Scroll Top
sala sejmowa

Kto zasiądzie w nowym Sejmie?
Fot. gabrielzajdel z Pixabay

Kto zasiądzie w nowym Sejmie?
Fot. gabrielzajdel z Pixabay

I po wyborach…

Za nami wybory parlamentarne. Jeśli wierzyć wynikom sondaży – układ sił w Sejmie nie zmienia się zasadniczo. Zmieniają się jednak potrzeby – sprawowanie władzy będzie wymagać współpracy.

Tymczasem przed wyborami nikt nie miał do niej ochoty. Ale władza ma ogromną siłę przyciągania – w którym kierunku i czy siła ta teraz zadziała?

Zadziałać powinna, jeśli szczęśliwi właściciele mandatów poselskich nie będą ich chcieli oddać przed końcem kadencji.

Opozycja nie była skłonna do pójścia ławą przeciw PiS. Czy teraz będzie bardziej skłonna do współpracy – ze świadomością, że obywatele nie dali żadnej z jej części większości i nie poprą wymuszanych przez koalicjantów działań?

Większości nie zdobyło też PiS. Brak mu 27 mandatów do stanu sprzed wyborów. Czy to dużo? Niekoniecznie. Transfery międzypartyjne to nic nowego w Sejmie…

PiS wygrało wybory

Nie ma oficjalnych wyników wyborów – być może trzeba będzie poczekać na nie do jutra. Stan na dziś  – jesteśmy po exit poll i po late poll – powiada, że PiS zdobyło 36,6 proc. głosów, KO 31 proc., a Trzecia Droga 13,5 proc. Do Sejmu wejdzie również Lewica — 8,6 proc. oraz Konfederacja — 6,4 proc.

Potwierdzają to wyniki cząstkowe – po przeliczeniu jednej czwartej głosów przez PKW są jednak inne niż te sondażowe.

A więc nic nie wiadomo na pewno.

Rolnicy poparli PiS

Jak podała TVP w „Wieczorze wyborczym”, rolnicy poparli PiS.

Rolnicy mieli głosować na:

PiS 67,4 proc.

KO 9,7 proc.

Trzecia Droga (z PSL)  10,6 proc.

Lewica 3,0 proc.

Konfederacja 5,0 proc.

Bezpartyjni 2,6 proc.

Nie powiedziano, jak to ustalono. Na pewno nie na podstawie jakichkolwiek danych PKW. Te pozwalają ustalić miejsce oddania głosu – a więc podział na miasto i wieś, a nie zawody i prace, wykonywane przez oddające głos osoby. Reszta to sondaże. Na ocenę, czy tegoroczne sondaże są bliskie czy dalekie od rzeczywistych wyników wyborów jest za wcześnie.

PiS przegrało referendum

Tu też nie ma oficjalnych wyników, ale sondaże jednoznacznie wskazują, że połowy głosów nie oddano. Decyduje zatem frekwencja – wynik referendum nie jest wiążący dla rządzących.

Czy to klęska i teraz rozebrana zostanie zapora na granicy z Białorusią, a do kraju wpuszczeni imigranci? Też niekoniecznie. Wyniki referendum są jednoznacznie na „nie”. Nie są jednak wiążące z powodu zbyt niskiej frekwencji – ale i tak niemałej i wyjątkowo wysokiej, jak na referendum.

Wnioski z tej sytuacji powinny dotyczyć przeprowadzania referendów – czy są potrzebne i kiedy powinny być organizowane? Jak ustalać ich ważność? Może jakieś referendum w tej sprawie byłoby wskazane?

Obywatele wygrali

Czy przy takich wynikach referendum znów przy podejmowaniu decyzji istotnych dla obywateli – jak np. podwyższanie wieku emerytalnego – wystarczy zapewnienie, że decydują o tym ci, których obywatele wybrali w wyborach?

Oby nie.

I tu wracamy do wyników wyborów – zmuszają ewidentnie do prowadzenia dyskusji, a nie tylko do składania deklaracji. Do dyskusji i debat politycznych, toczonych na co dzień. Pozwalających obywatelom na wyrobienie sobie zdania – tak o temacie debaty, jak i o samych rozmówcach.

Oby tak się działo.

To okazałoby się największym sukcesem tych wyborów.

Posty powiązane

error: Content is protected !!