Scroll Top
ochrona roślin chemia ekologia

Czy w strategii „Od pola do stołu” można pomijać pole?
Fot. Gerd Altmann z Pixabay

Czy w strategii „Od pola do stołu” można pomijać pole?
Fot. Gerd Altmann z Pixabay

Środki ochrony roślin zagrożeniem wg KE

Ważą się losy stosowania środków ochrony roślin. Zgodnie ze strategią „Od pola do stołu” KE chce w UE ograniczenia stosowania ŚOR o połowę, a w państwach członkowskich nie mniej niż o 35 proc.

Parlament Europejski i Rada 22 czerwca 2022 roku ogłosiły projekt rozporządzenia, realizującego zapowiedzi ze strategii „Od pola do stołu”, w której zapowiedziano dążenie do zmniejszenia pestycydów chemicznych o 50 proc. (cel 1) oraz stosowania bardziej niebezpiecznych pestycydów o 50 proc. do 2030 r. (cel 2) – w porównaniu ze średnią z lat 2015, 2016 i 2017. Oba cele redukcyjne mają być także obowiązkowe na poziomie krajowym; każde państwo członkowskie ma być zobowiązane do ich osiągnięcia do 2030 r. Niezależnie od wartości, które wyjdą z obliczeń redukcji dla państwa członkowskiego, nie może ono mieć celu redukcyjnego poniżej poziomu 35 proc.

Wniosek ustawodawczy obejmuje też całkowity zakaz stosowania ŚOR na obszarach wrażliwych, przy czym wprowadza się bardzo szeroką definicję tzw. obszarów wrażliwych, obejmujących (oraz w strefie buforowej szerokości 3 metrów):

– tereny objęte ochroną na podstawie dyrektywy 2000/60/WE (dyrektywa wodna);

– tereny objęte ochroną na podstawie dyrektywy 92/43/EWG (dyrektywa siedliskowa) i dyrektywy 2009/147/WE (dyrektywa ptasia) – obszar NATURA 2000;

– obszary nieprodukcyjne zgodnie z normami GAEC;

– obszary, na których występują zapylacze zagrożone wyginięciem;

– obszary dostępne dla ogółu społeczeństwa (parki, ogrody publiczne, tereny sportowe i rekreacyjne, drogi publiczne);

– obszary wykorzystywane przez osoby szczególnie narażone;

– obszary miejskie z wodami powierzchniowymi lub zbiornikami wodnymi;

– osiedla spełniające określone kryteria.

Dodatkowe obowiązki

Zgodnie z projektem, każdy użytkownik środków ochrony roślin (w tym rolnik) powinien przynajmniej raz w roku skorzystać z usług doradczych. Każdy profesjonalny użytkownik środków ochrony roślin będzie też zobligowany do prowadzenia szczegółowego elektronicznego rejestru integrowanej ochrony roślin obejmującego, obok zabiegów zapobiegawczych i interwencyjnych, także m.in. uzasadnienie niestosowania poszczególnych metod integrowanej ochrony roślin (stosowania odmian odpornych, niechemicznych metod ochrony roślin, etc.).

“Projekt nakłada obowiązek prowadzenia rejestrów i raportowania przez państwa członkowskie chronicznych zatruć i chorób związanych ze stosowaniem chemicznych środków ochrony roślin, co jest obowiązkiem daleko wykraczającym ponad możliwości administracji publicznej, a dodatkowo identyfikacja ciągu przyczynowo-skutkowego między stosowaniem środków ochrony roślin a np. zachorowalnością na nowotwory jest bardzo często utrudniona albo niemożliwa” – zwraca uwagę Krzysztof Jurgielt w komunikacie.

Państwa przeciwne

Polska, Austria, Bułgaria, Estonia, Węgry, Łotwa, Malta, Rumunia, Słowenia i Słowacja zgłosiły sprzeciw wobec propozycji rozporządzenia i przedstawiły na Radzie AGRIFISH w marcu i w czerwcu 2022 (jeszcze przed publikacją, pierwotnie rozporządzenie miało się ukazać w połowie marca, opóźniło się jednak i znane były trzy wersje, które „wyciekły”) wspólny dokument non-paper.

W marcu ten dokument poparło 14, a w czerwcu już 17 państw członkowskich.

Ministrowie wezwali KE do:

– przedstawienia podstaw naukowych dla proponowanych rozwiązań,

– przedstawienia pogłębionej ekonomiczno-społecznej oceny wpływu (w tym na bezpieczeństwo żywnościowe i konkurencyjność naszego rolnictwa),

– odstąpienia od bezwarunkowego zakazu stosowania środków ochrony roślin na tzw. obszarach wrażliwych,

– ministrowie sprzeciwiali się obowiązkowym krajowym redukcjom, zwłaszcza w oparciu o metodologię, która nie obrazuje rzeczywistego zużycia środków ochrony roślin w p.cz., tylko opiera się na trendach sprzedażowych,

– podnosili także kwestię złamania zasady subsydiarności (dotychczas istniała w tym zakresie dyrektywa, a teraz KE proponuje rozporządzanie).

„Wszystkie powyższe wątpliwości pozostały bez odpowiedzi ze strony KE; opublikowany projekt rozporządzenia zawiera wiele kwestii, które są nie do zaakceptowania” – wskazuje w komunikacie Krzysztof Jurgiel, europoseł i były minister rolnictwa.

