Fot. NIK
fot. NIK
Mieszkanie substandardowe – to tak, jak bezdomność
W mieszkaniach nie spełniających standardów w 2002 roku mieszkało 6,48 mln osób, w 2011 – 5,36 mln osób. W Narodowym Programie Mieszkaniowym z 2016 r. założono, że do 2030 roku liczba osób mieszkających w takich mieszkaniach powinna spaść do 3,3 mln.
Mieszkania substandardowe to według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) takie, w których standard życia jest bardzo niski ze względu na fatalny stan techniczny takiego mieszkania, braki w instalacjach wodno-kanalizacyjnych lub przeludnienie – przypomina NIK po przeprowadzonej kontroli gmin. Mieszkanie w takich warunkach jest zaliczane wg Europejskiej Typologii Bezdomności i Wykluczenia Mieszkaniowego ETHOS, do tzw. ukrytej bezdomności.
Zarówno liczba, jak i eksploatacja mieszkań o niskim standardzie nadal stanowi jeden z najważniejszych problemów mieszkaniowych w Polsce.
Chociaż to na właścicielu budynku komunalnego ciąży obowiązek zapewnienia lokatorom takich warunków mieszkaniowych, aby nie zagrażały ich życiu lub zdrowiu, to na 20 skontrolowanych przez NIK gmin jedynie połowa prowadziła prace służące poprawie stanu mieszkań o niskim standardzie (substandardowych) i to tylko nielicznych. Izba wskazuje, że powodem były nie tylko ograniczone możliwości finansowe – w co trzeciej gminie środki przeznaczane na ten cel były nieadekwatne do potrzeb lub wielokrotnie od nich niższe – ale także nieracjonalna i niezgodna z przepisami polityka mieszkaniowa kontrolowanych gmin.
NIK badała po cztery urzędy gmin w każdym z pięciu województw: dolnośląskim, łódzkim, podkarpackim, śląskim i zachodniopomorskim, a także 17 zarządców budynków komunalnych (tam gdzie zadania w kontrolowanym zakresie powierzono takim podmiotom). Okres objęty kontrolą to lata 2019-2021.
Według stanu na koniec 2021 r., budynki z mieszkaniami o niskim standardzie stanowiły ponad połowę zasobu mieszkaniowego skontrolowanych gmin. Na blisko 700 aż 554 powstało jeszcze przed 1945 r., z tego co trzeci jeszcze w XIX wieku – podaje NIK.
W sprawie budynków z mieszkaniami o niskim standardzie gminy powinny prowadzić politykę mieszkaniową długofalowo i racjonalnie w oparciu o rzetelnie przeprowadzane kontrole okresowe. Tymczasem wymagane przepisami roczne i pięcioletnie kontrole wszystkich takich budynków i w pełnym zakresie wykonywały w badanym okresie tylko trzy gminy. Dwie nie przeprowadzały żadnych kontroli stanu technicznego budynków. Nie mając wiedzy o potrzebach, większość skontrolowanych samorządów nie mogła zaplanować ani kolejnych remontów, ani odpowiednich na ten cel środków.
„Jak pokazała kontrola przeprowadzona przez NIK 30% budynków wymagało natomiast kompleksowych i kapitalnych remontów lub wymiany poszczególnych elementów. W przypadku 42 obiektów poziom ich zużycia był na tyle wysoki, że eksploatacja mogła stwarzać zagrożenie. W 17 budynkach, czyli w blisko co piątym poddanym oględzinom, kontrolerzy Izby stwierdzili bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia albo powstania znacznej szkody” – ustaliła NIK.
W co trzeciej gminie środki finansowe przeznaczane na eksploatację budynków z mieszkaniami o niskim standardzie były nieadekwatne do potrzeb lub wielokrotnie od nich niższe, a mimo ogromnej skali potrzeb i możliwości uzyskania środków z różnych źródeł zewnętrznych, tylko w co drugiej gminie udało się skutecznie pozyskać takie dofinansowanie.
Jedynie trzy z 20 gmin przeprowadzały wymagane przepisami roczne i pięcioletnie kontrole wszystkich budynków i w pełnym zakresie, a w 17 gminach protokoły sporządzane po ich przeprowadzeniu nie zawierały wszystkich obowiązkowych elementów, co stwarza ryzyko funkcjonowania nieobiektywnych i niejasnych zasad dotyczących zakwalifikowania obiektu do remontu czy modernizacji.
NIK skierowała do gmin związane z tym zalecenia pokontrolne.