Scroll Top
haft ręczny ludowy

Czy w Polsce jest tylko 12 tys. kół gospodyń wiejskich?
Fot. Pexels z Pixabay

Czy w Polsce jest tylko 12 tys. kół gospodyń wiejskich?
Fot. Pexels z Pixabay

Wszystkie KGW „ponumerowane” w rejestrze ARiMR i ze zwiększoną dotacją

Na  pomoc dla kół gospodyń wiejskich w 2023 roku jest 120 mln zł, a nie 70 mln zł jak w 2022 – co oznacza wzrost pomocy o 3 tysiące na każde koło. Czyli znacznie powyżej inflacji.

Dotacja – nazywana w projekcie rozporządzenia ministra rolnictwa, zmieniającego rozporządzenie w sprawie pomocy finansowej z budżetu państwa dla kół gospodyń wiejskich „pomocą finansową” – została zwiększona o ponad połowę stawki przeznaczanej dotąd dla najmniejszych kół.

W 2022 r. były to stawki wynoszące 5 000 zł, 6 000 zł oraz 7 000 zł.

Teraz będzie 8 000 zł (koła liczące nie więcej niż 30 członków), 9 000 zł (od 31 do 75 członków) i 10 000 zł (ponad 75 członków).

Koło musi być zgłoszone do Krajowego Rejestru Kół Gospodyń Wiejskich prowadzonego przez ARiMR, otrzyma numer identyfikacyjny jak każdy producent rolny. Złożenie wniosku o nadanie numeru ewidencyjnego będzie wymagane już przed złożeniem wniosku o przyznanie pomocy, a nie w sprawozdaniu z wydatkowania pomocy (jak dotychczas).

Stawki pomocy są uzależnione od liczby członków koła na dzień złożenia wniosku.

Pomoc finansowa będzie wypłacana kołu niezwłocznie po dniu wydania decyzji o przyznaniu pomocy – jak obecnie, ale na rachunek koła gospodyń wiejskich wskazany w systemie ewidencji producentów, ewidencji gospodarstw rolnych oraz ewidencji wniosków o przyznanie płatności. Z samego wniosku o przyznanie pomocy wykreślony będzie natomiast punkt dotyczący podania numeru konta bankowego.

Na dotacje dla KGW w latach 2018–2022 przeznaczono dotąd z budżetu państwa ponad 204,7 mln zł (w 2018 roku było to 16 311 tys. zł, potem kwota rosła w kolejnych latach: 29 697 tys. zł, 32 871 tys. zł, 55 870 tys. zł, 70 000 tys. zł). W tym roku kwota ta wzrośnie do 120 mln zł – a więc znacznie. Łącznie będzie to już ponad 324 mln zł.

Warto podkreślić, że rejestr ARiMR liczy obecnie ok. 12 tys. kół (jak podano w ocenie skutków regulacji przygotowanego rozporządzenia), choć dotacje dla KGW wprowadzono już w 2018 roku i startowano z rejestrem obejmującym ok. 5 tys. kół i nadzieją na ich skatalogowanie i objęcie nadzorem.

Spodziewano się drugie, a może nawet trzy razy tyle – w projekcie ustawy z dnia 9 listopada 2018 r. o kołach gospodyń wiejskich podawano: „Obecnie jest to około 21 tysięcy KGW, powstałych w ramach Kółek Rolniczych oraz kilka tysięcy działających jako Zespoły Ludowe i Stowarzyszenia (powstałe po 2004 r.). Organizacje te skupiają ponad milion osób. Daje to średnio ok. 60 KGW działających na poziomie każdego powiatu. Ich struktury są bardzo dobrze zbudowane i zorganizowane – istnieją gminy, gdzie w każdej wsi jest KGW. KGW są uważane za postępowy element wiejskiej społeczności. Aktywne społecznie i często dobrze wykształcone kobiety są istotnym bowiem elementem we wdrażaniu postępu na wsi. KGW reprezentują interesy i działają na rzecz poprawy sytuacji kobiet wiejskich oraz ich rodzin. Działalność skupia się m.in. na rozwijaniu przedsiębiorczości kobiet, racjonalizowaniu wiejskiego gospodarstwa domowego oraz zwiększaniu uczestnictwa mieszkańców wsi w propagowaniu kultury i kultywowaniu tradycji.”

Po dotacje z ARiMR sięgnęły zatem tylko nieliczne koła istniejące dotąd na wsi w ramach kółek rolniczych i spośród działających jako zespoły czy stowarzyszenia.

Obecnie wiele KGW „wciąga” do rejestru członków także mężczyzn, koła tracą więc swój charakter wspierania kobiet na wsi.

MRiRW nie traci jednak nadziei – w osr przygotowanego rozporządzenia podano: „Kwota ta może ulec zmianie w kolejnych latach do 2030 r. z uwagi na zwiększającą się liczbę nowopowstałych kół gospodyń wiejskich w każdym roku”.

Mamy więc do czynienia z nową – świecką oczywiście – tradycją…

Posty powiązane

error: Content is protected !!