Wiatrak w odległości 500 m od domu?
fot. Sumanley xulx z Pixabay
Wiatrak w odległości 500 m od domu?
fot. Sumanley xulx z Pixabay
Wiatraki muszą być bliżej mieszkań – albo nie ma ich wcale?
Posłowie Koalicji Polskiej złożyli w Sejmie projekt, który ma ich zdaniem umożliwić budowę wiatraków.
Jak przekonują, konieczność oddalenia wiatraków od mieszkań i chronionych obszarów przyrody na odległość dziesięciokrotności ich wysokości (10H) doprowadziła do zatrzymania inwestycji w zakresie energii otrzymywanej z elektrowni wiatrowych.
Zasadę 10H chcą zastąpić odległością 500 m: „Proponuje się aby elektrownia wiatrowa – od budynku mieszkalnego albo budynku o funkcji mieszanej, w skład której wchodzi funkcja mieszkaniowa, oraz budynek mieszkalny albo budynek o funkcji mieszanej, w skład której wchodzi funkcja mieszkaniowa – od elektrowni wiatrowej znajdowały się w odległości nie mniejszej niż 500 metrów”.
Odległość 500 m byłaby wymagana również przy lokalizacji i budowie elektrowni wiatrowej od form ochrony przyrody.
Aby uniknąć protestów mieszkańców, jest też pomysł na przekonanie ich do wiatraków – ma nim być wprowadzenie „mechanizmu redystrybucji, który polegałby na przekazaniu części dodatniego salda generowanego przez projekty wiatrowe będące w aukcyjnym systemie wsparcia do gmin, na terenie których funkcjonują turbiny wiatrowe. Rozliczenie byłoby proporcjonalne do ilości mocy zainstalowanej – środki przeznaczone do redystrybucji dzielone byłby przez ilość MW mocy zainstalowanej w energetyce wiatrowej, dzięki czemu otrzymalibyśmy jednostkową kwotę wyrażoną w złotych/MWh. Opłata ta przeznaczona byłaby na walkę z ubóstwem energetycznym, budowę infrastruktury społecznej, w szczególności zlokalizowanej w bezpośrednim sąsiedztwie elektrowni wiatrowej”.
To już kolejny pomysł posłów na przybliżenie wiatraków do mieszkań:
Wiatrak uciążliwy z powodu hałasu?