Polska przeciwko

Polska negatywnie oceniła projekt, w szczególności podnosząc, że:

– arbitralne ustalenie celu zmniejszenia użycia pestycydów o 50% jest krzywdzące dla państw członkowskich, w których ten poziom już jest niski, tzn. poniżej średniej UE – w tym dla Polski;

–  rozporządzenie nie definiuje pojęcia „bardziej niebezpiecznych środków ochrony roślin”, które jest rozumiane bardzo szeroko. Zgodnie ze stanowiskiem rządu Polski, środki ochrony roślin zatwierdzone do użytku przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) powinny automatycznie być uznane za bezpieczne. Kategoryzowanie środków ochrony roślina na „bezpieczne” i „bardziej niebezpieczne” spowoduje zwiększenie nieufności opinii publicznej;

– obowiązek korzystania z profesjonalnego doradztwa przynajmniej raz w roku przez rolników jest środkiem idącym zbyt daleko. Ponadto spowoduje dodatkowe koszty dla Skarbu Państwa i rolników;

– zakaz stosowania wszelkich środków ochrony roślin na wszystkich obszarach wrażliwych oraz w odległości wynoszącej do trzech metrów od takich obszarów jest zbyt szeroki. Doprowadziłby do wykluczenia produkcji rolnej na obszarach wrażliwych (w tym Natura 2000);

– brak kompletnej oceny skutków rozporządzenia. Ocena skutków przedstawiona przez KE nie obejmuje:

  • wpływu projektu rozporządzenia na produkcję żywności w Unii Europejskiej;
  • zwiększonego uzależnienie od importu żywności;
  • zmniejszenia odporności UE na zdarzenia kryzysowe zakłócające łańcuchy dostaw, takie jak wojna na Ukrainie, pandemia COVID-19 czy dotkliwa susza;
  • wpływu zakazu stosowania środków ochrony roślin na obszarach wrażliwych;
  • wpływu stopniowego wycofywania niektórych „szkodliwych” substancji oraz mniej skutecznych lub niewystarczająco przetestowanych na dużą skalę produktów niechemicznych będących alternatywami dla nich;
  •  specyfiki państw członkowskich i wyzwań, przed którymi stoją.

Według Rządu projektowane rozporządzenie będzie miało negatywne skutki dla gospodarki związane z:

  1. ograniczeniem produktywności rolnictwa,
  2. zwiększeniem strat w rolnictwie spowodowanych przez agrofagi,
  3. zniszczeniem i osłabieniem drzewostanów leśnych,
  4. zwiększeniem zależności gospodarki od importu produktów rolnych.

DG SANTE nie rozwiewa wątpliwości

„Projekt został zaprezentowany pod koniec czerwca w Komisji ENVI Parlamentu Europejskiego, gdzie wypowiadający się europosłowie w większości poparli (lub wręcz wezwali do jeszcze ostrzejszych redukcji) pomysły KE.

Podczas pierwszej Rady AGRIFISH po oficjalnej publikacji projektu (18 lipca b.r.) ministrowie w większości jednoznacznie skrytykowali projekt KE. Umiarkowanie przychylne stanowisko prezentują jedynie Niemcy (zarówno rolnictwo, jak i środowisko w rozdaniu koalicyjnym przypadło tam Zielonym), Belgia i Francja (dla niej jednak kluczowe jest zastosowanie tych samych reguł dla importu i przeciwdziałanie spadkowi unijnej konkurencyjności, czego projekt nie gwarantuje i co wciąż pozostawia nam pole do rozmów z Francją). W opinii komisarz Kyriakides projekt ten jest odpowiedzią na wezwania obywateli UE oraz w sposób <oczywisty> przełoży się na poprawę zdrowia ludzi (wciąż nie przedstawiono Radzie badań naukowych) i ochronę środowiska.

13 lipca odbyła się pierwsza grupa robocza Rady poświęcona temu projektowi (Prezydencja czeska zaplanowała w sumie 6 posiedzeń w tym półroczu). Głosy ekspertów były również w większości krytyczne wobec tego projektu. Przedstawiciele DG SANTE nie udzielili odpowiedzi na większość pytań i wątpliwości państw członkowskich” – czytamy w komunikacie.

Stół bez pola…

Projekt rozporządzenia opublikowany 22 czerwca przez KE jest pierwszą propozycją legislacyjną strategii „Od pola do stołu”, wiodąca w sprawie realizacji strategii jest Kom. ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Stella Kyriakides, a kontrolę nad całą „zieloną transformacją” sprawuje wiceprzewodniczący Timmermans. Projekt rozporządzenia powstał zatem w DG SANTE. Niestety argumenty płynące od DG AGRI i Kom. ds. rolnictwa były w niewielkim stopniu uwzględniane – podkreśla komunikat europosła Krzysztofa Jurgiela.

Trzeba odnotować, że nie opublikowano zapowiadanych na wrzesień zbiorczych poziomów redukcji dla wszystkich państw członkowskich. Dyskusja trwa.

Czy w strategii „Od pola do stołu” można pomijać pole?

Posty powiązane

error: Content is protected !!