Janusz WOJCIECHOWSKI (Komisarz Europejski ds. Rolnictwa, KOMISJA EUROPEJSKA), Henryk KOWALCZYK (Wicepremier, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Polska)
Fot. Unia Europejska
Janusz WOJCIECHOWSKI (Komisarz Europejski ds. Rolnictwa, KOMISJA EUROPEJSKA), Henryk KOWALCZYK (Wicepremier, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Polska)
Fot. Unia Europejska
Kowalczyk: Potrzebny mechanizm pomocy przed skutkami importu zbóż z Ukrainy
Możliwe jest użycie unijnej rezerwy kryzysowej, ale i wsparcie z budżetu krajowego, przede wszystkim potrzebny jest mechanizm pomocy – mówił dziś w Brukseli wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Minister przedstawił w imieniu państw graniczących z Ukrainą stanowisko w sprawie importu, głównie zboża. Miało ono trafiać do innych krajów, ale część zostaje w krajach sąsiadujących, co powoduje kłopoty ze zbytem. Minister zaapelował o uszczelnienie tranzytu i zastosowanie pomocy. Można m.in. uruchomić rezerwę kryzysową.
Jak zapewnia minister, komisarz Wojciechowski i wiele krajów wykazało zrozumienie. Żaden kraj nie sprzeciwił się działaniom, choć były takie, które wskazywały, że jest dopiero początek roku i trzeba ostrożnie dysponować rezerwą kryzysową, która wyliczana jest na 500 mln euro.
– Uruchomienie rezerwy kryzysowej nie jest sprawą łatwą, dlatego że potrzebna jest jednomyślność państw Unii Europejskiej, tej jednomyślności jeszcze nie ma, ale będziemy nad tym, wspólnie z komisarzem Wojciechowskim, pracować, ale mam nadzieję, że w takiej czy innej formie będziemy się starali ograniczyć… po pierwsze uszczelnić system tranzytu, a przede wszystkim też wdrożyć jakąś pomoc dla rolników z tych krajów, które są przygraniczne – mówił minister.
Rezerwa kryzysowa może być częścią pomocy, ale teraz chodzi nam nie tyle o środki finansowe, ale o wypracowanie mechanizmu pomocy – czasami drobny impuls powoduje wyrównanie kosztów i stabilizację na rynku – tłumaczył minister.
Użycie rezerwy i wypracowanie mechanizmu pomocy oznaczałoby możliwość wsparcia z budżetu państwa już bez uzgadniania tego z UE.