Scroll Top
maliny łyżki

UOKiK: Cena malin kształtowana jest w oderwaniu od kosztów produkcji
Fot. congerdesign z Pixabay

UOKiK: Cena malin kształtowana jest w oderwaniu od kosztów produkcji
Fot. congerdesign z Pixabay

UOKiK: Trudna sytuacja na rynku malin nie jest wynikiem zmowy

Jak wynika z komunikatu UOKiK, brak podstaw do twierdzeń, że trudna sytuacja na rynku malin może być wynikiem zmowy cenowej skupów lub przetwórców.

UOKiK oraz Inspekcja Handlowa drugi tydzień prowadzą kontrole na rynku owoców miękkich.

We wtorek 25 lipca UOKiK podał, że do tego dnia kontrolerzy odwiedzili 58 skupów zlokalizowanych w województwie lubelskim oraz mazowieckim, regionach należących do liderów produkcji malin w Polsce. Kontrole odbyły się także u 5 największych przetwórców – Döhler, Rauch, Real, SVZ i Austria Juice. Analizowany jest cały łańcuch dystrybucji malin, z naciskiem położonym na maliny wykorzystywane w przetwórstwie.

Jak zwrócono uwagę, łańcuch dystrybucji malin należy do krótkich, co jest związane z nietrwałą strukturą tych owoców. W przypadku malin przeznaczonych do przetwórstwa, pomiędzy przetwórnią a producentem pojawia się zazwyczaj tylko jeden pośrednik –  punkt skupu, który jest odpowiedzialny za konfekcjonowanie oraz zapewnienie transportu do zakładów przetwórczych. W przypadku malin deserowych kluczową rolę odgrywają rynki hurtowe.

„Głównym czynnikiem wpływającym na cenę zakupu malin dla przetwórstwa w skupach jest cena oferowana przez przetwórnie. Jest ona punktem wyjścia do ustalenia cen zakupu malin od rolników przez punkty skupu. Punkty skupu od ceny oferowanej przez przetwórnie odejmują koszty operacyjne (wynagrodzenia pracowników, koszty zużycia materiałów i energii, koszty transportu i magazynowania) i zysk właściciela, ustalając w ten sposób cenę zakupu od rolników. Potwierdzają to dane liczbowe uzyskane podczas kontroli. Porównanie średnich cen malin skupionych przez badane punkty (skupy malin) współpracujące z kontrolowanymi przetwórniami ze średnimi cenami malin zakupionych przez nie w tym samym dniu wykazało, że ceny skupu zmieniały się w ślad za zmianami cen oferowanych przez przetwórnie. Przeciętna marża skupu maliny przemysłowej (koszty operacyjne i zakładany zysk przedsiębiorcy) od 1 do 10 lipca wyniosła 44-59 gr za kilogram, czyli maksymalnie 12 proc.” – podał UOKiK i cytuje swojego prezesa Tomasza Chróstnego:

– Wyniki dotychczasowych analiz nie dają podstaw do twierdzenia, że trudna sytuacja producentów malin w bieżącym sezonie jest wynikiem zmowy lub wykorzystywania przewagi kontraktowej przez skupy. Zróżnicowanie cen między nimi, które zaobserwowaliśmy, przemawia przeciwko hipotezie zmowy cenowej. Widzimy, że kluczowe znaczenie w procesie kształtowania się cen mają zakłady przetwórcze, które – co stwierdzamy w oparciu o zebrany materiał w postępowaniu – ustalają ceny niezależnie od siebie. Podmioty wchodzące w skład międzynarodowych grup kapitałowych mają zakłady przetwórcze w wielu krajach, w wyniku czego mogą każdorazowo decydować o tym, na którym rynku przerób maliny zapewnia im najniższy koszt wytworzenia produktu. Jednocześnie malina nie jest dla nich głównym obszarem biznesowym, w związku z czym niekiedy nie muszą oni w ogóle skupować na danym rynku surowca w sytuacji, gdy popyt swoich klientów mogą zaspokoić w oparciu o skup i przetworzenie po niższym koszcie w innym kraju.

A jakie wyjście z sytuacji widzi UOKiK?

„Zebrane dane wskazują na zasadność wzmocnienia krajowego przetwórstwa owoców, w którym większy udział mieliby sami rolnicy (m.in. działający w ramach grup producenckich). Aktualnie, z uwagi na umiędzynarodowienie rynku owoców, a także produktów przetworzonych, takich jak koncentraty, mrożonki i przeciery, cena kształtowana jest w oderwaniu od kosztów produkcji ponoszonych przez producentów rolnych, a powiązana z ceną oferowaną na rynkach światowych za produkty przetworzone.”

Kontrole trwają.

Czytaj też:

MRiRW: To relacje popytowo-podażowe kreują sytuację rynkową

Posty powiązane

error: Content is protected !!