Scroll Top
dzik ASF animal-gcbcfed954_1920

ASF odejdzie sam, jak sam przyszedł?
Fot. Paul Henri Degrande z Pixabay

ASF odejdzie sam, jak sam przyszedł?
Fot. Paul Henri Degrande z Pixabay

ASF poza kontrolą

A dokładnie „Zaraza poza kontrolą” – to tytuł komunikatu NIK po kontroli, mającej ustalić, „Czy zwalczanie i przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń w populacji dzika oraz przenikaniu i rozprzestrzenianiu się tej choroby w stadach świń było prowadzone zgodnie z przepisami prawa i przyjętymi procedurami?”

Na polowania i odstrzał sanitarny wydano prawie połowę przeznaczonych na zwalczanie ASF pieniędzy, a na kontrole niespełna 5 proc. – nic więc dziwnego, że wg NIK Inspekcja Weterynaryjna niedostatecznie nadzorowała przestrzeganie zasad bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną, zaś powiatowi lekarze weterynarii nie przeprowadzali co najmniej raz w roku obowiązkowych kontroli tych gospodarstw,

Organy IW nie miały więc koniecznej wiedzy o ewentualnej skuteczności podjętych środków.

To wniosek Najwyższej Izby Kontroli po kontroli „Zwalczanie i przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń w populacji dzika oraz przenikaniu i rozprzestrzenianiu się tej choroby w stadach świń”.

Do tej pory NIK przeprowadziła dwie kontrole planowe związane z zapobieganiem i zwalczaniem ASF: w 2014 r. i 2017 r. Teraz kontrolą objęto cztery urzędy wojewódzkie: w Gorzowie Wielkopolskim, Poznaniu, Szczecinie oraz we Wrocławiu; cztery WIW: w Poznaniu, Szczecinie, we Wrocławiu i w Zielonej Górze; oraz dziesięć PIW: w Gryfinie, Krośnie Odrzańskim, Międzyrzeczu, Myśliborzu, Nowym Tomyślu, Polkowicach, Rawiczu, Sulęcinie, Świebodzinie i Trzebnicy. Kontrolą objęto lata 2019–2021.

ASF groźny w dużych hodowlach

Jak podano, w latach 2019–2021 stwierdzono w Polsce 275 ognisk ASF u świń oraz prawie 10 tys. przypadków tej choroby u dzików, a w związku ze stwierdzeniem ognisk ASF w stadach trzody chlewnej zabito lub poddano ubojowi 134,2 tys. świń w ogniskach choroby oraz dodatkowo 39,1 tys. świń, jako działanie profilaktyczne realizowane na terenach zapowietrzonych.

„Przeciętna liczebność stada, w którym w latach 2019–2021 wyznaczono ognisko ASF, wynosiła około 490 sztuk trzody chlewnej, czyli znacząco więcej niż w przeciętnym gospodarstwie utrzymującym świnie, którego liczebność szacowana jest na około 130 sztuk. Przeczy to powszechnie głoszonej tezie, że najbardziej narażonymi na przeniknięcie wirusa z zewnątrz są najmniejsze gospodarstwa, jakoby najsłabiej zabezpieczone bioasekuracyjnie” – zauważa NIK.

Inspekcja Weterynaryjna mało aktywna

„Inspekcja Weterynaryjna sprawowała w sposób niedostateczny nadzór nad przestrzeganiem zasad bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną” – stwierdza NIK i uzasadnia to stwierdzenie tym, że w przypadku połowy skontrolowanych PIW, wbrew wymogom prawa, nie skontrolowano przynajmniej raz w roku wszystkich gospodarstw utrzymujących świnie. W 70% PIW wystąpiły przypadki nieprzeprowadzenia dodatkowych kontroli sprawdzających w gospodarstwach, w których wcześniej stwierdzono uchybienia. W 30% skontrolowanych PIW odnotowano przypadki zaniechania wydawania decyzji administracyjnych nakazujących usunięcie uchybień albo zabicie lub ubój świń, w przypadku stwierdzenia w gospodarstwach naruszenia zasad bioasekuracji, pomimo że na PLW ciążył taki obowiązek. Z kolei w 20% skontrolowanych PIW, wbrew prawu oraz zasadom walki z ASF, określano odległe terminy wykonania decyzji o zabiciu lub uboju świń – podaje NIK i ocenia, że dopuszczenie do dalszego funkcjonowania gospodarstw niespełniających zasad bioasekuracji powodowało wzrost ryzyka rozprzestrzeniania się ASF.

