Scroll Top
image000000 (71)

Fot. MP

Fot. MP

Rolniczy Szczyt skończony, problemy pozostały

Konferencja prasowa Donalda Tuska podsumowała rozmowy z przedstawicielami protestujących rolników. Jak zapewniał premier Donald Tusk, szuka rozwiązania korzystnego dla rolników, a nie stara się wyciszyć protesty.

Konferencja po Szczycie Rolniczym pokazała, że sposób podejścia do tych rozmów rzeczywiście nie był obiecujący, o czym więcej:

Kto wchodzi na Szczyt Rolniczy 29 lutego?

Kto wchodzi na Szczyt Rolniczy 29 lutego?

Od razu po rozpoczęciu spotkania wyszli z niego przedstawiciele Solidarności RI. Spotkanie nie zakończyło się porozumieniem ani żadnymi wnioskami czy ustaleniami.

Do dziennikarzy po jego zakończeniu wyszedł tylko premier.

Jak powiedział, protestujący przekazali swoje postulaty. Mają silne argumenty, ale ich propozycje rozwiązań nie są spójne i często są wygórowane – ocenił.

Uwierzyliśmy wszyscy, że jesteśmy po jednej stronie – stwierdził premier i zapewnił, że chodzi o obronę polskiego rolnictwa i rynku, także europejskiego, przed konsekwencjami nierozważnej decyzji o liberalizacji w handlu z Ukrainą.

– Ustaliliśmy, że przygotujemy precyzyjne postulaty polskiej strony, nie tylko protestujących, ale też rządu, jeśli chodzi o Zielony Ład – oświadczył premier. Zapisy te w obecnej sytuacji powinny być zawieszone lub wycofane.  Wymogi nie mogą być obligatoryjne.

Embargiem powinny być objęte produkty żywnościowe białoruskie i rosyjskie.

Protestujący mówili, że „tu chodzi o ich życie”. Protestujący poruszyli też problem minimalnej ceny na zboże. Premier uznał ten postulat za zrozumiały – nie można sprzedawać produktów taniej, niż kosztowało ich wyprodukowanie. Zrozumiała jest też potrzeba zakupu przez UE i transportu nadwyżek zboża do krajów potrzebujących. Premier Ukrainy stoi na stanowisku, że Ukraina jest gotowa na zamknięcie granicy dla handlu towarami – obustronne, co premier Tusk podkreślił.

Rolnicy nie są zainteresowani polityczną konfrontacją. Chcą rozwiązania problemów – wskazał. Premier poinformował o rozmowach, które toczy z przedstawicielami państw europejskich, ale „to nie jest takie proste”, aby znaleźć zrozumienie dla naszych problemów. – Nie ściemniałem – wiem, co jest możliwe i myślę, że przynajmniej to zostało docenione przez moich rozmówców – mówił premier.

A jak to możliwe, że nie ma embarga na towary z Rosji i Białorusi? Zdaniem premiera niektórzy obawiali się retorsji, zresztą wiele środowisk robi na tym interesy – i ta decyzja nie zapadła. Ograniczenie importu z Ukrainy i wpuszczanie zboża z Rosji i Białorusi byłoby absurdem – zauważył.

Podkreślił, że rolnicy europejscy nie wytrzymają konkurencji ze światem – a UE powstała po to, aby chronić Europę przed molochami i ich metodami produkcji.

Jak zapewniał premier Donald Tusk, szuka rozwiązania korzystnego dla rolników, a nie stara się wyciszyć protesty. Nie wie, czego chcą ci, którzy wyszli ze spotkania – jeden z przedstawicieli S RI powiedział, że wychodząc protestuje, bo nie wpuszczono telewizji Republika i Gabriela Janowskiego. Wszyscy pozostali – z różnych środowisk – byli zdziwieni takim zachowaniem. Teraz będą na granicach – żeby protestować, a nie rozwiązać problem – mówił premier.

Kolejny protest 6 marca w Warszawie.

Posty powiązane

error: Content is protected !!