Scroll Top
świnia wącha dziecko



Minister będzie musiał uregulować normy dla zapachu?

Nareszcie będzie ustawa odorowa? Czekamy na nią już kilkanaście lat. Czyżby nareszcie miała nadejść?…

 

To problem w wielu miejscowościach: czy zapach ma prawo dokuczać? Jak go zmierzyć, jak ustalić, czy może być uznany za uciążliwy? Te wydawałoby się niezbędne do ustalenia okoliczności nie są ujęte w żadne karby. Psuje to warunki życia w wielu miejscowościach, a w wielu sytuacjach staje się przeszkodą w podjęciu działalności gospodarczej.

Od lat mówi się o potrzebie uregulowania tego problemu. Wydawało się już, że problem jest trudny, wręcz niemożliwy do rozstrzygnięcia.

A tu okazuje się, że posłowie KO znaleźli genialne w swej prostocie rozstrzygnięcie. Do Sejmu trafił poselski projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo ochrony środowiska, który przewiduje zobowiązanie do wydania przez ministra właściwego do spraw klimatu rozporządzenia dotyczącego unormowania dopuszczalnych wartości uciążliwych substancji zapachowych oraz umożliwienia organom ochrony środowiska interweniowanie w sytuacjach przekroczenia tych norm. Teraz minister będzie musiał – a nie mógł, jak dotychczas – wydać to rozporządzenie.

To salomonowe rozstrzygnięcie ma wejść w życie już po dwóch tygodniach od opublikowania.

Poza tym nic się nie  zmieni, bo już dziś, przewidując możliwość tego rozporządzenia, określono, co ma zawierać. Zostaną ustalone, zróżnicowane w zależności od przeznaczenia lub sposobu zagospodarowania terenu:

1) wartości odniesienia substancji zapachowych w powietrzu;

2) dopuszczalne częstości przekraczania wartości odniesienia substancji zapachowych w powietrzu;

3) okresy, dla których uśrednia się wyniki pomiarów substancji zapachowych w powietrzu.

W rozporządzeniu mogą też zostać ustalone:

1) czas obowiązywania wartości odniesienia substancji zapachowych w powietrzu;

2) zależność wartości odniesienia substancji zapachowych w powietrzu lub dopuszczalnych częstości przekraczania wartości odniesienia substancji zapachowych w powietrzu od jakości zapachu;

3) rodzaje instalacji, dla których ilości gazów lub pyłów dopuszczonych do wprowadzania do powietrza ustala się, uwzględniając wartości odniesienia substancji zapachowych w powietrzu.

Czy minister klimatu jest przygotowany, aby wydać to rozporządzenie?

Pewnie gdyby tak było, to rozporządzenie już dawno byłoby opublikowane. Trzeba więc uznać, że posłowie zostawiają problem dla swoich następców, a Sejm tej kadencji już „nie zdąży” go rozstrzygnąć.

Posty powiązane

error: Content is protected !!