Pieniędzy na bioasekurację mało, plany zwalczania zbyt rozwlekłe

Wydatki Inspekcji na bioasekurację stanowiły mniej niż 5% środków przeznaczonych na walkę z ASF, choć na zwalczanie trafiło wcale niemało pieniędzy: Inspekcja Weterynaryjna na zwalczanie ASF u świń i dzików wydatkowała od 2014 r. łącznie 595 482,5 tys. zł, najwięcej środków wydatkowano na pokrycie wszystkich kosztów polowań i odstrzału sanitarnego dzików, tj. 282 154,4 tys. zł, co stanowiło 47,4% wszystkich wydatków na ten cel. W tym samym czasie na kontrolę bioasekuracji i koszty badań klinicznych stad świń wydatkowano 28 406,4 tys. zł, co stanowiło 4,8% wszystkich wydatków na zwalczanie afrykańskiego pomoru świń w Polsce.

„NIK nisko ocenia przydatność funkcjonujących w Inspekcji Weterynaryjnej planów gotowości zwalczania ASF – nie gwarantowały one PLW wsparcia z powodu rozbudowanej treści i zawiłej formy” – ocenia NIK.

Dziki zdrowieją?

Tylko 2,6 proc. odstrzelonych dzików miało wirusa.

Jak przypomina NIK, depopulacja dzika jest uznawana za jeden z filarów walki z epizootią, pomimo jej zakwestionowania przez część środowiska naukowego jako stojącej w sprzeczności z nowoczesnymi metodami kontroli chorób w populacjach dzikich zwierząt i współczesnymi wymogami ochrony przyrody – prawdziwą przyczyną rozwoju ASF w Polsce jest – ich zdaniem – niewystarczająca kontrola sanitarna w branży trzody chlewnej.

Czyżby jednak dzik nie stanowił zagrożenia, skoro spada liczba ognisk ASF u świń, pomimo malejącego odstrzału dzików? A może to malejący odstrzał dzików nie pozwala zbadać ich na tyle, aby wyniki tych badań były miarodajne?

Tak czy inaczej, w latach 2019-2021 ognisk u świń było: 48, 103 i 124.

Liczba przypadków u dzików w tych latach to: 2477, 4156, 3214.

Liczba zabitych lub poddanych ubojowi w związku z ASF świń: 37 866, 64 330, 71 148.

Wielkość odstrzału sanitarnego (dane podane w nawiasie) i pozyskania łowieckiego dzików w trzech ostatnich latach gospodarczych, tj. 2019/20; 2020/21 i 2021/22): 405 340 (15,4 proc.), 367 809 (34,1 proc.), 287 496 (50,4 proc.).

Wnioski

Do ministra rolnictwa NIK zwróciła się o doprecyzowanie przepisów i jednoznaczne wskazanie, jakiemu podmiotowi lub podmiotom PLW i wojewoda mogą w drodze rozporządzeń nakazać poszukiwanie padłych zwierząt.

Lista wniosków do Głównego Lekarza Weterynarii jest długa i zawiera dość podstawowe kwestie, jak np. opracowanie skutecznych mechanizmów nadzoru przez PLW nad realizacją obowiązków w zakresie kontroli bioasekuracji w gospodarstwach czy modyfikację przygotowywanych w GIW wzorów planów gotowości zwalczania ASF, by w większym stopniu spełniały uzasadnione oczekiwania i potrzeby organów Inspekcji Weterynaryjnej.

Mimo niezbyt dobrej oceny zwalczania ASF, rokowanie NIK jest pomyślne: „Istnieje szansa, że w 2022 r. nastąpi wyhamowanie dynamiki rozprzestrzeniania się epizootii, gdyż w pierwszych siedmiu miesiącach br. odnotowano jedynie trzynaście ognisk ASF u świń.”

Czytaj też:

ASF okiełznany?

Posty powiązane

error: Content is protected !!