Nie wiadomo, czy kontrola po wydaniu zaleceń będzie nową kontrolą, czy kontynuacją tej, w ramach której wydano zalecenia naprawcze, i czy w związku z tym będzie rozliczana dodatkowo, czy też będzie wolna od opłat. Brak jest również ograniczeń co do liczby kontroli, które przecież mogą być spowodowane np. nieuprawnionymi donosami, czy ich częstotliwości albo określenia górnego limitu opłat w ciągu roku dla jednego przedsiębiorcy. Dla większości warsztatów montujących instalacje gazowe w pojazdach kwota opłaty za kontrolę na poziomie 8 tys. zł nierzadko stanowi kwotę ich miesięcznego dochodu lub nawet go przekracza i może być dla nich zabójcza.
Poseł złożył poprawkę zakładającą przyjęcie stawki za godzinę pracy podczas kontroli maksymalnie na poziomie 2% przeciętnego wynagrodzenia, z jednoczesnym zastrzeżeniem, że maksymalna wysokość opłaty za czynności kontroli zgodności montażu dodatkowej instalacji zasilania gazem nie może być wyższa niż 4 tys. zł.