Scroll Top
dwie drogi w polu

Dlaczego nie ma współpracy z Rosją na rynkach rolnych?
Fot. Maxim Moiseenko z Pixabay

Dlaczego nie ma współpracy z Rosją na rynkach rolnych?
Fot. Maxim Moiseenko z Pixabay

Czy Rosja chciała i chce handlować z Polską na rynkach rolnych?

Czy powinna działać komisja, badająca rosyjskie wpływy na polską politykę? I czy tracimy, nie prowadząc z Rosją handlu na rynkach rolnych z takim nasileniem, jak to bywało jeszcze za rządów PO-PSL? Czy Rosja chce takiego utrzymania współpracy?

Do tej kwestii odnosili się senatorowie podczas debaty nad nowelizacją przyjętej w Sejmie ustawy o powołaniu komisji badającej rosyjskie wpływy (ustawa o zmianie ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022 oraz niektórych innych ustaw).

W szczególności senator Jacek Bogucki, były wiceminister rolnictwa, nawiązał w związku z tym do sytuacji w rolnictwie i głoszonych opinii, jakoby rząd PiS tracił na niepodtrzymywaniu obrotu rolnego z Rosją.

Jak mówił, trzeba patrzeć na ostatnie wydarzenia:

– I jeśli jeszcze do wybuchu wojny na Ukrainie można było rozumieć pewną naiwność, pewną wrażliwość pewnych polityków na wspólne słowiańskie korzenie Polaków, Rosjan, Białorusinów, Ukraińców i innych narodów, i tę naszą słowiańską duszę, która wielu mieszkańców, także mojej ziemi, skłaniała do tego, żeby szukać z Rosją współpracy gospodarczej… Ja zajmowałem się rolnictwem w resorcie, ale przede wszystkim jako rolnik. Wielu moich kolegów, znajomych rolników pytało: dlaczego z tą Rosją nie handlujecie, nie sprzedajecie im produktów rolnych? Zapomnieli o tym, że Rosja się zmieniła, że zmieniła się też Polska i, po pierwsze, polskie produkty już nie były tak konkurencyjne na rynku rosyjskim jak w czasach komunizmu czy w latach dziewięćdziesiątych, po drugie, Rosja nigdy nie miała interesu w tym, żeby wspierać Polskę gospodarczo. Te 2 powody uniemożliwiały taką normalną handlową wymianę, jaka odbywa się w cywilizowanym świecie.

Senator Jacek Bogucki tak mówił o roli kontaktów międzynarodowych:

– Nie jest tak w polityce międzynarodowej, że w innych państwach myślą tylko o tym, jak Polsce pomóc, jak Polsce zrobić dobrze, jak Polskę rozwinąć gospodarczo. W najlepszym przypadku myślą o tym, jak współpracować i mieć wzajemne korzyści, a już na pewno myślą o tym, żeby te korzyści były większe u nich – czy to w Niemczech, czy we Francji, czy w Stanach Zjednoczonych, czy w Rosji, czy na Białorusi, czy na Ukrainie. Każdy myśli o tym, żeby te korzyści były większe dla jego państwa, no a przy okazji może niech skorzysta także ten partner. I to nie dotyczy tylko Polski. To dotyczy całej współpracy międzynarodowej.  Gdy byłem w ministerstwie rolnictwa, odpowiadałem także za wymianę międzynarodową, za rynki rolne. Negocjowałem z Chinami, ze Stanami Zjednoczonymi i z mniejszymi państwami. Parę rynków udało się otworzyć tylko dlatego, że… I tak np. w Chinach, nie mając już argumentów, użyłem porównania, powiedziałem: porównajmy, ile my kupujemy od was żywności i ile wy od nas. Okazało się, że Chiny więcej sprzedają żywności do Polski niż Polska do Chin. W związku z tym – zaproponowałem – spróbujmy to zbilansować, bo jeśli wy uznajecie te nasze kurczaki za nie do końca zdrowe, to my wasze ryby czy wasze inne produkty rolne możemy uznać za nie do końca odpowiadające naszym wymaganiom rynkowym. Takie argumenty zadziałały i za 2 tygodnie… Ja rozmawiałem wtedy z sekretarzem stanu, moim odpowiednikiem. I minister rolnictwa Chin przyjechał do Polski i podpisał umowę na drób. Podobnych argumentów używałem w Stanach Zjednoczonych. No, tak wygląda polityka międzynarodowa, tu nie ma sentymentów. Bodajże któryś z prezydentów amerykańskich powiedział, że Ameryka nie ma przyjaciół, ma interesy. Ale już zupełną naiwnością jest bycie Polakiem, bycie Europejczykiem nawet i uważanie, że Rosja, która zawsze miała jeden z najlepszych wywiadów, najlepsze służby specjalne, najbardziej doświadczone – w negatywny sposób oczywiście, doświadczone w walce i zabijaniu, mordowaniu ludzi, ale i w walce politycznej – nie wpływa na sytuację w Niemczech, we Francji, w Polsce. No, wpływała do tego stopnia, że kanclerz niemiecki prosto z pracy w charakterze kanclerza Niemiec poszedł do rosyjskiej podległej rządowi spółki. Czy wyobrażacie państwo sobie, żeby Donald Tusk, Jarosław Kaczyński, premier Morawiecki czy jakikolwiek inny, nawet premier Miller, były komunista, któremu do tej Rosji było blisko, poszedł do pracy do Ruskich czy do Niemców, czy do kogokolwiek innego bezpośrednio po skończeniu pełnienia funkcji? W Polsce jest prawo, że wójt po skończeniu pełnienia swojej funkcji nie może się zatrudnić w firmie, wobec której wydawał decyzje. No a premier? A tam to jest dopuszczalne. I to jest ta lepsza demokracja w tamtym kraju, bardziej praworządna niż w Polsce?

Co wytłumaczywszy, senator Jacek Bogucki odniósł się jeszcze do kwestii zarzutów stawianych obecnemu rządowi:

– W niektórych wypowiedziach próbowano doszukiwać się w działaniach rządu Prawa i Sprawiedliwości, w działaniach przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości działań prorosyjskich, jakby zrównując je z działaniami wcześniejszej koalicji PO-PSL, które ewidentnie były próbą budowania prorosyjskości. Czy z naiwności, czy z innych przyczyn… Pozostawiam komisji do rozstrzygnięcia, z jakich powodów tak się działo. To jest niegodne. Jest to niegodne, ponieważ przez lata moje środowisko polityczne było oskarżane o rusofobię, było oskarżane o to, że nie chce rządowi Donalda Tuska, rządowi Ewy Kopacz pozwalać na budowanie z Rosją dobrych relacji, że psuje te relacje. No przecież te wypowiedzi… Ja je pamiętam, byłem wtedy w Sejmie. Pamiętam, jak PSL namawiał nas do tego, żeby poprawiać stosunki handlowe z Rosją. Pomijam fakt, że Rosja nigdy nie była zainteresowana budowaniem silnej polskiej gospodarki i wspomaganiem w ten sposób Polski. Mówiłem o tym zresztą w pierwszej wypowiedzi i nie będę już powtarzał, z jakich powodów tak się działo. Dla mnie było to oczywiste jako dla mieszkańca wschodniej części Polski.

Senat zdecydował o odrzuceniu tej ustawy, jak głosi informacja „uznając, że nie zmienia ona wszystkich niekonstytucyjnych przepisów”.

Posty powiązane

error: Content is protected !!