Przeładunek portowy przebiega z naruszeniem konkurencji?
Fot. SKYRADAR z Pixabay
Przeładunek portowy przebiega z naruszeniem konkurencji?
Fot. SKYRADAR z Pixabay
Przeładunek zboża w portach z naruszeniem konkurencji?
Prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające dotyczące możliwego ograniczenia konkurencji podczas przeładunku zboża w portach w Gdańsku i Gdyni.
W związku z tą sprawą pracownicy Urzędu, przy wsparciu Policji i po uzyskaniu zgody właściwego sądu, przeprowadzili przeszukanie w siedzibach trzech spółek.
Jak informuje UOKiK, postępowanie wyjaśniające UOKiK dotyczy podejrzenia zawarcia porozumienia ograniczającego konkurencję, które może utrudniać dostęp do usług przeładunku portowego dla części przedsiębiorców. W tej sprawie pracownicy UOKiK, za zgodą sądu i przy wsparciu Policji, przeprowadzili przeszukania w siedzibach trzech firm: Viterra Polska, Port Gdański Eksploatacja i OT Port Gdynia.
– Podejrzewamy, że spółka Viterra Polska mogła zawrzeć niedozwolone porozumienie z operatorami świadczącymi usługi przeładunkowe w portach morskich w Gdańsku i Gdyni. Efektem mogło być utrudnienie działalności innym przedsiębiorcom na rynku handlu zbożem. W trakcie przeszukania w siedzibach trzech spółek zebraliśmy obszerny materiał dowodowy, który obecnie analizujemy – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Viterra Polska jest wiodącym podmiotem na polskim rynku eksportu i importu zboża. W przypadku zawarcia porozumienia pozycja Spółki mogłaby w niedozwolony sposób ulec dalszemu wzmocnieniu, czy nawet doprowadzić do zmonopolizowania przez nią rynku. Miałoby to również pośredni wpływ na produkcję oraz ceny skupu zboża.
Postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Jeśli zebrany materiał potwierdzi podejrzenia, wówczas Prezes Urzędu rozpocznie postępowanie antymonopolowe i postawi zarzuty konkretnym podmiotom. Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menadżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł.
Dotkliwych sankcji można uniknąć dzięki programowi łagodzenia kar – dodaje UOKiK i czeka na zgłoszenia osób zainteresowanych współpracą z urzędem.