Kiedy uda się ustalić system dopłat na ten rok i na następne lata?
Fot. moerschy z Pixabay
Kiedy uda się ustalić system dopłat na ten rok i na następne lata?
Fot. moerschy z Pixabay
Uproszczenie systemu dopłat czy tchórzostwo?
Rząd doliczył się, że 119 euro do ha zamiast zapowiadanych 270 euro średnich w UE dopłat otrzyma większość polskich rolników i proponuje im 225 euro do ha?
Taki dylemat rozważał w Sejmie poseł Kazimierz Plocke podczas debaty nad projektem ustawy o zmianie ustawy o Planie Strategicznym dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023–2027.
Więcej o projekcie:
Do Sejmu trafił już poselski projekt zmian dotyczących płatności ryczałtowej i ekoschematów
Uproszczenie przedwyborcze?
– Dziś tę operację nazywacie uproszczeniami w ekoschematach, których jest zbyt wiele i które są zbyt skomplikowane – mówił poseł Kazimierz Plocke. – Otóż te uproszczenia zgodnie z uzasadnieniem do projektu ustawy mają dotyczyć 51% rolników, czyli ok. 650 tys. gospodarstw rolnych. A gdzie byliście, gdy od 2 lat rolnicy, eksperci, opozycja zwracali uwagę, że ekoschematy są zbyt liczne i skomplikowane, akty wykonawcze – zbyt późno wdrażane, a szkolenia – w powijakach? Jeździliście po Polsce i opowiadaliście, że macie wszystko pod kontrolą.
Jak oceniał poseł, propozycja zmiany w PS dla WPR w tym roku to wynik strachu przed wyborami:
– Okazuje się, że nagle policzyliście, że jak czegoś natychmiast nie zrobicie, to kilkaset tysięcy małych gospodarstw zamiast otrzymać równowartość 270 euro do 1 ha, bo taka jest średnia Unii Europejskiej, otrzyma dopłatę 119 euro do 1 ha. A zatem z dnia na dzień proponujecie ryczałt dla wszystkich gospodarstw do 5 ha do poziomu 225 euro do 1 ha.
Podobnie widzi sytuację poseł Zbigniew Ziejewski:
– W roku wyborczym proponuje się rolnikom dopłatę, która ma charakter jednorazowy. Dodatkowo patrząc na obecne problemy rolników, ta kwota jest niewystarczająca, 1000 euro to nie jest rozwiązanie dla rolników.
– Ta ustawa trochę poprawia, ale mam też wrażenie, że głównym jej celem jest zamknięcie ust choćby do wyborów tym, którzy za chwilę mogą wypaść z rynku przez taką właśnie krótkowzroczną politykę – wtórował mu poseł Michał Urbaniak.
– Nie chodzi o przetrwanie do wyborów. Dzisiaj polskie rolnictwo, biorąc pod uwagę konkurencję międzynarodową, potrzebuje stabilności i rozwoju, jeśli chodzi o przyszłość. Nie da się tylko i wyłącznie gasić pożaru. Trzeba dzisiaj rolnikom przedstawić plan działania na następne lata. To nie może dotyczyć tylko małych gospodarstw, bo duże gospodarstwa również wpadają w międzynarodową konkurencję. Bez wsparcia rządu, bez jasnych, czytelnych sygnałów sobie nie poradzą – taki postulat zgłosił poseł Krzysztof Grabczuk.
Ryczałt dla małych gospodarstw także po wyborach?
Wiceminister rolnictwa Krzysztof Ciecióra zapowiedział, że Plan Strategiczny nadal będzie cały czas „dopracowywany”, jak to określił, a system ryczałtowy może obowiązywać także w kolejnych latach – w jego ocenie połowa wnioskujących o ekoschematy to dużo:
– Bardzo duża jest popularność ekoschematów, znacznie przekraczająca nasze przewidywania. 546 tys. wniosków dotyczących samych ekoschematów. Przypominam, że ekoschematy są dobrowolne. Nie należy, nie trzeba, nie ma obowiązku, przymusu, aby o te ekoschematy występować. Natomiast mamy pełną świadomość, że rzeczywiście te najmniejsze gospodarstwa, gospodarstwa do 5 ha mogą mieć największy problem z aplikowaniem o te ekoschematy, dostosowaniem się do tych zmian. Dla tych większych gospodarstw to dostosowywanie się jest dużo prostsze. Te większe gospodarstwa mają takie możliwości, żeby balansować. Te najmniejsze postanowiliśmy w tym sezonie wesprzeć, stworzyć ten ryczałt. Nie wykluczamy, że tak będzie również w następnym sezonie i jeszcze w kolejnych. Tego nie wykluczamy, zostawiamy tę debatę otwartą. Też będziemy monitorować to, co się wydarzy.
Wiceminister okazał zadowolenie z proponowanego Planu Strategicznego dla WPR:
– W przypadku 97% gospodarstw w Polsce o powierzchni do 50 ha średnia unijna zostanie przekroczona i średnia dopłat do ich gospodarstw, do 1 ha będzie przekraczać 270 euro. Jest to na pewno, niewątpliwie duży sukces.
I zapewne proponowana nowelizacja również odniesie sukces, gdyż traktowana jest przez posłów jako krok w dobrą stronę.