Scroll Top
pasze GIW

Kontrole GIW nie wykazują nieprawidłowości
Fot. Andreas Göllner z Pixabay

Kontrole GIW nie wykazują nieprawidłowości
Fot. Andreas Göllner z Pixabay

Tłuszcze przemysłowe w paszy? Nic podobnego!

Główny Inspektorat Weterynarii i Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie potwierdzają doniesień o niepokojących składnikach paszy i ich wpływie na spożywane przez ludzi mięso.

Sejmowa debata nad projektem ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt przebiegła bez kontrowersji.

Więcej o projekcie:

Wszystkie gatunki zwierząt będą podlegały rejestracji

Wczoraj, podczas drugiego czytania w sejmie, posłowie pytali jednak także o bieżące wydarzenia dotyczące hodowli.

MRiRW: pasze są zdrowe, żywność też

– W ubiegłym tygodniu na terenie całego kraju funkcjonariusze CBŚ przeprowadzili kontrolę w kilkudziesięciu zakładach produkujących paszę do karmienia m.in. kurczaków, indyków i kaczek – przypomniał poseł Tomasz Olichwer, Koalicja Obywatelska. – Śledczy pozyskali dowody na to, że drób, który trafiał na krajowy rynek, otrzymywał pożywienie zawierające oleje techniczne przeznaczone do produkcji smarów i biopaliw. Sprawa jest niestety bardzo poważna, gdyż ujawniona afera może kosztować zdrowie dziesiątek tysięcy naszych obywateli. Przypomnę tylko, że to nie pierwsza tak wielka afera dotycząca skażonej żywności w naszym kraju. W związku z powyższym chciałbym zapytać, jakie jest stanowisko pana ministra rolnictwa w tej skandalicznej sprawie i kiedy złoży pan minister dymisję.

Do tej wypowiedzi odniósł się wiceminister rolnictwa Lech Antoni Kołakowski.

– Pani marszałek, Wysoki Sejmie, chcę potwierdzić, że sprawdzono 152 próbki – powiedział. – Oczywiście wynik jest ujemny i chcę zapewnić z trybuny sejmowej, że mamy zdrową żywność o bardzo wysokich walorach smakowych. Chcę tu zatem uspokoić, wyjść naprzeciw pewnym oczekiwaniom i potwierdzić, że mamy zdrową żywność.

GIW też nie potwierdza ustaleń śledczych

W wydanym również wczoraj komunikacie GIW podał, że przebadano 352 próbki materiałów paszowych, a wyniki „badań spływają do GIW sukcesywnie”. „Wyniki wszystkich dotychczas wykonanych badań nie wskazują przekroczeń obowiązujących norm. Dotyczy to zarówno próbek pobranych przez Inspekcję Weterynaryjną doraźnie, jak również pochodzących z badań monitoringowych” – zapewniono.

GIW podaje też, że „w bieżącym roku, pobierano do badania próby paszy pełnoporcjowej dla indyków IB4, która zawierała w swoim składzie tłuszcze pochodzące m.in. z zakładu będącego przedmiotem prowadzonego postepowania, do badań w kierunku dioksyn. Uzyskany wynik badania wskazywał na brak przekroczeń w zakresie dioksyn i dioksynopodobnych PCB.”

Nic niepokojącego nie wykazały też badania żywności prowadzone w tym i w ubiegłym roku.

W tegorocznych badaniach, do 5 października br., także nie odnotowano wyników niezgodnych w zakresie: kongenerów dioksyn i PCB, pestycydów chloroorganicznych i PCBs, pestycydów fosforoorganicznych i metali toksycznych – zapewnia GIW.

Z kolei w ramach badań monitoringowych żywności w roku 2021 przebadano łącznie 36 836 próbek.

I tu też nie dopatrzono się niczego niepokojącego:

„W kierunku dioksyn, furanów, dioksynopodobnych polichlorowanych bifenyli (dl-PCB), niedioksynopodobnych PCB (ndl-PCB) oraz polibromowanych difenyloeterów (PBDE) zbadano 163 próbki.

W ramach badań obecności substancji niedozwolonych oraz pozostałości chemicznych, biologicznych i produktów leczniczych w tym pestycydów chloroorganicznych i PCBs, pestycydów fosforoorganicznych i metali toksycznych w próbach pobranych z mięsa świń, bydła, koni, owiec, drobiu (kurczęta, indyki, kaczki, gęsi), ryb, królików, zwierząt łownych oraz mleka krowiego,  jaj i miodu, przebadano 36 673 próbek, w tym: 676 próbek przebadanych w kierunku pestycydów chloroorganicznych i PCB, 213 próbek przebadanych w kierunku pestycydów fosforoorganicznych oraz 1332 próbek przebadanych w kierunku metali ciężkich. W badaniach tych nie stwierdzono wyników niezgodnych z kryteriami określonymi w badaniach urzędowych.”

Trzeba podkreślić, że to już kolejne niepokojące doniesienia dotyczące hodowli i jakości żywności, niepotwierdzone przez GIW – wcześniej weterynaria badała już użycie soli przemysłowej w produkcji żywności i antybiotyków w paszach, a także ubój chorego bydła. Sól przemysłowa okazała się nieszkodliwa. Po tej drugiej kontroli (przeprowadzono ją w 2019 r., Główny Lekarz Weterynarii polecił wtedy skontrolowanie gospodarstw prowadzących tucz nakładczy świń pochodzących z Danii lub Litwy) nieprawidłowości stwierdzono w 123 gospodarstwach spośród 696 skontrolowanych, czyli ponad w 17,6% – nie podano jednak, czego dotyczyły stwierdzone nieprawidłowości i jakie działania naprawcze podjęto. Natomiast w efekcie afery z tzw. „leżakami”, czyli ubijanymi nielegalnie chorymi krowami, zwiększono nadzór nad transportem i ubojem zwierząt.

Posty powiązane

error: Content is protected !!