Scroll Top
sala sejmowa

Fot. gabrielzajdel z Pixabay

Fot. gabrielzajdel z Pixabay

Sejm wybrał rząd Donalda Tuska

Donald Tusk został wczoraj wybrany na funkcję premiera. Głosowało 449 posłów. Większość bezwzględna wynosiła 225 posłów. 248 było za, 201 – przeciw, nikt się nie wstrzymał.

Koalicja zawiązana w Sejmie przez wszystkie poza Prawem i Sprawiedliwością i Konfederacją partie obecne w Sejmie zadecydowała, że to Donald Tusk utworzy nowy rząd.

– Dzisiaj, ponieważ reprezentujemy prawie 8 mln Polaków, naszym obowiązkiem jest powiedzieć Polakom, że będziemy stać za nimi murem wtedy, kiedy będą atakowani. Dziś atakowani są dziennikarze, za chwilę atakowani będą rolnicy, przedsiębiorcy, górnicy, nauczyciele. My będziemy za nimi stać. Dlaczego? Dzisiaj powiemy opozycji: tak, jesień była wasza, ale wiosna będzie nasza i zwyciężymy- zapowiedział z sejmowej mównicy poseł i wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski.

Więcej:

Wiosna nasza?

Wiosna nasza?

Choć przebieg wczorajszej debaty nad expose premiera Mateusza Morawieckiego i wynik głosowania nad nim nie były zaskoczeniem, to z pewnością w osłupienie mogło wprawić zakończenie obrad Sejmu.

 

Zwycięstwo Tusk zadedykował dziadkom

Po wygranym głosowaniu na mównicę wszedł Donald Tusk. W mocno emocjonalnym wystąpieniu dziękował wyborcom – zapominając, że na premiera wybrał go Sejm, a posłowie otrzymali swoje mandaty w głosowaniach na korzyść kilku partii i dopiero w Sejmie połączyli swoje siły w potrzebie odsunięcia PiS od władzy. Po czym zadedykował wygraną dziadkom i wszystkim, którzy „mogli poczuć się obrażeni, rozgoryczeni, zagrożeni przez te 8 lat polityki pogardy dla kogoś, kto jest inny, słabszy, kto nie słucha partyjnej hierarchii, kto nie pasuje do wizerunku ideologów partii rządzącej”.

Mówił:

– I ostatnie zdanie, jeśli pozwolicie, dedykuję to panu prezesowi, bo jestem to winny obu moim dziadkom. Dzisiaj też słyszałem: „Do Berlina!”, „Für Deutschland”, każdego dnia słyszałem te słowa z telewizji. Każdego dnia słyszałem tę płytę nagraną wiele, wiele lat temu przez Jacka Kurskiego. Kiedy nagrał tę płytę, to twój brat, Lech Kaczyński, powiedział do mnie – publicznie – że takiego łajdaka świat nie widział jak Kurski. Po tym, co zrobił. Chcę wam powiedzieć, że dlatego chciałem to zwycięstwo – pozwólcie, że tak osobiście – dedykować obu moim dziadkom. Obaj byli polskimi kolejarzami w wolnym jeszcze Gdańsku.

To wyznanie spotkało się z następującą odpowiedzią Jarosława Kaczyńskiego, niedawnego przewodniczącego rządowego komitetu ds. bezpieczeństwa i wicepremiera:

– Ja nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno: pan jest niemieckim agentem, po prostu niemieckim agentem.

Czy stwierdzenie to wpłynie na dzisiejsze głosowanie nad expose Donalda Tuska?

Posty powiązane

error: Content is protected !!