Wkrótce żniwa – i kolejna fala importu z Ukrainy. Czy rolnicy będą wyrolowani?
Fot. JackieLou DL z Pixabay
Wkrótce żniwa – i kolejna fala importu z Ukrainy. Czy rolnicy będą wyrolowani?
Fot. JackieLou DL z Pixabay
To jak to z tymi listami importerów zboża z Ukrainy było, jest i będzie?
I czy minister Czesław Siekierski miał powód, czy tylko pretekst, aby usunąć ze strony internetowej MRiRW listę opublikowaną przez swoją poprzedniczkę Annę Gembicką?
Te kwestie zdominowały początek obrad wczorajszego posiedzenia Sejmu.
Więcej o usunięciu listy importerów zboża z Ukrainy:
Lista importerów zboża z Ukrainy? A co to takiego?!
Pytania w tej sprawie – z których znów Sejm nie wysnuł jednak żadnych wniosków na temat potrzeby zajęcia się tematem – zadawali posłowie Jarosław Sachajko i Anna Gembicka. Odpowiedział wiceminister Stefan Krajewski. Oczywiście pretekst dały sprawy formalne, omawiane na początku każdego posiedzenia Sejmu.
Jak jest – a jak być miało?
Poseł Jarosław Sachajko:
– Wczoraj ze strony internetowej ministerstwa rolnictwa usunięto listę firm, które sprowadzały zboże z Ukrainy, a umieszczono tam przeprosiny za ujawnienie tej listy przez panią minister Gembicką. Jak to się ma do żądań posłów PSL-u, którzy w ubiegłej kadencji domagali się ujawnienia tej listy? Co na to minister Kołodziejczak, który obiecał rolnikom na protestach, że ujawni listę, łącznie z tym, ile poszczególne podmioty przywiozły tego zboża? I czy politycy PSL-u nie obawiają się szefa Agrounii Michała Kołodziejczaka, że spełni swoją obietnicę? – w tym momencie poseł odtworzył nagranie z tabletu: Oni dali d…, ale ja na tacy przyniosę wam te świńskie zakłamane ryje tych wszystkich polityków i rzucę wam pod nogi.
Poseł domagał się przedstawienia informacji ministra rolnictwa, „dlaczego spełnia zachcianki firm sprowadzających zboże z Ukrainy, a nie spełnia obietnic wyborczych, jakie złożyli posłowie PSL-u rolnikom”.
Poseł Anna Gembicka tak ujęła temat:
– Przez całą kampanię wyborczą Platforma i PSL mówiły o konieczności ujawnienia listy firm sprowadzających zboże z Ukrainy, a kiedy ja ją ujawniłam, to wy, Platforma i PSL, postanowiliście ją ukryć. Proszę państwa, to jest lista firm, którą ujawnił minister Kołodziejczak, zwany Karolem Macedońskim, gdyby ktoś nie kojarzył. Panie Ministrze! Pana tłumaczenia są po prostu niewiarygodne. Pan mówi, że musiał ukryć listę, bo był zły odbiór społeczny. To nie jest argument prawniczy. Was powinny obchodzić postulaty rolników, a nie zranione uczucia prezesów firm importujących zboże z Ukrainy. W kampanii wyborczej obiecywaliście, że ujawnicie listę firm, a ją ukryliście. Obiecywaliście pakiet ustaw systemowych, a przyjęliście ustawę, żeby banki mogły łatwiej odbierać rolnikom gospodarstwa. Obiecywaliście kaucję, a po wyborach powiedzieliście, że nie da się jej wprowadzić. Kłamaliście rano, kłamaliście w południe i kłamaliście w nocy. Wy nie jesteście koalicją 15 października. Wy jesteście koalicją oszustów.
Odpowiedź padła z ust wiceministra rolnictwa, posła Stefana Krajewskiego.
– Tak, wczoraj minister zdecydował o zdjęciu listy, którą upubliczniła na stronie internetowej pani minister Gembicka, która w sposób nieuprawniony wstawiła wszystkie firmy na tę listę. Liczne żądania przeprosin, usunięcia listy i oczywiście procesy sejmowe (ewidentne przejęzyczenie – zapewne wiceminister miał na myśli procesy sądowe – dop. MP-K), które zapowiadały firmy, skłoniły do tego, żeby tę listę usunąć. Pani minister Gembicka, bądź może cały klub Prawa i Sprawiedliwości, chce te odszkodowania wypłacić. Polskiego ministerstwa, polskiego rządu na to nie stać i nie będziemy tego czynić. Jeżeli macie takie pieniądze na koncie partyjnym, bardzo proszę, żebyście te odszkodowania podmiotom, które na tej liście nie powinny się znaleźć, oczywiście wypłacili.
Jak będzie?
Odpowiedź poseł Anny Gembickiej zawierała nie tylko ocenę, ale i zapowiedź działań:
– Ja panu to wytłumaczę tak prawniczo, żeby pan następnym razem to wiedział i nie wprowadzał rolników w błąd, mówiąc, że rzekomo grożą jakieś procesy. Pan minister w swoim oświadczeniu powiedział, że wycofuje listę ze względu na zły odbiór społeczny. To nie jest argument prawniczy. Wycofaliście ją dlatego, że dogadaliście się z tymi firmami. Nie wiem, jakie interesy przepchnęliście, nie wiem, o co się dogadaliście, ale bądźcie pewni, że przyjdziemy do was na kontrolę poselską i będziemy to sprawdzać. Będziemy sprawdzać, dlaczego ukryliście listę, co do której przez całą kampanię mówiliście, że trzeba ją ujawnić. Jeszcze jedna rzecz. To nie była lista dotycząca zboża technicznego, więc te firmy nie mają powodu do tego, żeby pozywać Skarb Państwa. Proszę się najpierw douczyć, zanim pan minister wyjdzie i będzie kłamał.
Więcej o opublikowanej liście minister Anny Gembickiej:
Co opublikowało MRiRW jako „listę firm importujących zboże z Ukrainy”?
Więcej o zapowiadanej liście wiceministra Michała Kołodziejczaka:
W tym tygodniu będzie podana ministerialna lista importerów zboża
Więcej o opublikowanej przez portal polskarola.pl liście Serafina – i sama lista:
Informacja byłaby niepełna bez przypomnienia, że już od 5 czerwca będzie wznowiony import z Ukrainy, o czym więcej:
Polskie embargo na przywóz towarów z Ukrainy stanie się nielegalne