Scroll Top
money-g2087a840c_1920

Wielkie wydatki i zapowiedzi, niewielkie skutki dopłat do polis
Fot. Artur Łuczka z Pixabay

Wielkie wydatki i zapowiedzi, niewielkie skutki dopłat do polis
Fot. Artur Łuczka z Pixabay

Wciąż niewielu rolników ubezpiecza uprawy i zwierzęta

188 tys. umów ubezpieczenia upraw i 810 umów ubezpieczenia zwierząt zawieranych jest z dopłatą sięgającą półtora mld zł z budżetu państwa – a ubezpieczonych jest 3,7 mln ha i 22 mln sztuk zwierząt (głównie drobiu).

„Zgodnie z danymi dotyczącymi ubezpieczenia upraw rolnych z dopłatami z budżetu państwa, powierzchnia ubezpieczonych upraw wynosi rocznie ok. 3,7 mln ha, a zawieranych jest ok. 188 000 szt. umów ubezpieczenia upraw rolnych. Natomiast liczba ubezpieczonych zwierząt gospodarskich wynosi ok. 22 mln szt. rocznie (w tym głównie drób), a liczba zawartych umów wynosi ok. 810 szt.” – takie wyliczenie zawiera uzasadnienie właśnie przedstawionego projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wysokości dopłat do składek z tytułu ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt gospodarskich w 2023 r.

I tylko to jest nowe w ogłoszonym projekcie. Poza tym – bez zmian. Dopłata państwa do polis to 65 proc., czyli tyle, ile dopłacić można zgodnie z przepisami unijnymi.

10 proc. więcej pól ubezpieczonych

A na czym polega nowość? Otóż o ok. 10 proc. wzrosła ubezpieczana powierzchnia – i to wszystko, co udało się osiągnąć po 10 latach reformowania systemu ubezpieczeń, a raczej zapowiedzi tego reformowania. Wystarczy przypomnieć, że w 2017 r. powierzchnia upraw rolnych objętych ubezpieczeniem wyniosła ponad 3,27 mln ha (przy planowanych 4 mln ha), a w 2018 r. 3,25 mln ha (przy planowanych 5 mln ha). Stanowiło to zarówno w 2017 r i 2018 r. jedynie ponad 22 proc. całkowitej powierzchni użytków rolnych (14,6 mln ha). Porównywalną powierzchnię ubezpieczono też w 2014 roku, a nieco wyższą (i najwyższą od 2009 roku) – w 2013 roku.

Zatem nie pomogło podwyższenie wydatków budżetowych na dopłaty do ubezpieczeń czy zwiększenie procentowe dopłat do polis, nie pomogły zapowiedzi upowszechnienia zawierania pakietowych umów ubezpieczeniowych, przez to tańszych dla rolnika, a umożliwiających ubezpieczenie także i od kosztowniejszych ryzyk.

Maksymalna dopłata do polis ma zachęcać rolników do zawierania umów. Nie zachęca. Jest tak, jak było, a o zamiarze reformowania systemu ubezpieczeń – wcześniej długo i z nadzieją zapowiadanym, także jeśli chodzi o ubezpieczenia od suszy – cicho.

Trzykrotny wzrost dopłat z budżetu

W 2021 było na dopłaty do polis 400 mln zł – rolnicy nie mogli praktycznie z tego systemu skorzystać.

Limit wydatków na dopłaty do składek ubezpieczenia w 2023 roku został określony w ustawie z dnia 15 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich – bagatelka! – w wysokości 1 420 504 tys. zł. W projekcie ustawy budżetowej na 2023 r. na ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt  gospodarskich została zaplanowana łączna kwota 1.120.504 tys. zł oraz 200.000 tys. zł w ramach rezerwy celowej. Pieniądze trafią najprawdopodobniej – jak w tym roku – do 8 zakładów ubezpieczeń – które przedstawią ofertę i zawrą umowę z MRiRW. I będą zadowolone.

Rolnicy powodu do zadowolenia, też jak zwykle, nie będą mieli – także ze „sztukowania” ubezpieczeń przez pomoc państwa po suszy.

O czym więcej:

Pomoc po suszy i dach „bezazbestowy” – pomoc potrzebna, środków brak, ale będzie więcej

 

Posty powiązane

error: Content is protected !!