Scroll Top
ukraina euro figurki

Czy unijny rynek stanie przed Ukrainą otworem?
Fot. Wilfried Pohnke z Pixabay

Czy unijny rynek stanie przed Ukrainą otworem?
Fot. Wilfried Pohnke z Pixabay

Czy Polska będzie zmuszona do wznowienia importu z Ukrainy?

Nie wiadomo, czy KE wprowadzi zmiany, postulowane przez PE w zapowiadanym przedłużeniu umowy o bezcłowym handlu z Ukrainą na okres po 5 czerwca 2024. Niestety bardzo prawdopodobne jest, że zostanie zniesiony zapis, umożliwiający Polsce obecne jednostronne embargo na produkty z Ukrainy.

Nieoczekiwanie przyjęte przez Parlament Europejski 13 marca poprawki zgłoszone przez europosła PO Andrzeja Halickiego złagodziły nieco zasady przedłużenia umowy o bezcłowym handlu z Ukrainą, zapowiadanego przez Komisję Europejską na okres kolejnego roku, począwszy od 5 czerwca 2024.

Więcej:

Dziś poznamy zmiany w Zielonym Ładzie

Dziś poznamy zmiany w Zielonym Ładzie

Co udało się przegłosować w PE?

Przede wszystkim okres referencyjny wydłużony miałby być o 2021 rok. KE proponowała odniesienie do lat 2022 i 2023. Poprawka jest więc  korzystna dla ochrony unijnego rynku, chociaż lepszy byłby okres 2021 i 2022, ponieważ średnia byłaby niższa, co automatycznie zmniejszałoby import, ale poprawki z tym okresem referencyjnym nie zostały przyjęte.

Przyjęto też rozszerzenie listy towarów, na które można byłoby przywrócić cła po przekroczeniu kwot z okresu referencyjnego. KE proponowała mechanizm automatycznego przywracania ceł na jaja, cukier i drób, po przekroczeniu określonego progu importu. Zgodnie z poprawkami PE – uchwalonymi 296 głosami za przy 270 głosach przeciw – przyjęto poprawki, które włączają dodatkowe towary wrażliwe tj. zboża (pszenica, jęczmień, owies, kukurydza) oraz miód do systemu automatycznego uruchamiania środków ochronnych. W przypadku, gdy nastąpi przekroczenie wielkości importu wymienionych towarów, wprowadzone zostaną ponownie cła zapewniające, że wielkość przywozu nie przekroczy znacząco wielkości przywozu z lat poprzednich.

Jak wskazują eksperci, mechanizm automatycznego przywracania przez KE kwot taryfowych/ceł na jaja, cukier i drób, po przekroczeniu określonego progu importu, to jak najbardziej dobra propozycja. Niestety proponowany poziom wspomnianych kwot jest zbyt wysoki, czasami wielokrotnie (w przypadku cukru nawet kilkunastokrotnie)  przekraczający kontyngenty taryfowe (TRQ), które wynikają z umowy o wolnym handlu (DCFTA) między UE a Ukrainą. Poziom ten wynika z nieprawidłowo wyznaczonego okresu referencyjnego, za który KE przyjęła lata 2022 i 2023, w których obowiązywało zawieszenie wszystkich ceł, w rezultacie czego nastąpił gwałtowny wzrost importu, powodujący zakłócenia na rynkach unijnych, w szczególności w państwach ościennych. Rozszerzenie okresu o dodatkowy rok jest krokiem w dobrym kierunku – ale niewielkim.

Eksperci wskazują też, że zostały uwzględnione propozycje dotyczące skrócenia okresu przyjmowania wniosku przez KE dotyczącego naprawienia szkody, gdyby doszło do sytuacji krytycznej w którymś z państw członkowskich. Czas ten został skrócony z 21 dni do dni 14. Zmiana ta przyspieszy przyjęcie decyzji dotyczącej nałożenia środka ochronnego. Propozycja poprawki skracającej ten okres do dni 10 niestety nie została przyjęta.

Ale w rozporządzeniu Komisji Europejskiej jest jeszcze jedna bardzo niekorzystna propozycja, która dotyczy tymczasowego zawieszenia art. 24 rozporządzenia (UE) 2015/478.

Art. 24 daje państwom członkowskim możliwość zastosowania, w wyjątkowych okolicznościach, w przywozie z państw trzecich środków mających na celu ochronę zdrowia ludzi, roślin i zwierząt oraz bezpieczeństwa publicznego. Powołując się na ten artykuł, Polska za rządów PiS wprowadziła jednostronne embargo na produkty z Ukrainy.

Niestety poprawka usuwająca zawieszenie artykułu 24 pojawiła się podczas głosowania nad rozporządzeniem na poziomie komisji wiodącej, komisji ds. handlu międzynarodowego, gdzie jej nie przyjęto i nie została już zgłoszona na sesji plenarnej.

Jak z tego wynika, Polska może być pozbawiona możliwości utrzymania, obecnie obowiązującego, wstrzymania importu z Ukrainy.

Jest jeszcze jedno „niestety”, na które zwraca uwagę ekspert: otóż Parlament Europejski wprawdzie ostatecznie zatwierdził projekt aktu ustawodawczego ze wspomnianymi zmianami (347 głosami za, 117 głosami przeciw, wstrzymało się 99 eurodeputowanych), przewodniczący PE jednak nie ogłosił, że pierwsze czytanie zostało zakończone, ponieważ przewodniczący komisji ds. handlu oraz sprawozdawczyni zgłosili ustny wniosek, by odesłać rozporządzenie do komisji właściwej w celu przeprowadzenia negocjacji międzyinstytucjonalnych. Zabieg ten wiąże się z dużym prawdopodobieństwem odrzucenia podczas negocjacji trójstronnych przyjętych 13 marca poprawek, ponieważ sprawozdawczyni od samego początku stała na stanowisku zatwierdzenia rozporządzenia bez jakichkolwiek zmian, takie samo stanowisko reprezentowała Komisja Europejska oraz Rada – wskazuje ekspert.

W tej chwili Rada musi zdecydować, czy akceptuje poprawki PE, ma się to odbyć na jakiś ekspresowym trilogu w najbliższych dniach, bo już w przyszłym tygodniu INTA ma głosować nad ostatecznym porozumieniem – dowiaduję się nieoficjalnie.

Posty powiązane

error: Content is protected !!