Nielegitymowanie się dopuszczeniem do użytkowania budynku, w którym osoba zamieszkuje, nie może być podstawą odmowy zasiłku węglowego?
Fot. Rudy and Peter Skitterians z Pixabay
Nielegitymowanie się dopuszczeniem do użytkowania budynku, w którym osoba zamieszkuje, nie może być podstawą odmowy zasiłku węglowego?
Fot. Rudy and Peter Skitterians z Pixabay
Kto zachowuje, a kto traci prawo do dodatku węglowego?
I czy traci je ktoś, kto mieszka w budynku postawionym bez pozwolenia?
„Skarżąca mieszka w osiedlu romskim wraz z mężem i dziećmi w budynku wzniesionym bez wymaganych pozwoleń, na gminnej działce. Budynek ten nie ma numeru porządkowego, jest zaś przyporządkowany legalnie tam postawionemu budynkowi wielorodzinnemu. Pod tym adresem skarżąca jest też zameldowana. I ten adres podała we wniosku o dodatek jako swe miejsce zamieszkania. Jako źródło ciepła wskazała kocioł na paliwo stałe” – podaje RPO.
Najpierw Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej ustalił, że skarżąca nie mieszka w miejscu podanym we wniosku o dodatek węglowy, lecz w wolnostojącym domu bez pozwolenia, którego nie wprowadzono do ewidencji. Na tej podstawie kierownik GOPS wydał decyzję o odmowie przyznania dodatku. Skarżąca odwołała się do SKO, które utrzymało zaskarżoną decyzję. Po tym wniosła skargę do WSA. Do postępowania – po stronie skarżącej – przyłączył się RPO.
Jak podaje rzecznik, w sprawie należało zastosować art. 2 ust. 3c i 3d ustawy o dodatku.
„Bierność dowodowa SKO, polegająca na niezbadaniu wykorzystywania przez skarżącą i jej rodzinę oddzielnego źródła ogrzewania oraz niemożliwości ustalenia przez nią odrębnego adresu zamieszkania, doprowadziła do nieprzyznania dodatku. (…) W dodanym art. 2 ust. 3c ustawy o dodatku wskazano, że art. 2 ust. 3a nie stosuje się, gdy pod jednym adresem zamieszkuje więcej niż jedno gospodarstwo domowe, a do 30 listopada 2022 r. nie jest możliwe ustalenie odrębnego adresu dla poszczególnych gospodarstw domowych, które znajdują się w odrębnych lokalach, dla których źródłem ogrzewania jest oddzielne lub współdzielone źródło ciepła” – podaje RPO i dodaje, że z ustawy o dodatku nie wynika, aby uznanie istnienia gospodarstwa domowego było uwarunkowane legalnością zamieszkiwania w danym domu czy lokalu, natomiast celem ustawy było zwiększenie poczucia bezpieczeństwa energetycznego.
„Oba rozstrzygnięcia doprowadziły do sytuacji, w której osoba szczególnie narażona na ubóstwo energetyczne, żyjąca w bardzo trudnych warunkach socjalno-bytowych, mimo spełniania przesłanek przyznania dodatku, nie otrzymała go z powodu nielegitymowania się dopuszczeniem do użytkowania budynku, w którym zamieszkuje” – zauważa RPO i podkreśla, że w ustawie o dodatku nie doprecyzowano, że aby spełniać przesłankę zamieszkiwania, wnioskodawca musi zostać dopuszczony do użytkowania domu/lokalu.