Scroll Top
farmer-gd26e456b0_1920

Rząd wspólnie z rolnikami rozwiązuje problemy
Fot. Håkon Fossmark z Pixabay

Rząd wspólnie z rolnikami rozwiązuje problemy
Fot. Håkon Fossmark z Pixabay

Ukraińskie zboże na świat przez Polskę, a polskie do spalenia przez Orlen?

To jedna z koncepcji zgłoszonych pod rozwagę ministrowi rolnictwa przez posłów podczas dzisiejszej debaty  nad informacją bieżącą „w sprawie trudnej sytuacji w polskim rolnictwie”.

Jak mówił przedstawiciel wnioskodawców przedstawionej informacji – poseł Mirosław Maliszewski – rolnicy są niezadowoleni z tej władzy, której kilka lat temu zaufali, gdyż potrafią liczyć. Koszty produkcji wzrosły, a przychody – nie. Przyczyną jest ograniczenie rynków zbytu i malejący udział rolników w przychodach pośredników. Poseł pytał o plany rządu na naprawienie sytuacji.

Rząd się stara

Wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik zapewnił, że rząd stara się – w porozumieniu z rolnikami – rozwiązywać problemy. A czas jest trudny – najpierw była pandemia, potem wojna w Ukrainie. Ta sytuacja wpływa na całą gospodarkę. W marcu ub. roku były naciski na wstrzymanie sprzedaży zboża – wzrosły ceny zbóż i innych produktów. Ale z drugiej strony zaczęły rosnąć koszty: gazu i ropy, co  miało wpływ na koszty i ceny nawozów. Rząd udzielił wsparcia w związku ze zwyżką cen nawozów (2,6 mld zł). Cały czas – skutecznie – zmagamy się z ASF. Stosowane jest wsparcie dla producentów i dla likwidujących produkcję. Pomoc była też zaoferowana producentom jabłek. Jest dopłata do składki ubezpieczeniowej, powstało AGRO TUW. Stosowane są dopłaty do paliwa rolniczego (1 mld 300 mln rocznie).

– Wszystkich skutków niekorzystnych zdarzeń nie jesteśmy w stanie zrekompensować – ocenił wiceminister. Jak mówił, ceny zbóż spadają na giełdach, import z Ukrainy nie ma tu wielkiego wpływu. 1200-1250 zł oferują dziś zakłady skupowe za pszenicę, gorzej jest z kukurydzą, „ale sytuacja nie jest tragiczna” – a kukurydza kosztuje więcej niż rok czy dwa lata temu. Trwa monitoring zbóż, przewidywane jest wsparcie dla producentów trzody chlewnej, są monitorowane ceny nawozów, a jak będą rosły, wiceminister zapowiedział reagowanie, tak aby „cena nawozów była akceptowalna”.

Posłowie chcą efektów – i rząd je ma

Brak polskiego białka, trudności rynkowe i wzrost kosztów produkcji, upadek hodowli, upadek gospodarstw i przedsiębiorstw działających na rynku rolnym, zadłużenie, brak pomocy – to niektóre poruszone przez posłów tematy. Trudnościom można zaradzić – długo już czeka, możliwy do zaakceptowania, projekt wprowadzenia kaucji na zboże przewożone przez Polskę – wskazywali posłowie w debacie.

Według wiceministra rolnictwa Ryszarda Bartosika, łatwo manipulować danymi – można powiedzieć np. że za czasów poprzedniej koalicji mleko było po 70 gr, a żyto po 25 zł.

– To prawda, że koszty produkcji wzrosły, ale wzrosły też ceny – stwierdził i nie zgodził się z opiniami, jakoby ukraińskie zboże zalewało rynek, a rolnicy masowo protestowali. Trwa wspólne z rolnikami szukanie odpowiedzi na trudności.

Rząd ma też efekty działań – przekonywał wiceminister. Ognisk ASF jest tylko kilkanaście, pogłowie trzody zmniejszało się już za poprzedniej koalicji – teraz spada z powodu choroby i są programy zapobiegające temu procesowi.

Zabezpieczenie socjalne i społeczne to postęp – rosną emerytury i są środki z programów społecznych. KGW i OSP mają rosnące wsparcie.

Wicepremier Henryk Kowalczyk spotykał się z ministrami rolnictwa z państw graniczących z Ukrainą i wypracowano stanowisko – na Radzie Ministrów UE będzie to dyskutowane 30 stycznia.

– Sytuacja jest bardzo trudna i delikatna – określił wiceminister i uznał, że rozwiązania będzie trudno znaleźć, decyzje muszą zapaść na poziomie unijnym.

Nie ma decyzji odnośnie do postulatów z Zielonego Ładu, temat  jest odłożony, 18 państw UE jest z Polską, a UE analizuje problemy. Oznacza to odłożenie programu na długi czas.

Odnośnie do ceny dzierżawy wiceminister uznał, że wzrost ceny zboża przekłada się na czynsz. Cena zboża ma też wpływ na opłacalność dla hodowców.

Widocznie nie jest tak źle, skoro eksport polskich towarów rośnie – w 2022 roku do 30 mld euro – taką oceną sytuacji wiceminister zakończył wypowiedź.

 

Czytaj też:

Jakie pomysły na poprawę sytuacji w rolnictwie mają posłowie?

Posty powiązane

error: Content is protected !!