Czego - i za czyim pośrednictwem – mogą i powinni domagać się na rynku nawozów rolnicy?
Fot. Jing z Pixabay
Czego - i za czyim pośrednictwem – mogą i powinni domagać się na rynku nawozów rolnicy?
Fot. Jing z Pixabay
Jak długo UOKiK może badać rynek nawozów?
Jak długo zechce – a powinien zawsze. Dobrze by było jednak też, aby wyciągał z tego badania wnioski.
Jeśli wierzyć rozpowszechnianym informacjom, pod koniec 2021 roku UOKiK rozpoczął kontrolę rynku nawozów i w 2022 roku już podobno miał go monitorować. W końcu 2022 roku znów podano, że na wniosek KRIR podjęte zostało postępowanie wyjaśniające w kierunku ewentualnego wszczęcia postępowania antymonopolowego.
Więcej:
Na rynku nawozów istnieje zmowa cenowa?
Poprosiłam UOKiK o informację na temat postępowań prowadzonych w związku z rynkiem nawozów. Czy w końcu 2021 roku wszczęto jakieś postępowanie? Czy stało się to pod koniec 2022 roku? Jakie są efekty postępowań UOKiK w tym zakresie?- pytałam.
UOKiK ma do powiedzenia tylko tyle: „w 2022 r. zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające, w którym sprawdzamy działania przedsiębiorców zajmujących się produkcją i obrotem nawozami mineralnymi. Postępowanie jest w toku, analizujemy, czy na tym rynku może dochodzić do praktyk ograniczających konkurencję.”
Postępowania UOKiK są bez znaczenia?
Trzeba podkreślić, że pomimo zainteresowania kwestią ustalania cen nawozów, demonstrowanego przez posłów i rolników, także tych zaproszonych na niedawne posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi na temat „sytuacji na rynku nawozów sztucznych”, podczas obrad w ogóle nie poruszono wątku kontroli prowadzonej przez UOKiK.
Zaproszeni na te obrady przedstawiciele producentów tłumaczyli, czym kierują się, ustalając cenę nawozów i odwoływali się do sytuacji związanej z wojną na Ukrainie.
Trzeba przyznać, że trwające latami „postępowanie wyjaśniające” musi prowadzić do badania nie jednej sytuacji, a wielu. Rynek nawozów zmienia się (jak zresztą każdy rynek) i ustalenie tych wielu sytuacji jest z pewnością trudniejsze, niż odniesienie się do jednej sytuacji z konkretnego roku i sezonu. Jeśli UOKiK zechce połączyć w jedno stan rynku nawozów z 2021 i 2023 roku, jego „postępowanie wyjaśniające” nie tylko przeciągnie się, ale i niczego nie wyjaśni. Nie ochroni też rolników przed skutkami takiego a nie innego ustalania cen.
A może w ogóle nie należało go podejmować, skoro trudno wymagać od bezkonkurencyjnych państwowych producentów nie dopuszczania się „ograniczania konkurencji”?
Czego więc – i za czyim pośrednictwem – mogą i powinni domagać się na rynku nawozów rolnicy? I czy domagają się tego, także „na wniosek” składany za pośrednictwem KRIR?