Scroll Top
las niebo

Martwe lasy nie pochłaniają dwutlenku węgla
Fot. Henryk Niestrój z Pixabay

Martwe lasy nie pochłaniają dwutlenku węgla
Fot. Henryk Niestrój z Pixabay

Senat odrzucił ustawę o lasach

Na 8 listopada zaplanowana jest debata w Parlamencie Europejskim w sprawie zmiany traktatów, prowadzącej do „dzielenia kompetencji” w kwestii lasów.

Senat odrzucił ustawę o zmianie ustawy o lasach oraz ustawę o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej. Ustawa ta zobowiązuje władze publiczne do kształtowania polityki leśnej mającej na celu zachowanie dziedzictwa narodowego lasów będących własnością Skarbu Państwa, a także do niepodejmowania działań zmierzających do nadawania Unii Europejskiej kompetencji w zakresie ochrony lasów stanowiących własność Skarbu Państwa i gospodarowania nimi oraz do sprzeciwiania się takim działaniom. Zgodnie z nowelą rząd polski zachowywał wyłączną kompetencję w zakresie kształtowania i realizacji polityki związanej z ochroną i gospodarowaniem lasami stanowiącymi własność Skarbu Państwa. Ustawa zakłada, że uchwałę w sprawie stanowiska Polski do projektu aktu prawnego Unii Europejskiej dotyczącego leśnictwa podejmuje Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, na wniosek Rady Ministrów. Nowe przepisy nakładały na ministra środowiska obowiązek corocznego przedstawiania sprawozdania z realizacji nadzoru nad gospodarką leśną i celów trwale zrównoważonej gospodarki leśnej.

Więcej o projekcie:

Wspólna Polityka Leśna zagrozi polskim lasom

Martwe lasy nie chłoną dwutlenku węgla

Wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka podkreślał podczas debaty w Senacie konieczność przeciwstawienia się unijnym zamiarom – jak mówił, Parlament Europejski już w 11 komisjach omawia projekt zmian traktatowych idących właśnie w kierunku kompetencji dzielonych w obszarze leśnictwa i na 8 listopada zaplanowano debatę w Parlamencie Europejskim.

– Proszę państwa, na lasy polskie w wyniku decyzji związanych chociażby z rozporządzeniem LULUCF, dotyczącym pochłaniania w obszarze rolnictwa i leśnictwa, został nałożony cel: pochłanianie ekwiwalentu dwutlenku węgla w ilości 38 milionów t. Tymczasem wszystkie obliczenia wskazują, że nasze polskie lasy mogą pochłonąć w granicach 20 milionów t. Dobrze, że jeszcze na ten moment nie przyszły nam kary, bo propozycja Parlamentu Europejskiego brzmiała tak, że za każdą niepochłoniętą tonę państwo członkowskie będzie musiało zapłacić 374 euro. No więc wyliczyliśmy – te brakujące tony razy ta kwota – że rocznie Polska musiałaby płacić karę w granicach 20 miliardów zł za niepochłonięcie dwutlenku węgla przez polskie lasy.

Wiceminister tłumaczył:

– Nasz problem polega właśnie na tym, że obecnie mamy 16% starych lasów, które po prostu zostały przetrzymane i muszą być odpowiednio przebudowane. Jeśli tego nie zrobimy, to nasze lasy nie pochłoną dwutlenku węgla, przeciwnie – ten obumierający las odda dwutlenek węgla do atmosfery. A mówimy przecież o surowcu jedynym na tej sali ekologicznym i odnawialnym, bo ten plastik, który tutaj jest, nie jest tym surowcem odnawialnym. Jest nim tylko to drewno, które jest magazynem węgla.

Gospodarkę leśną trzeba planować – indywidualnie

Jak wskazał wiceminister Edward Siarka, Europa podziwia polskie lasy – ich bioróżnorodność, zwierzynę i gospodarkę łowiecką, odporność na pożary.

Gospodarka leśna wymaga ciągłości – w tym celu przygotowuje się plan urządzenia lasu. – To jest podstawowy dokument, który jest sporządzany przez leśników dla każdego obszaru, dla każdego nadleśnictwa w Polsce. Jest on robiony w konsultacjach społecznych z samorządami, organizacjami ekologicznymi. Naprawdę każdy może tam zająć swoje stanowisko i ludzie z tego korzystają. No nie mówcie, że z tego nie korzystają. Korzystają. Używanie określenia, że Lasy są temu przeciwne, jest po prostu wywracaniem porządku rzeczy. Lasy są zobowiązane robić takie konsultacje. Przecież wszystkie decyzje środowiskowe są robione do tego planu urządzenia lasu. Bez tego nie ma zatwierdzenia planu. Na podstawie tego planu leśnik może wykonywać prace hodowlane, pielęgnacyjne i związane z pozyskaniem masy drzewnej – mówił wiceminister.

„Uśrednienie” sposobu prowadzenia polityki leśnej jest niekorzystne. Wiceminister tłumaczył:

– Proszę też zrozumieć, że definicja ochrony ścisłej zupełnie co innego oznacza obecnie we Francji, w Niemczech, a zupełnie co innego oznacza w Polsce. Dlatego trzeba być tak bardzo ostrożnym podczas wprowadzania w życie tych wszystkich przepisów unijnych. Nie wszystkie przepisy są złe, przecież nikt tego tutaj z tej strony nie mówi, ale bądźmy bardzo ostrożni co do tego, żeby oddawać to władztwo urzędnikom brukselskim, którzy, wiadomo, muszą podejmować decyzje w stosunku do wszystkich lasów w sposób jednolity, czyli będziemy mieli do czynienia z pewnego rodzaju polityką uśrednioną. Przecież zupełnie inaczej prowadzi się las włoski, na południu Europy, inaczej w Europie Środkowej, a jeszcze inaczej robią to Skandynawowie. Jeśli to uśrednimy, no to właściwie decyzje będą błędne, na pewno będą błędne, nie ma innej możliwości. A więc bardzo ważne jest to, żeby szanować ten regionalny dorobek. Mówią to Austriacy, mówią to, o dziwo, też Niemcy, Francuzi to mówią, Finowie to mówią, Szwedzi to mówią.

Senat postanowił odrzucić ustawę, zatem powinien ją ponownie przegłosować Sejm.

Kolejne posiedzenie Sejmu IX kadencji nie jest już planowane.

Posty powiązane

error: Content is protected !!