Scroll Top
pożar trawa strażak wypalanie traw

Co i kto pali w ramach wiosennych porządków?
Fot. Matthias Fischer z Pixabay

Co i kto pali w ramach wiosennych porządków?
Fot. Matthias Fischer z Pixabay

Wypalanie traw nie jest problemem rolników?

Tysiące pożarów traw tylko w tym roku. Ale ARiMR wskazuje, że tego problemu nie ma. Najwyraźniej podpalania traw dopuszczają się osoby inne niż rolnicy.

Zapytałam agencję, czy ARiMR jest informowana o pożarach traw spowodowanych przez rolników? Ile takich zgłoszeń było w 2022 roku? Ilu rolników straciło z tego powodu na dopłatach?

W odpowiedzi zapewniono: „Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa reaguje na wszystkie zgłoszenia dotyczące nieprzestrzegania przez beneficjentów wypłacanego przez nią wsparcia zasad, które znajdują się w katalogu podjętych zobowiązań. ARiMR nie prowadzi statystyk związanych z wpływającymi do niej informacjami na temat pożarów traw.”

Informację o tym, na ilu rolników nałożono za uprawianie tego procederu sankcje, zamieszczono tego samego dnia na stronie internetowej agencji. Wynika z niej, że w 2022 roku na 4 rolników nałożono z tego powodu sankcje w wysokości 2 334,48 zł, nie było przypadku odmowy wypłaty całości dopłat.

A więc jest problem, czy go nie ma? Najwyraźniej podpalania traw dopuszczają się osoby inne niż rolnicy.

Przepisy zabraniają wszystkim wypalania traw

Zakaz wypalania traw określony został w ustawie o ochronie przyrody: „Art. 130a. 1. Kto usuwa roślinność przez wypalanie z gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 30 000 złotych. 2. W razie ukarania za wykroczenie można orzec obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.”

Rolników dodatkowo do niewypalania traw zobowiązują przepisy dotyczące dopłat i norm dobrej kultury rolnej. I chociaż ARiMR nie podaje ich na swojej stronie internetowej, to trzeba przypomnieć, że według Planu Strategicznego kwestie te reguluje norma GAEC 3: „Zakaz wypalania ściernisk, chyba że odbywa się to ze względów związanych ze zdrowiem roślin”.

Wcześniej, w rozporządzeniu ministra rolnictwa, były podane okoliczności, upoważniające ARiMR do ograniczania procentowego dopłat bezpośrednich i do wstrzymywania ich po wypalaniu. Rozporządzenie to utraciło ważność, gdyż wygasła podstawa prawna, na której zostało wydane. Od kilku dni czekam na wyjaśnienie agencji, na jakiej podstawie teraz miałaby karać rolników – ale nie ma ani odpowiedzi, ani informacji o tym na stronie agencji.

Kiedy i co rolnikowi wolno wypalać?

W Planie Strategicznym podano natomiast tylko, że obowiązuje zakaz wypalania gruntów rolnych, z wyjątkiem punktowego wypalania roślin, części roślin lub resztek pożniwnych ze względów związanych ze zdrowiem roślin:

„W przypadku stwierdzenia wypalania na gruntach rolnych powstałych na skutek zalecenia inspektora Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa mającego na celu niszczenie chorób kwarantannowych roślin czy działania siły wyższej lub okoliczności nadzwyczajnych takich jak poważna klęska żywiołowa w dużym stopniu dotykająca grunty rolne gospodarstwa, sytuacja taka nie będzie traktowana jako niespełnienie normy.

Niezależnie od zalecenia inspektora Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, rolnik może zdecydować o punktowym wypalaniu ze względów związanych ze zdrowiem roślin. Punktowe wypalanie można zastosować w szczególności do spalenia na polu łętów ziemniaka (np. w przypadku wykrycia w bulwach ziemniaka bakterii Clavibacter sepedonicus, Ralstonia solanacearum); roślin pomidora porażonych przez Tomato brown rugose fruit virus; materiału szkółkarskiego (drzewka i krzewy owocowe, ozdobne) porażonego przez Regulowane Agrofagi Niekwarantannowe (RAN); w przypadku występowania agrofaga niekwarantannowego (np. Cydalima perspectalis), gdzie utrudnione jest zwalczanie dostępnymi środkami ochrony roślin lub przy braku takiej możliwości; w przypadku występowania kwarantannowych roślin pasożytniczych w niewielkim nasileniu; może też dotyczyć wypalania chwastów w przypadku braku możliwości ich zniszczenia innymi metodami, np. przy wystąpieniu silnej odporności populacji konkretnego gatunku chwastu na herbicydy bądź braku możliwości chemicznego zwalczenia na skutek braku zalecanych substancji czynnych.”

Co więc się pali?

Jak z tego wynika, wypalanie traw nie jest problemem powodowanym przez rolników. Co więcej, dużo większym zagrożeniem wydaje się podpalanie śmieci i nielegalnych wysypisk. NIK podała niedawno, że tylko w I półroczu 2022 roku było 29 pożarów miejsc gromadzenia odpadów, a w 2021 roku odnotowano ich 62.

Więcej:

Pali się? I dobrze! 

 

Posty powiązane

error: Content is protected !!